Komisja za przyjęciem bez poprawek ustawy dot. programu 500 plus
Senackie komisje opowiedziały się za przyjęciem bez poprawek ustawy wprowadzającej program "Rodzina 500 plus". Podczas posiedzenia komisji swoje wątpliwości przedstawiła GIODO, która uważa, że ustawa zmienia całokształt przetwarzania danych przez podmioty publiczne.
W piątek podczas wspólnego posiedzenia komisji rodziny, polityki senioralnej i społecznej oraz komisji samorządu terytorialnego i administracji państwowej senatorowie zajęli się ustawą o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci.
Senatorowie opozycji zwracali uwagę na ich zdaniem zbyt krótki czas na zapoznanie się z ustawą, przyjętą przez Sejm dzień wcześniej. „Protestuję przeciwko takiemu trybowi pracy. To obraża Senat, obraża senatorów. Nie jesteśmy maszynką do głosowania, mamy prawo do namysłu, mamy obowiązek zasięgnięcia głosu ekspertów” – mówił senator Mieczysław Augustyn.
Senator Krzysztof Mróz (PiS) przypomniał, że program ten jest realizacją przedwyborczych zapowiedzi. Dodał, że prace nad ustawą powinny zostać szybko zakończone m.in. po to, by dać samorządom czas na przygotowanie się do wypłaty świadczeń.
Senatorowie pytali wiceministra rodziny pracy i polityki społecznej Bartosza Marczuka m.in. o wpływ ustawy na finanse publiczne, a także o to, jakie jeszcze działania resort planuje w zakresie poprawienia dzietności.
„Nie zamierzamy poprzestać na 500 plus, chcemy zbudować horyzontalny program polityki demograficznej” – mówił Marczuk. Zapowiedział też, że nie później niż po roku obowiązywania ustawy zostanie dokonany przegląd tego, jak funkcjonuje. „Głównym celem tego przeglądu będzie sprawdzenie, jak ona wpływa na rynek pracy” – dodał.
Senator Stanisław Kogut (PiS) wnioskował o przyjęcie ustawy bez poprawek. Wniosek ten poparło 13 senatorów, a 6 było przeciwnych. Wcześniej posłowie opozycji rekomendowali wniesienie poprawek zgłaszanych m.in. przez biuro legislacyjne. Dziewięć poprawek zgłosił też Jan Rulewski (PO), proponował m.in. różnicowanie wysokości świadczeń ze względu na wiek dziecka, a także przyznawanie świadczeń do 24 roku życia. Proponował też, by zmienić tytuł ustawy na "o pomocy finansowej dla dzieci", argumentując, że nie zawiera ona treści dotyczących wychowywania.
Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych Edyta Bielak–Jomaa apelowała do senatorów o wykreślenie z ustawy artykułu 38, który wprowadza zmiany w ustawie o ochronie danych osobowych. Zwróciła uwagę, że zapis ten będzie odnosił się nie tylko do przetwarzania danych w sprawach świadczenia wychowawczego, ale do całokształtu przetwarzania danych przez podmioty publiczne. Bielak–Jomaa podkreślała, że przepis ten zmieni sposób przetwarzania danych osobowych przez podmioty publiczne i jest niezgodny z prawem UE.
Dyrektor departamentu polityki rodzinnej w MRPiPS Olgierd Podgórski wyjaśniał, że przepis ten został dodany na późniejszym etapie prac legislacyjnych z inicjatywy ministra finansów. Dodał, że Polska będzie miała jeszcze dwa lata na dostosowanie przepisów do przygotowywanego rozporządzenia UE dotyczącego przetwarzania danych osobowych. „W tym okresie zwrócimy się do Generalnego Inspektora, żeby te wszystkie wątpliwości usunąć, tak aby prawo obowiązujące w kraju było zgodne z regulacjami unijnymi” – mówił. Marczuk powiedział, że resort podtrzymuje stanowisko, by ten przepis ten pozostał w ustawie.
Wątpliwości GIODO podziela fundacja Panoptykon, która w stanowisku przesłanym PAP również krytykowała zapisy dotyczące ochrony danych osobowych. Fundacja ostrzega, że wprowadzone do ustawy przepisy "całkowicie przebudowują model przetwarzania danych osobowych przez podmioty publiczne i to w fatalnym kierunku".
Jak podkreśla Panoptykon, sprawią one, że instytucje państwowe – od służb specjalnych, przez organy centralne po urzędy pomocy społecznej – "uważa się za jednego administratora danych, jeżeli przetwarzanie danych służy temu samemu interesowi publicznemu".
"Co to oznacza w praktyce? (...) Rodzi ryzyko, że różne podmioty będą mogły swobodnie wymieniać się informacjami na nasz temat, a my nawet się o tym nie dowiemy" - ostrzega Panoptykon.
Ustawa o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci zakłada, że świadczenie wychowawcze w wysokości 500 zł na drugie i kolejne dziecko otrzyma każda rodzina, bez względu na dochody. W przypadku rodzin z jednym dzieckiem trzeba będzie spełnić kryterium dochodowe - 800 zł na osobę w rodzinie lub 1200 zł w przypadku dzieci z niepełnosprawnością. Świadczenie będzie wypłacane do ukończenia przez dziecko 18 lat. Program ma ruszyć w kwietniu. Wnioski należy składać w gminach, raz do roku.(PAP)