Błaszczak: obowiązkiem państwa jest dbanie o rodaków na całym świecie
Obowiązkiem państwa jest dbanie o rodaków rozsianych na całym świecie, a szczególnie dotyczy to tych żyjących w zagrożeniu - powiedział w środę minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak, który spotkał się w Rybakach z uchodźcami z Mariupola i Donbasu.
W ośrodku Caritas Archidiecezji Warmińskiej w Rybakach szef resortu spraw wewnętrznych uczestniczył w spotkaniu opłatkowo-wigilijnym ze 180 uchodźcami z Ukrainy. Przyjechali oni w listopadzie do Polski i chcą tu pozostać na stałe.
"Bardzo się cieszę, że państwo jesteście tu i jesteście bezpieczni. Obowiązkiem państwa polskiego jest dbanie o naszych rodaków rozsianych po całym świecie. Szacuje się, że nawet 20 milionów ludzi polskiego pochodzenia żyje poza granicami naszego kraju. Szczególnie obowiązek ten dotyczy tych, którzy żyją w zagrożeniu, żyją w niebezpieczeństwie, a nie ulega żadnej wątpliwości, że państwo żyli w warunkach wojny" - powiedział do mieszkańców ośrodka minister Błaszczak.
Dodał, że uchodźcy, przyjeżdżając do Polski, podjęli bardzo trudną decyzję. "Zostawiliście swoje domy, swoich znajomych, przyjaciół, zostawiliście swoje życie, które trzeba odbudować na nowo w nowych warunkach" - podkreślił.
"Jak patrzę na salę, to rzuca się w oczy, że jest tu bardzo dużo dzieci, prawie 60 dzieci. I myślę, że z całą pewnością ta decyzja jest ważna i dobra, bo warto zaryzykować te trudności związane z ułożeniem sobie życia na nowo ze względu na dzieci, na ich dobro" - zaznaczył Błaszczak.
Podkreślił, że w adaptacji do polskich warunków pomogą mieszkańcom ośrodka kursy języka polskiego. "Stoi przed państwem takie zadanie, by nauczyć się języka polskiego, żeby przystosować się do nowych warunków, a później to już nasza rola, by zapewnić państwu warunki do tego, żebyście mogli samodzielnie żyć w naszym kraju" - dodał.
Minister za pośrednictwem mediów zaapelował, by samorządy, przedsiębiorcy i instytucje w Polsce zgłaszały oferty pracy i mieszkań dla rodaków z Ukrainy. Dodał, że na stronach internetowych MSWiA jest bank ofert, do którego można składać propozycje.
Składając życzenia uchodźcom, minister życzył, by "otwierając nowy etap w swoim życiu byli pełni optymizmu, radości i spokoju".
Arcybiskup koadiutor Archidiecezji Warmińskiej Józef Górzyński podkreślił, że w polskiej tradycji związanej ze świętami Bożego Narodzenia jest wyjątkowy zwyczaj dzielenia się podczas kolacji wigilijnej opłatkiem.
"To piękny znak dzielenia się chlebem, czyli tym, co najlepsze, szczególnie, że ten chleb daje nam sam Chrystus. W tym znaku wyrażamy także łączność z bliskimi. Ta wieczerza wigilijna i łamanie się opłatkiem było zawsze okazją do pomyślenia o tych, których z nami nie ma. W polskiej tradycji zawsze myśleliśmy o Polakach, którzy są za granicą. (...) Dziś mamy to szczęście, że tym znakiem możemy się połamać z wami, którzy dołączyliście do grona rodaków w granicach naszej ojczyzny" - podkreślił arcybiskup Górzyński.
Mieszkańcy ośrodka otrzymali prezenty - najmłodsi pluszowe misie i paczki ze słodyczami oraz drobnymi upominkami. Było także wspólne kolędowanie i występy taneczne dzieci.
Przebywająca od listopada grupa 180 osób z Mariupola i Donbasu jest drugą grupą uchodźców ze wschodniej Ukrainy. Starając się o wyjazd do Polski musieli oni wykazać pochodzenie polskie. Jedna osoba w rodzinie musiała posiadać Kartę Polaka.
Tak jak w przypadku osób sprowadzonych w styczniu tego roku, ta grupa będzie uzyskiwać pozwolenia na pobyt stały. Zezwolenie to zrównuje cudzoziemca z obywatelem Polski we wszelkich uprawnieniach, z wyłączeniem praw politycznych. Oznacza to również, że osoby te mogą legalnie mieszkać i pracować w Polsce. (PAP)