SLD: konwencja samorządowa w marcu, kongres lewicy w październiku
W marcu SLD planuje dużą konwencję samorządową, a w październiku - kongres polskiej lewicy, który pokaże, że w programie partii jest siła i alternatywa dla PiS - mówili na wtorkowej konferencji prasowej członkowie nowego kierownictwa Sojuszu.
Podczas konferencji przewodniczący SLD Włodzimierz Czarzasty mówił m.in. o podziale obowiązków w nowym kierownictwie partii. Jak poinformował, Jerzy Wenderlich zajmie się sprawami programowymi, Krzysztof Gawkowski będzie odpowiadał za współpracę SLD z innymi podmiotami na lewicy, zaś Karolina Pawliczak i Tomasz Trela, którzy pełnią równolegle funkcje wiceprezydentów - odpowiednio - Kalisza i Łodzi, mają koordynować współpracę partii z samorządami. Za stanowiska SLD w sprawach bieżących - prezentowane, jak zapowiedział szef partii, co najmniej raz w tygodniu - odpowiadać będzie natomiast Wincenty Elsner.
Przedstawiając zarys planów SLD dotyczących kwestii programowych Wenderlich zapowiadał m.in. powołanie zespołów programowych i współpracę z b. członkami rządów SLD. "Był dobry czas, kiedy mieliśmy dobre pomysły, kiedy pracowało kilkadziesiąt zespołów programowych, w których wykorzystywaliśmy największe w Polsce autorytety w danej branży. Chcemy do tego wrócić" - mówił.
Do problematyki samorządowej odniosła się z kolei w swoim wystąpieniu Pawliczak, która zapowiedziała m.in. organizację konwencji związanych z lewicą samorządowców. "SLD chce oprzeć swoją działalność - w dużej części czy przede wszystkim - na samorządowcach, a jak wiemy samorządowców w Polsce z ramienia lewicy, z ramienia SLD, mamy kilka tysięcy. W marcu będziemy organizować taki duży kongres, dużą konwencję samorządową" - dodała.
Wtórował jej Czarzasty, który podkreślał, że do konwencji, która odbędzie się w Łodzi, kierownictwo SLD przywiązuje "bardzo dużą wagę". "Chcemy tam zaprosić wszystkich naszych prezydentów, naszych wszystkich radnych i pokazać (...), że możliwe, że dwóch albo trzech samorządowców od nas odeszło, ale kilkuset, nawet powyżej tysiąca zostało" - zaznaczył.
Kongres nowego lewicowego stowarzyszenia opartego na samorządowcach zapowiedział wcześniej - na luty - wiceburmistrz warszawskich Bielan Grzegorz Pietruczuk, który w zeszłym tygodniu poinformował o swoim - i ok. 40 innych członków z dzielnicowych struktur SLD - odejściu z partii. W rozmowie z PAP wtorek dodał, że w zakładaniu nowej organizacji weźmie udział szefowa Twojego Ruchu Barbara Nowacka. Odnosząc się do zapowiedzi nowego szefostwa SLD dotyczących współpracy z samorządowcami powiedział, że w nie nie wierzy. "Samorządowcy już są w większości poza SLD" - podkreślił.
O planach dotyczących współpracy SLD z innymi ugrupowaniami mówił z kolei Gawkowski. "SLD to partia otwarta i, przede wszystkim, partia przyjazna. Dlatego składamy deklarację, że SLD nie będzie na lewicy szukał wrogów, tylko będzie szukał przyjaciół. Chcemy kontynuować projekt konsolidacji lewicy, bo w zgodzie i w gromadzie szansa na dobre wyniki" - mówił.
B. sekretarz generalny Sojuszu zapowiedział, że w październiku planowana jest organizacja "kolejnego kongresu polskiej lewicy", który pokaże, że "w programie jest siła i alternatywa, która może przegonić z pałacu prezydenckiego, ale i z kancelarii prezesa rady ministrów siły PiS-u".
Dopytywany przez dziennikarzy o szczegóły kongresu, Gawkowski podkreślał, że będzie on otwarty dla wszystkich lewicowych środowisk. "Wszyscy są mile widziani - czy Barbara Nowacka, czy Adrian Zandberg, czy inne partie, które chciałyby w tym kongresie uczestniczyć, powinniśmy razem się tam spotkać i porozmawiać o tym, jaka jest lewicowa programowa alternatywa dla rządów prawicy, jaka ta alternatywa ma być, żeby przekonać wyborców. Żeby nie walczyć o milion wyborców w 2019 roku, tylko 3 czy 4 miliony" - mówił.
"Jest kilka haseł, z którymi my będziemy szli na kongres, jak płaca minimalna 15 złotych godzinowa, jak 2,5 tys. złotych miesięcznego wynagrodzenia, jak narodowy program budowy mieszkań - to są nasze postulaty. Ale chcemy też innych postulatów, z innych partii. I Zieloni, i Unia Pracy, i stowarzyszenia, i fundacje - niech wszyscy przyniosą to, co chcieliby na tych sztandarach, ale z drugiej strony nikogo tam nie będziemy wykluczali" - dodał.
Podczas konferencji przedstawiono też nową rzeczniczkę prasową SLD. Została nią Anna Maria Żukowska, która dotychczas piastowała funkcję rzeczniczki mazowieckich struktur Sojuszu. Przedstawiając ją Czarzasty mówił, że jest absolwentką dwóch kierunków - prawa i anglistyki - na Uniwersytecie Warszawskim i że była "jednym z rzeczników prasowych sztabu wyborczego SLD w ostatnich wyborach". Zastąpiła na tym stanowisku Dariusza Jońskiego, który w poniedziałek poinformował o swojej rezygnacji z funkcji.
Szef SLD był też pytany o plany na najbliższe miesiące. "Najpierw zrobimy porządki wewnętrzne (...), co zresztą wynika z planu przyjętego na kongresie. My jesteśmy w kampanii wyborczej w tej chwili. Ta kampania musi objąć powiaty w tej chwili, gminy i województwa. Ta kampania będzie trwała do 15 maja" - mówił.
Czarzasty zapowiedział również przeprowadzenie audytu struktur SLD oraz reprezentantów ugrupowania w samorządach.(PAP)