Rząd za odejściem od kontradyktoryjnej reformy procedury karnej

2016-01-12, 18:22  Polska Agencja Prasowa

Odejście od kontradyktoryjnego modelu procesu karnego i powrót do modelu sprzed reformy wprowadzonej 1 lipca 2015 r. zakłada projekt Ministerstwa Sprawiedliwości, przyjęty we wtorek przez rząd.

Według premier Beaty Szydło obecne zapisy "dają mniejsze szanse pokrzywdzonym".W lipcu 2015 r. w życie weszła nowa procedura karna, zmieniająca filozofię prowadzenia procesu. Uczyniła ona sędziego bezstronnym arbitrem rozsądzającym spór między oskarżycielem a obroną - nosi to nazwę kontradyktoryjności, w miejsce wcześniejszego modelu tzw. inkwizycyjności, gdy na sądzie ciąży inicjatywa dowodowa w postaci przesłuchiwania świadków i zbierania dowodów.

Resort Zbigniewa Ziobry od początku krytycznie oceniał wprowadzoną reformę. Zapowiadał odejście od tej koncepcji i powrót do najważniejszych zasad sprzed zmian; pojawiło się też kilka nowych propozycji. W uzasadnieniu projektu zmian w Kodeksie postępowania karnego i niektórych innych ustawach MS napisało, że obecna reforma nie stanowi całkowitego odwrócenia zmian z ub.r. Np. sąd apelacyjny będzie nadal miał prawo zmieniać wyrok sądu I instancji, a nie odsyłać mu całą sprawę z powrotem, nawet przy stwierdzeniu jego drobnych nieprawidłowości. "Znajduje to bezpośrednie przełożenie na przyspieszenie postępowania, gdyż sąd II instancji może sam usunąć ewentualne uchybienia popełnione przez sąd I instancji" - dodano w uzasadnieniu.

Premier Beata Szydło, pytana o projekt na konferencji prasowej, powiedziała, że chodzi o zmianę rozwiązań wprowadzonych za rządów PO, które są niekorzystne dla polskiego wymiaru sprawiedliwości, bo w ocenie rządu i MS "dają one mniejsze szanse pokrzywdzonym".

"Odwracamy to, co było poprzednio. Pan minister Ziobro na ten temat będzie się jeszcze wypowiadał. Myślę, że spokojna, merytoryczna dyskusja to jest sposób na to, byśmy do tych zmian proponowanych i do tych prac parlamentarnych podeszli" - powiedziała szefowa rządu. Apelowała, by nie krytykować propozycji rządu, zanim się ich nie pozna.

Według MS najważniejszą zmianą jest przywrócenie bardziej aktywnej roli sądu w procesie oraz pierwszeństwo zasady prawdy materialnej. "Pełna kontradyktoryjność wprowadzona poprzednią nowelizacją może prowadzić do sytuacji, w których sąd decyduje tylko na podstawie dowodów przedstawionych przez strony, a nie dąży do ustalenia prawdziwego stanu rzeczy" - dodano. Dlatego przywrócono zasadę, zgodnie z którą należy przede wszystkim dążyć do wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy, a dopiero w przypadku niemożności usunięcia wątpliwości - rozstrzygnąć je na korzyść oskarżonego.

Zdaniem MS niepokojące skutki zmian z ub.r. widoczne były już po niespełna pół roku od ich wprowadzenia. Od tego czasu do sądów trafiło ok. 1/3 spraw mniej niż w tym samym okresie 2014 r., a co czwarty akt oskarżenia zwracano prokuraturze. Dodano, że przeniesienie ciężaru postępowania dowodowego na strony sprawiło, że z natury rzeczy upośledzone w reprezentowaniu swych procesowych racji stały się osoby, których sytuacja materialna nie pozwala na zaangażowanie pełnomocników i korzystanie z usług ekspertów - a ok. 90 proc. oskarżonych żąda obrońcy z urzędu. "Zmiany wprowadzone w lipcu 2015 r. stawiały więc w uprzywilejowanej pozycji osoby zamożne, które stać było na wynajęcie prawników, ekspertów czy biur detektywistycznych" - dodano.

Według MS przyjęte zmiany mają na celu usprawnienie i przyspieszenie postępowania dzięki m.in. przyspieszeniu postępowań w instancji odwoławczej; rezygnacji z obowiązkowego uzyskiwania informacji z urzędów skarbowych o oskarżonym; uproszczeniu aktu oskarżenia (brak tez dowodowych przy zachowaniu fakultatywnego uzasadnienia), przyznaniu uprawnień do występowania z wnioskiem o wydanie wyroku skazującego również nieprokuratorskim oskarżycielom publicznym.

Ponadto projekt usuwa art. 168a Kpk, który dziś stanowi, że niedopuszczalne jest przeprowadzenie i wykorzystanie dowodu uzyskanego do celów postępowania karnego za pomocą czynu zabronionego (tzw. owoce z zatrutego drzewa, czyli np. nielegalne podsłuchy lub dowody zebrane w operacji specjalnej tajnych służb z naruszeniem przepisów). Według MS, bardzo szeroki zakres zakazu dowodowego i możliwość uznawania wszelkich uchybień organów procesowych za przestępstwo urzędnicze mogłyby być wykorzystywane do celowego tamowania biegu postępowań. "W tym stanie rzeczy celowe jest ocenianie każdej sytuacji z uwzględnieniem wszystkich aspektów sprawy, w oparciu o ogólnie przyjęte zasady w dorobku orzecznictwa i doktryny w perspektywie ostatnich kilkudziesięciu lat" - napisano w uzasadnieniu.

Projekt zakłada także, że świadek nie będzie mógł już - tak jak dzisiaj - składać nieprawdziwych zeznań w sytuacji, gdy narażałaby nimi siebie lub swych bliskich na odpowiedzialność karną. Projekt zaostrza również odpowiedzialność karną za zeznanie przez świadka nieprawdy lub zatajenie prawdy. Według propozycji MS groziłoby za to do 8 lat więzienia (dziś jest to do 3 lat). Biegły, rzeczoznawca lub tłumacz, który przedstawi fałszywą opinię lub tłumaczenie będące dowodem, mógłby dostać karę do lat 10 więzienia (dziś - do 3 lat).

Innymi proponowanymi zmianami są m.in. ograniczenie trybów konsensualnych w sprawach o poważne przestępstwa, które powinny być rozpoznawane na publicznej rozprawie, a także wyeliminowanie obowiązku stawiennictwa prokuratora na rozprawie w sprawach mniejszej wagi, w związku z możliwością przeprowadzania przez sądy dowodów z urzędu.

Projekt wprowadza też wiele zmian, które - według MS - są efektem obserwacji praktyki postępowań. I tak poszerzone mają być kompetencje referendarzy sądowych, do których będą należały także wszystkie czynności o charakterze nieorzeczniczym, porządkowym i technicznym. Referendarze będą podejmować decyzje dotyczące wykonania kary grzywny, niektóre decyzje dotyczące wykonania kary ograniczenia wolności (np. odroczenie kary), decyzje w sprawie ustanowienia obrońcy dla skazanego.

Nowelizacja ma wejść w życie 1 kwietnia 2016 r. (PAP)

Kraj i świat

Sąd Najwyższy: Nauczycielom należy się zapłata za nadgodziny

Sąd Najwyższy: Nauczycielom należy się zapłata za nadgodziny

2025-02-26, 15:44
W związku z rakietą Falcon 9 było kilka fałszywych alarmów, m.in. w naszym regionie

W związku z rakietą Falcon 9 było kilka fałszywych alarmów, m.in. w naszym regionie

2025-02-26, 13:06
Minister Wróblewska: Dyrektorzy instytucji kultury powinni być wybierani w sposób transparentny

Minister Wróblewska: Dyrektorzy instytucji kultury powinni być wybierani w sposób transparentny

2025-02-26, 10:46
Szef MON: Każde lotnisko musi być przystosowane do współpracy z wojskiem

Szef MON: Każde lotnisko musi być przystosowane do współpracy z wojskiem

2025-02-25, 17:14
Biskupi pytają premiera o nieopublikowanie wyroku TK w sprawie lekcji religii

Biskupi pytają premiera o nieopublikowanie wyroku TK w sprawie lekcji religii

2025-02-25, 15:21
Lasy Państwowe miały fikcyjnie zatrudnić posła. Trzej byli dyrektorzy zatrzymani

Lasy Państwowe miały fikcyjnie zatrudnić posła. Trzej byli dyrektorzy zatrzymani

2025-02-25, 09:32
Watykan: Stan papieża pozostaje krytyczny, ale jest lekka poprawa. Modlitwy na placu Św. Piotra

Watykan: Stan papieża pozostaje krytyczny, ale jest lekka poprawa. Modlitwy na placu Św. Piotra

2025-02-24, 21:22
Niemcy: Friedrich Merz zapowiedział rozpoczęcie rozmów koalicyjnych z SPD. Świat na nas nie czeka

Niemcy: Friedrich Merz zapowiedział rozpoczęcie rozmów koalicyjnych z SPD. „Świat na nas nie czeka”

2025-02-24, 20:45
Prezydent Andrzej Duda: Podczas RBN zrelacjonowałem swoje spotkanie z Donaldem Trumpem

Prezydent Andrzej Duda: Podczas RBN zrelacjonowałem swoje spotkanie z Donaldem Trumpem

2025-02-24, 19:34
Liczba usuniętych ciąż wzrosła w Polsce niemal dwukrotnie. NFZ podał dane za 2024 rok

Liczba usuniętych ciąż wzrosła w Polsce niemal dwukrotnie. NFZ podał dane za 2024 rok

2025-02-24, 10:38
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę