Przewodniczący KRRiT: cyfryzacja radia rozpocznie się w tym roku
Uruchomieniem dwóch nadajników rozpocznie się w tym roku cyfryzacja Polskiego Radia - poinformował przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jan Dworak. Na początek sygnał cyfrowy dotrze do mieszkańców aglomeracji warszawskiej i katowickiej.
Według rzecznika Polskiego Radia Radosława Kazimierskiego przetarg na pokrycie sygnałem cyfrowym dwóch aglomeracji zostanie ogłoszony prawdopodobnie na jesieni. Wcześniej Krajowa Rada zaakceptowała projekt cyfryzacji przygotowany przez nadawcę, a Urząd Komunikacji Elektronicznej zarezerwował dla niego częstotliwość. "Chcielibyśmy w ciągu trzech-czterech lat pokryć sygnałem cyfrowym największe miasta w Polsce" - powiedział rzecznik radia.
Cyfryzacja sygnału obejmie na początku tylko nadawcę publicznego. "Ustawa o radiofonii i telewizji zobowiązuje Polskie Radio do docierania z sygnałem do całego społeczeństwa. Tymczasem nadawanie ogólnokrajowe ma tylko Jedynka i Trójka, a Dwójka, która jest bardzo wartościowym programem, i Czwórka, która jest skierowana do młodzieży, mają zasięg niewielki. Jeżeli radio chce wypełniać zapisy ustawowe, a przede wszystkim dotrzeć do słuchaczy, musi wejść w proces cyfryzacji" - tłumaczył przewodniczący Krajowej Rady.
Według niego nie można już zwiększyć częstotliwości zajmowanych przez analogowe radio, dlatego rozgłośnie, nie tylko publiczne, mogą zwiększyć swój zasięg jedynie za sprawą nadawania cyfrowego. Cyfryzacja da także możliwość uruchamiania nowych programów.
Polskie Radio rozpocznie ten proces ze środków własnych. Dworak zadeklarował, że Krajowa Rada wesprze finansowo publiczne radio w przyszłym roku.
Data całkowitego wyłączenia analogowego radia nie została wyznaczona. Minister administracji i cyfryzacji Michał Boni przypomniał w zeszłym tygodniu w Sejmie, że UE wyznaczyła datę ostatecznego wyłączenia nadawania analogowego telewizji. Takiego terminu nie ma jednak w przypadku radia, dlatego "kraje postępują różnie".
Szef MAC uważa, że sygnał analogowy w Polsce powinien zostać wyłączony do 2020 r. Jego zdaniem proces ten powinien zostać rozłożony w czasie, aby "nie obciążać różnymi kosztami gospodarstw domowych". "Troszkę bardziej skomplikowane niż wprowadzenie dekodera (pozwalającego na odbiór sygnału cyfrowego telewizji) byłoby wprowadzenie urządzenia, które miałoby przestawić większość tych odbiorników (radiowych) na pozyskiwanie sygnału cyfrowego" - podkreślił.
Zakończony w zeszłym tygodniu proces przełączania sygnału cyfrowego telewizji został uregulowany ustawowo. Zdaniem przewodniczącego KRRiT w przypadku radia "w przyszłości taka ustawa mogłaby się przyczynić do usprawnienia tego procesu, np. za sprawą wyznaczenia daty końcowej albo warunków, które muszą być spełnione, aby wyłączenie sygnału analogowego mogło nastąpić". "Na wstępnych etapach to się może odbywać i odbywa na podstawie prawa obowiązującego" - zaznaczył Dworak.
Przekonywał, że nie wolno rezygnować z cyfryzacji radia. "Radio analogowe wyczerpało już swoje możliwości. Jeżeli myślimy o zwiększeniu liczby stacji - co się wiąże z pluralizmem - to może to nastąpić tylko i wyłącznie w przestrzeni cyfrowej" - mówił przewodniczący.
"Jest taka teza, że radio przeniesie się do internetu. Internet jednak na ogół nie jest bezpłatny, więc radio internetowe jest radiem płatnym, jedynie nadawanie broadcastowe spełnia warunek bezpłatności" - mówił Dworak. Dodał, że nie ma na razie takiego przykładu, aby jakakolwiek marka radiowa została wypromowana w internecie.
Według rzecznika Polskiego Radia nadawanie cyfrowe jest tańsze. Zgodził się jednak z opinią właścicieli stacji komercyjnych, którzy zwracają uwagę, że brak wyznaczonego terminu wyłączenia sygnału analogowego oznacza, że przynajmniej przez pewien czas trzeba będzie jednocześnie płacić za nadawanie analogowe i cyfrowe. "To generowałoby dodatkowe koszty, ale pomimo tych obciążeń warto rozpocząć ten projekt. (...) Jego efekty powinny zniwelować początkowe, konieczne zaangażowanie finansowe" - mówił Kazimierski.
Radio cyfrowe będzie nadawane w technologii DAB Plus. "W tej chwili na rynku dostępne są odbiorniki przystosowane do odbioru DAB Plus, lecz mamy świadomość, że dopiero stworzenie możliwości odbioru zbuduje na nie prawdziwy popyt. Już teraz najprostsze odbiorniki nie są bardzo drogie, a wraz z rozpowszechnianiem się tej technologii ich cena będzie systematycznie spadać, a dostępność rosnąć" - podkreślił Kazimierski.
W sklepach internetowych odbiornik cyfrowy można nabyć w cenie od 150 zł.
Jak zauważył rzecznik, sygnał cyfrowy jest stabilniejszy, co ważne jest np. podczas jazdy samochodem czy pociągiem. "Przy pokryciu całego kraju nigdy nie schodziłoby się z pasma i nie byłoby problemów z zakłóceniami" - zaznaczył.
Polskie Radio zamierza emitować 10 kanałów. "W dziesiątce tej znaleźć miałoby się pięć już istniejących stacji oraz funkcjonujący w internecie informacyjny kanał PR 24, stacja kierowana do dzieci i rodziców, kolejna - dla starszych odbiorców, kanał historyczny, a także stacja poświęcona nauce i technice. Cyfryzacja pozwoliłaby na wykorzystanie naszej bieżącej produkcji, ale - co być może ważniejsze - na niespotykaną dotychczas skalę naszych zasobów archiwalnych" - mówił Kazimierski.
Cyfrowe radio działa już na szeroką skalę m.in. w Niemczech, Norwegii, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii i Australii. (PAP)