Prokuratura: Kajetan P. usłyszał zarzut zabójstwa młodej kobiety
Kajetan P. usłyszał zarzut zabójstwa młodej kobiety i został przesłuchany w charakterze podejrzanego. Mężczyzna przyznał się do winy - poinformowała w sobotę Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Śledczy skierowali do sądu wniosek o przedłużenie aresztu.
"Mężczyzna przyznał się i złożył wyjaśnienia zbieżne z zebranym materiałem dowodowym" - powiedział dziennikarzom prok. Wojciech Sołdaczuk z warszawskiej prokuratury okręgowej, która prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa.
"Na chwilę obecną, z uwagi na fakt, że śledztwo jest w toku, szczegółów wyjaśnień jakie złożył podejrzany, nie mogę ujawnić. Być może będą one podane na późniejszym etapie postępowania" - powiedział prokurator.
Prokuratura skierowała do Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów wniosek o przedłużenie aresztu dla Kajetana P. do trzech miesięcy. Uzasadniając ten wniosek, Sołdaczuk wyjaśnił, że przestępstwo zagrożone jest wysoką karą, obawą ucieczki i ukrywania się podejrzanego.
Sąd zbierze się jeszcze po południu w tej sprawie - podała PAP rzeczniczka Sądu Okręgowego w Warszawie Ewa Leszczyńska-Furtak. Dodała, że od strony formalnej areszt obowiązuje wobec P. przez 14 dni od chwili przekroczenia przez niego granicy RP.
Pytany, czy P. zostanie poddany badaniom psychiatrycznym, prok. Sołdaczuk odparł: "Każdy podejrzany o zabójstwo jest poddany badaniu przez biegłych lekarzy psychiatrów. Z reguły w takich sprawach psychiatrzy po jednorazowym badaniu wnioskują o obserwację" - powiedział.
Jak dodał, podejrzany zrezygnował z udziału obrońcy, co zostało zaprotokołowane.
Potwierdził to w rozmowie z PAP dotychczasowy obrońca mec. Tadeusz Wolfowicz, który podkreślił, że to "suwerenna decyzja" podejrzanego. Zarazem zwrócił uwagę, że zapewne P. będzie wyznaczony obrońca z urzędu. Kodeks postępowania karnego stanowi bowiem, że "oskarżony musi mieć obrońcę, jeżeli jest nieletni; głuchy, niemy lub niewidomy oraz gdy zachodzi uzasadniona wątpliwość co do jego poczytalności". Ponadto obrońcę przed sądem okręgowym musi mieć oskarżony o zbrodnię zabójstwa.
27-latek, który pracował w jednej z warszawskich bibliotek, jest podejrzany o to, że na początku lutego zamordował lektorkę języka włoskiego Katarzynę J. na warszawskiej Woli. Następnie ciało 30-latki z odciętą głową przewiózł taksówką do wynajmowanego mieszkania na Żoliborzu. Tam odkryli je strażacy, wezwani do pożaru.
Kajetan P. uciekł i ukrywał się przez prawie dwa tygodnie. Wystawiono za nim Europejski Nakaz Aresztowania i tzw. czerwoną notę Interpolu, którą poszukiwani są najgroźniejsi przestępcy. Wiadomość o poszukiwanym mężczyźnie trafiła do 190 krajów. 17 lutego mężczyznę zatrzymano w stolicy Malty La Valletcie. Dzień później maltański sąd wydał zgodę na ekstradycję Kajetana P. W piątek został sprowadzony do Polski. (PAP)