Św. Mikołaj: polskie dzieci najczęściej proszą o tablety, telefony, ale też klocki i lalki
Święty Mikołaj z Rovaniemi – stolicy fińskiej Laponii – odwiedził niedawno Polskę. Zdradził PAP, że dostaje bardzo dużo listów od polskich dzieci, które najczęściej proszą o...tablety, telefony, ale także tradycyjne klocki czy lalki. A że Mikołaj jest poliglotą, okazało się, że całkiem nieźle mówi po polsku.
W niedzielę przypadają mikołajki, dzień, w którym wielu z nas otrzymuje drobne upominki. Z tej okazji Święty Mikołaj opowiedział PAP, że urodził się w Laponii, w Finlandii, a jego stolicą jest Rovaniemi. „Jest unijna decyzja, że Rovaniemi jest stolicą Świętego Mikołaja. To bardzo fajnie” - mówił. Przyznał, że w Laponii reniferów jest więcej niż ludzi, żyją one sobie wolne w lasach, w fińskich górach. „Moje renifery do mnie przychodzą tylko na 24 grudnia” - zdradził Święty Mikołaj.
Opowiadał, że od dawna dostaje dużo listów od polskich dzieci. Najwięcej listów przychodzi z Wielkiej Brytanii, ale tuż za nią jest Polska i Japonia.
Zdradził, że obecnie dzieci najczęściej proszą o tablety i telefony, „bo ojciec i matka ma, to dzieci też chcą”. „Oczywiście dzieci chcą też robić coś aktywnie, rysować, budować z klocków" - opowiadał. Dziewczynki - dodał - często chcą dostać na prezent lalki.
W Polsce bożonarodzeniowe prezenty przynoszą dzieciom najczęściej Gwiazdor, Aniołek, Święty Mikołaj, czy Dzieciątko; globalizacja świąt sprawiła jednak, że to ten ostatni jest najczęściej wypatrywany także przez polskie dzieci.(PAP)