Autorzy książki "Agca nie był sam": niemieckie służby zacierały ślady

2015-12-09, 08:17  Polska Agencja Prasowa

Niemieckie służby specjalne zacierały ślady, by teza, że za zamachem na papieża Jana Pawła II stały służby bułgarskie nie ujrzała światła dziennego - podkreślali podczas wtorkowego spotkania autorzy książki "Agca nie był sam" Michał Skwara i Andrzej Grajewski.

Książka "Agca nie był sam" o udziale komunistycznych służb w zamachu na papieża została wydana przez IPN w Katowicach i tygodnik "Gość Niedzielny". Jest już drugą, po książce "Papież musiał zginąć. Wyjaśnienia Ali Agcy" tych samych autorów próbą przybliżenia kulis, przygotowań, przebiegu i konsekwencji zamachu na papieża Jana Pawła II z 13 maja 1981 r.

Publikacja składa się z dwóch części. Pierwsza to wielostronicowe postanowienie o umorzeniu postępowania autorstwa prokuratora z katowickiego Instytutu Pamięci Narodowej Michała Skwary. Część druga to analiza historyczna redaktora Andrzeja Grajewskiego z "Gościa Niedzielnego".

Podczas wtorkowego spotkania w stołecznej siedzibie Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej prok. Skwara przypomniał, że IPN przez osiem lat prowadził śledztwo w sprawie zamachu na Jana Pawła II, umorzone w maju 2014 r. Odnosząc się do jego ustaleń powiedział, że wedle jego oceny wywiad bułgarski brał udział w przygotowaniu i przeprowadzeniu zamachu na papieża. "A służby specjalne bułgarskie, NRD i sowieckie brały udział w zacieraniu śladów" - podkreślił.

"Z dokumentów, które otrzymaliśmy wynika, że problematyka zamachu w jakiś sposób przewijała się w działaniach licznych komórek Stasi. Dotyczyło to szczególnie wydziału dziesiątego wywiadu, który zajmował się dezinformacją, jednostki śledczej, antyterrorystycznej czy zajmującej się administracją danymi. Generalnie można powiedzieć, że od sierpnia 1982 r. nie tylko wywiad wschodnioniemiecki, ale całe Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego +oszalało+ na punkcie zamachu na papieża" - opowiadał Skwara.

Jak wyjaśnił, miało to związek z faktem, że właśnie w sierpniu 1982 r. "kiedy jeszcze w mediach nie było udokumentowanego wątku bułgarskiego" Bułgarzy zwrócili się do Niemców z prośbą o pomoc.

"Ta prośba wiązała się z uruchomieniem operacji +Papież+, która była rejestrowana przez służby specjalne obu krajów. Jej przedmiotem było przeciwdziałanie na wszelkie sposoby poprzez działalność o charakterze propagandowym, dezinformacyjnym i operacyjnym pojawiającej się tezie, że za zamachem na papieża stały służby bułgarskie. Była to wielka operacja wywiadowcza zmierzająca do tego, by ślady zamachu zostały zatarte" - zaakcentował Skwara.

Drugi z autorów książki red. Andrzej Grajewski dodał, że "zasadne" jest także pytanie co o całej sprawie wiedzieli Niemcy z RFN. "A też coś wiedzieli i odgrywali ważną rolę w tym wszystkim z dwóch powodów. Po pierwsze Niemcy Zachodnie ze względu na liczną diasporę turecką były dla Agcy dość istotnym obszarem dla działań i poruszania się od września 1980 do maja 1981 r. Pozostaje oczywiście pytanie czy Agca był w RFN. Nie ma na to dowodów, ale pojawiały się takie sygnały" - relacjonował Grajewski.

"Z zamachem są też związane dwie ważne postacie Turków ze świata przestępczego, mieszkających w Niemczech, którzy byli inwigilowani przez niemieckie służby specjalne. Co Niemcy wiedzieli na ich temat jest pytaniem otwartym. Podobnie jak to czy skoro zachodnioniemieckie służby się nimi interesowały jako przestępcami kryminalnymi nie wpadli na trop, że ci ludzie są także w jakimś innym układzie. To jest pytanie, na które niestety nie mamy odpowiedzi" - zaznaczył drugi z autorów publikacji.

13 maja 1981 r. na pl. Świętego Piotra do papieża Jana Pawła II strzelał turecki terrorysta Mehmet Ali Agca, którego schwytano natychmiast po zamachu. W lipcu 1981 r. zaczął się proces. Skazano go na dożywotnie więzienie. W 1983 r. Jan Paweł II odwiedził go w rzymskim więzieniu. W czerwcu 2000 r. prezydent Włoch Carlo Azeglio Ciampi ułaskawił zamachowca. Włoskie śledztwo nie wyjaśniło tła zamachu. Kilka lat temu Agca został wypuszczony z więzienia, gdzie odsiadywał wyrok za zabójstwo tureckiego dziennikarza. W sumie spędził za kratami 30 lat. (PAP)

Kraj i świat

Senat rozpatruje nowelę ustawy o służbie cywilnej

2015-12-31, 09:31

Kancelaria Prezydenta zapowiada wzmocnienie polskich szkół poza granicami kraju

2015-12-31, 09:30

Od Nowego Roku asesorzy wracają do sądów

2015-12-31, 08:41

Prace nad projektem Narodowego Programu Zdrowia nadal trwają

2015-12-31, 08:40

Polska wysyła do Grecji kilkudziesięciu pograniczników

2015-12-31, 08:38

Awaryjne lądowanie Boeinga 777 po silnych turbulencjach

2015-12-31, 08:37

Wielka fala uderzyła w platformę wiertniczą na Morzu Północnym

2015-12-31, 08:36

Ponad 8-godzinna debata nt. zniesienia obowiązku szkolnego dla sześciolatków

2015-12-31, 08:35

Paryski sylwester w cieniu zamachów

2015-12-31, 08:33

Bruksela odwołuje noworoczne pokazy z powodu zagrożenia zamachami

2015-12-30, 22:46
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę