UE zaostrzy kontrole na granicach zewnętrznych także wobec swych obywateli
Unia Europejska planuje zmiany w przepisach dotyczących strefy Schengen, które pozwolą na wzmocnione, systematyczne kontrole na granicach zewnętrznych, także wobec obywateli unijnych - poinformował minister spraw wewnętrznych Francji Bernard Cazeneuve.
Uzgodnienia te zapadły w piątek na spotkaniu szefów MSW i ministrów sprawiedliwości państw UE w Brukseli, zwołanym w związku z zamachami w Paryżu, do których doszło 13 listopada. Zaostrzenie kontroli granic to jedna z odpowiedzi Unii na zagrożenie terroryzmem.
"Komisja Europejska zgodziła się przedstawić przed końcem roku projekt zmiany Kodeksu granicznego Schengen, która umożliwi systematyczne kontrole wszystkich osób przekraczających granice strefy Schengen, także osób korzystających z unijnej swobody przemieszczania się" - powiedział Cazeneuve na konferencji prasowej.
Według niego dane wszystkich osób przekraczających granice strefy Schengen powinny być porównywane z danymi w Systemie Informacyjnym Schengen (SIS) oraz bazą danych Interpolu. Do marca przyszłego roku systemy te mają zostać tak zmodernizowane, by wszystkie przejścia graniczne dysponowały połączeniem elektronicznym z bazą Interpolu i mogły przeprowadzać automatyczne skanowanie dokumentów podróży.
Takie systematyczne kontrole paszportowe na granicach zewnętrznych miałyby pomóc wykryć potencjalnych terrorystów z paszportem UE, którzy podróżują do Syrii czy Iraku, dołączając do szeregów Państwa Islamskiego, a potem mogą planować zamachy w Unii.
Cazeneuve poinformował też, że Francja utrzyma wprowadzone po zamachach kontrole na własnych granicach z krajami UE "tak długo, jak długo będzie utrzymywać się zagrożenie terrorystyczne". Zaapelował on do państw UE o szybkie wdrożenie podjętych w piątek decyzji. "Nie możemy czekać na kolejną tragedię" - powiedział minister.
Według obecnych zapisów Kodeksu granicznego Schengen systematycznym kontrolom na granicach zewnętrznych poddawani mogą być obywatele krajów spoza UE, a obywatele unijni sprawdzani są tylko pobieżnie. Kraje członkowskie mogą jednak wprowadzić bardziej pogłębione kontrole także osób z paszportami Unii, np. przybywających z określonego kierunku czy państwa, jeżeli uznają, że istnieje jakieś zagrożenie.
Polski minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak powiedział, że kontrole na granicach UE mają zostać zaostrzone w przyszłym roku. Według niego obywatele Unii Europejskiej przekraczający granice zewnętrzne będą kontrolowani, "ale po dokonaniu oceny ryzyka, związanego czy to z miejscem podróży, czy z innymi względami, świadczącymi o potencjalnie możliwym zagrożeniu".
Błaszczak wskazał, że dyskusja o wielu działaniach, jakie omawiano w piątek, trwała od dawna. "Mam nadzieję, że ze względu na tragedię, jaka wydarzyła się tydzień temu w Paryżu, tym razem te działania zostaną przeprowadzone" - powiedział.
Wyjaśnił, że chodzi przede wszystkim o utworzenie unijnego systemu wymiany danych pasażerów (PNR). W tej sprawie toczą się negocjacje między rządami a Parlamentem Europejskim. Celem jest zakończenie ich do końca roku. Kraje UE chcą, by system PNR objął też pasażerów lotów wewnątrzunijnych, a dane były przechowywane - jak zapisano w dokumencie ze spotkania - "przez wystarczająco długi czas". Cazeneuve ocenił, że służby powinny mieć możliwość wglądu do danych przez rok, ale eurodeputowani proponują ograniczyć ten czas do jednego miesiąca.
Kraje unijne chcą też poprawić wymianę informacji między służbami policyjnymi i wywiadowczymi. "Tu także nie ma satysfakcjonującego poziomu wymiany tych informacji" - powiedział Błaszczak.
Ministrowie zadeklarowali w piątek, że natychmiast zajmą się zaproponowaną przez Komisję Europejską nowelizacją przepisów o broni palnej. Przewiduje ona m.in. zakaz nabywania niektórych rodzajów broni samopowtarzalnej przez osoby prywatne, a także wspólne zasady dotyczące znakowania broni oraz postępowania z bronią zdezaktywowaną.
Według Błaszczaka na piątkowym spotkaniu nie było mowy o pomyśle utworzenia "małego Schengen". Rozważania na ten temat prowadzą holenderskie władze, sugerując utworzenie strefy złożonej z Holandii, Niemiec, Belgii, Luksemburga i Austrii, które przywróciłyby kontrole na swych zewnętrznych granicach. "Na spotkaniu Rady ta sprawa się nie pojawiła" - powiedział.
Polski minister poinformował, że nie był pytany o wypowiedzi członków nowego polskiego rządu, łączące problem uchodźców ze sprawą zagrożenia terrorystycznego. "Nie byłem o to pytany, ale w głosach także przedstawicieli Komisji Europejskiej padały takie tezy. To jest zupełnie oczywiste, że to, co jest związane z napływem ludzi z Bliskiego Wschodu, może stanowić zagrożenie. To chyba nie ulega wątpliwości żadnej ze stron" - powiedział Błaszczak.
"Dla mnie zasadniczym zadaniem jest zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom naszego kraju. Rząd Prawa i Sprawiedliwości na żadne kompromisy w sytuacji jakichkolwiek zagrożeń szedł nie będzie" - oświadczył.
Z Brukseli Anna Widzyk (PAP)