Prezydent: niech każdy przemyśli wyrażenie zgody na zostanie dawcą
Prezydent Andrzej Duda zaapelował w piątek do Polaków, by rozważyli zgodę na oddanie po śmierci swych narządów do przeszczepu. Jak przekonywał, taki gest może uratować komuś życie. Sam również podpisał deklarację woli, by zostać dawcą.
Prezydent wziął w piątek wieczorem udział w otwarciu XII Sympozjum Polskiego Towarzystwa Transplantacyjnego zorganizowanego z okazji 50. rocznicy pierwszego udanego przeszczepienia nerki w Polsce.
Duda podkreślił, że w transplantologii - inaczej niż to ma miejsce w przypadku innych działów medycyny - potrzebny jest nie tylko lekarz, pacjent, ale również dawca.
"Czasem jest to akt odwagi kogoś z rodziny, czasem nawet osoby zupełnie obcej, która darowuje swój organ - to przede wszystkim nerki, ale to także często taki swoisty gest, o którym mówił Ojciec Święty Jan Paweł II. Mówił o geście wielkiej etyki i wielkiego dobra, wielkiego daru, jakim jest podjęcie decyzji o tym, że twój organ będzie oddany albo w momencie, w którym rodzina się na to godzi" - mówił Duda.
Według niego, wielu ludzi decydując się na zostanie dawcą "ma poczucie tego, że ich śmierć, czy też śmierć osoby im bliskiej, ma jakiś jednak dodatkowy sens". "Że wprawdzie on nie będzie dłużej żył, ten najbliższy, czy ja sam, ale komuś pomogę, komuś to uratuje życie, komuś to przedłuży możliwość pozostania tutaj z najbliższymi, często życia dla nich" - zaznaczył prezydent.
"I to też jest w transplantologii niezwykłe - że to zawsze jest ta swoista współpraca - z jednej strony pacjent, z drugiej strony ten, kto podejmuje tę niezwykle ważną i potrzebną decyzję" - dodał Duda.
Według niego, w Polsce można by przeprowadzać znacznie więcej przeszczepów niż obecnie, jednak brakuje dawców. "Chciałbym, żeby to moje wystąpienie było też takim swoistym apelem - o to, aby każdy z moich rodaków przemyślał sobie sprawę tego, czy jest gotów rzeczywiście podjąć tą decyzję, że z jednej strony nie żyjemy sami dla siebie, ale z drugiej strony też nie umieramy sami dla siebie i że w momencie, gdyby przyszło w różnych okolicznościach odejść mi z tego świata, wyrażę tę zgodę na to, aby moje organy, jeśli to będzie możliwe, mogły uratować życie innym" - powiedział Duda.
Prezydent podpisał też oświadczenie woli o przekazaniu po śmierci swoich narządów do przeszczepu.
W trakcie uroczystości prezydent odznaczył Złotym Krzyżem Zasługi 16 osób zasłużonych w działalności na rzecz ochrony zdrowia oraz rozwoju transplantologii w Polsce.
Obecny na sympozjum minister zdrowia Konstanty Radziwiłł zapewnił, że resort wesprze działania poprawiające organizację systemu transplantologii. „Będziemy przygotowywać różnego rodzaju udogodnienia - takie, żeby transplantologia w Polsce rozwijała się równie burzliwie, albo nawet jeszcze lepiej niż przez ostatnie 50 lat” – mówił minister.
Z kolei rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Marek Krawczyk przypominał o dokonaniach polskiej transplantologii i coraz większej liczbie wykonywanych przeszczepień. Dodał, że obecnie jednym z ważniejszych problemów transplantologii jest niedobór narządów do przeszczepu, a także skutki uboczne niektórych leków. "Liczymy, że kiedyś uda nam się pokonać barierę immunologiczną i będziemy mogli przeszczepiać narządy bez korzystania z tych leków" - mówił.
26 stycznia 1966 roku profesorowie Jan Nielubowicz oraz Tadeusz Orłowski w I Klinice Chirurgicznej Akademii Medycznej w Warszawie wykonali wraz z zespołem po raz pierwszy w Polsce przeszczepienie nerki pobranej od osoby zmarłej. Był to początek transplantologii narządów w Polsce.
W związku ze zbliżającą się rocznicą tego wydarzenia Warszawski Uniwersytet Medyczny zorganizował dwudniowe sympozjum "Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość transplantologii w Polsce", połączone z VIII Kursem Transplantologii Praktycznej, które odbędzie się w Centrum Dydaktycznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.(PAP)