Petru zaproponował prezydentowi powołanie Nadzwyczajnej Komisji Dialogu ws. TK
Powołanie Nadzwyczajnej Komisji Dialogu, w ramach której głos zabraliby m.in. eksperci - to propozycja rozwiązania obecnego pata konstytucyjnego, jaką we wtorek złożył lider Nowoczesnej Ryszard Petru podczas spotkania z prezydenckimi ministrami.
Petru rozmawiał we wtorek z szefową prezydenckiej kancelarii Małgorzatą Sadurską oraz prezydencką minister Anną Surówką-Pasek. Ponad tydzień temu lider Nowoczesnej zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy z prośbą o spotkanie dotyczące - jak mówił - rozwiązania kryzysu dotyczącego TK.
"Rozmawialiśmy o sytuacji wokół Trybunału Konstytucyjnego. Zaproponowałem rozwiązanie zgodne z tym, co mówił prezydent Andrzej Duda w swoim orędziu - by powołał swego rodzaju konsultacje w sprawach związanych z TK. Nazwałem to Nadzwyczajną Komisją Dialogu" - powiedział dziennikarzom po spotkaniu lider Nowoczesnej.
"Nazwa jest jednak wtórna, ważne jest to, by nie przyjmować ustaw dotyczących TK, czy jakichkolwiek ustaw w takim szybkim tempie, jak to było ostatnio procedowane. (...) Ryzyko jest olbrzymie, że nastąpi błąd w przypadku przeprowadzania takich ustaw - podkreślił. - To są fundamentalne ustawy, jeśli chodzi o ustrój państwa, polską konstytucję. Stąd też moja prośba do prezydenta, aby zwołał spotkanie osób, które mogłyby w tej sprawie się wypowiedzieć".
Jak relacjonował Petru, mówił podczas spotkania, że doszło do "ewidentnego pata konstytucyjnego". "Ważne by było inne miejsce, niż tylko parlament, aby ten konflikt rozwiązać" - zaznaczył.
W ocenie Petru "najważniejsze jest, by wrócić do dialogu". "Jestem przekonany, że w Polsce możemy mieć takie rozwiązania, na których wszyscy zyskują. To nie musi być tak, że jedni zyskują kosztem drugich, bo to jest myślenie trochę ze starych czasów" - powiedział.
"Są takie rozwiązania, na których prezydent zyskuje, bo prowadzi dialog, my i eksperci mamy możliwość wypowiedzenia się, a wszyscy jako Polska zyskujemy, że mamy ład i porządek, a nie sytuację niejasną i nerwową. Taka sytuacja - moim zdaniem - nie służy ani Polsce, ani nam wszystkim" - ocenił lider Nowoczesnej.
Na temat wtorkowego spotkania wypowiedziała się też prezydencka minister Anna Surówka-Pasek. "Wysłuchaliśmy opinii przewodniczącego Petru. Podczas spotkania zaproponował on powołanie bliżej nieokreślonego ciała konsultacyjnego, które miałoby się zająć wypracowaniem jakiegoś stanowiska, jakichś kwestii związanych z TK" - mówiła.
"Na tę chwilę pan prezydent uważa, że sprawa Trybunału Konstytucyjnego została już zakończona. Przyjął ślubowanie od pięciu prawidłowo wybranych przez Sejm sędziów" - dodała.
Surówka-Pasek przypomniała, że w swoim orędziu prezydent Duda zapowiedział powołanie w ramach Narodowej Rady Rozwoju specjalnego ciała, którego zadaniem będzie przygotowanie nowego projektu ustawy o TK. "Takiego projektu, który powstanie w porozumieniu z przedstawicielami różnych partii politycznych, także sędziów TK oraz ekspertów. Takiego projektu, który będzie szeroko akceptowany" - podkreśliła.
Dopytywana o informacje jakoby na rozpoczynającym się we wtorek posiedzeniu Sejmu pod obrady posłów miał trafić projekt "ustawy naprawczej TK" przygotowany przez posłów PiS stwierdziła, że prezydencka kancelaria "nie ma żadnej wiedzy na temat tego". "Do nas nie trafiła żadna ustawa, w związku z tym, jeśli trafi do nas taka ustawa, dopiero wtedy będziemy się do tego ustosunkowywać" - zaznaczyła prezydencka minister.
"Jeżeli ustawa trafi do pana prezydenta do podpisu, wtedy pan prezydent zajmie stanowisko w sprawie" - dodała.
Po Konwencie Seniorów we wtorek po południu szef klubu PiS Ryszard Terlecki poinformował dziennikarzy, że projekt nowej ustawy dotyczącej Trybunału Konstytucyjnego powinien we wtorek trafić do marszałka Sejmu. Terlecki przekonywał, że kwestia TK powinna zostać zamknięta do świąt Bożego Narodzenia.
Trybunał Konstytucyjny orzekł 9 grudnia, że nowela ustawy o TK autorstwa PiS, jest częściowo niezgodna z konstytucją, zakwestionował m.in. zapisy dotyczące możliwości ponownego wyboru sędziów w miejsce tych, których kadencja wygasła 6 listopada 2015 r oraz o wygaszeniu kadencji obecnego prezesa i wiceprezesa. TK podtrzymał, że sędziowie wybrani przez Sejm powinni zostać zaprzysiężeni przez prezydenta niezwłocznie, a nie w ciągu 30 dni.
Prezydent Andrzej Duda wcześniej rano 9 grudnia odebrał ślubowanie od sędzi TK Julii Przyłębskiej, czyli od ostatniej z piątki sędziów TK wybranych przez sejmową większość 2 grudnia. Jak zaznaczył prezydent, obecnie legitymację do działań ma "inna strona sceny politycznej", a nie poprzedni Sejm, który ją utracił w wyniku wyborów.
Z kolei 3 grudnia TK badał ustawę o Trybunale z czerwca tego roku uchwaloną przez poprzedni Sejm. Uznał za niezgodny z konstytucją wybór na jej podstawie dwóch z pięciu sędziów TK - w miejsce tych, których kadencje zakończyły się w grudniu. (PAP)