Rząd Grecji: zdążymy z budową hotspotów dla uchodźców
Rząd Grecji zadeklarował w poniedziałek, że przed wyznaczonym przez UE terminem 15 lutego zakończy wymagane od kraju działania w ramach odpowiedzi na trwający kryzys migracyjny. Do tego czasu ruszyć ma m.in. pięć ośrodków przyjmowania i rejestracji migrantów.
Ministrowie spraw wewnętrznych państw unijnych zaapelowali wcześniej do władz Grecji, by zwiększyły wysiłki w celu uzyskania kontroli nad falą imigrantów; niektórzy zagrozili krajowi czasowym wykluczeniem ze strefy Schengen - przypomina agencja Reutera.
Minister obrony Panos Kammenos zapewnił, że do 15 lutego władze ukończą budowę pięciu hotspotów, czyli ośrodków przyjmujących i rejestrujących migrantów, na greckich wyspach położonych najbliżej Turcji, a także dwóch centrów relokacyjnych w kontynentalnej części kraju.
"Ministerstwo obrony zobowiązało się do ukończenia prac nad ośrodkami do 15 (lutego)" - powiedział Kammenos dziennikarzom.
Dotychczas greckim władzom udało się otworzyć tylko jeden taki ośrodek, na wyspie Lesbos, do której dociera wiele łodzi z migrantami. Teraz ma on zostać rozbudowany.
W ośrodkach rejestracyjnych nowo przybyli migranci mają być fotografowani oraz mają być od nich pobierane odciski palców. Wyznaczany będzie im czas na ubieganie się o azyl; jeśli tego nie zrobią w przewidzianym terminie, będą zawracani do kraju pochodzenia.
W piątek i sobotę na wyspie Kos wybuchły starcia między policją a niewielką grupą mieszkańców protestujących przeciw budowie ośrodka rejestracji migrantów. W niedzielę podobny protest odbył się w okolicach położonych na północy kraju Salonik, a w poniedziałek - w Pireusie pod Atenami.
Burmistrz Kos Jeorjos Kiricis powiedział w telewizji Skai, że mieszkańcy boją się, iż ośrodki mają być rozwiązaniem długoterminowym oraz że będą one stanowiły zachętę dla przemytników ludzi.
Komisja Europejska przyjęła w ubiegłym tygodniu zalecenia dla Grecji, która ma usunąć niedociągnięcia w ochronie granicy z Turcją. Jeśli w ciągu trzech miesięcy sytuacja się nie poprawi, kontrole na części granic w strefie Schengen będą mogły wrócić nawet na dwa lata.
To głównie przez Grecję do UE przedostają się setki tysięcy uchodźców i migrantów, najczęściej przeprawiających się przez granicę morską z Turcji. W ubiegłym roku było to ponad milion osób.(PAP)