Koniec operacji w hotelu w Bamako, są zabici

2015-11-20, 12:33  Polska Agencja Prasowa
Cytowane przez Reutera francuskie źródło dyplomatyczne podało, że na miejscu znajdują się malijskie siły specjalne, a Francja zapewnia wsparcie logistyczne i wywiadowcze. Fot. PAP/EPA

Cytowane przez Reutera francuskie źródło dyplomatyczne podało, że na miejscu znajdują się malijskie siły specjalne, a Francja zapewnia wsparcie logistyczne i wywiadowcze. Fot. PAP/EPA

Malijskie władze poinformowały w piątek po południu, że w hotelu Radisson Blu w stolicy, Bamako, zaatakowanym rano przez terrorystów, nie są już przetrzymywani zakładnicy. Obecni na miejscu członkowie misji pokojowej ONZ podali, że zginęło co najmniej 27 osób.

Napływają różne doniesienia na temat liczby ofiar śmiertelnych czy napastników, a także samego przebiegu operacji odbijania zakładników. Według malijskiej telewizji w hotelu znaleziono co najmniej 18 ciał, natomiast członkowie sił pokojowych ONZ, pomagający Malijczykom przy przeszukiwaniu hotelu, mówili o 27 zabitych.

Źródła w służbach bezpieczeństwa podały, że zabitych zostało także dwóch terrorystów. Wcześniej malijskie źródła relacjonowały, że napastników było ok. 10. Szef ministerstwa bezpieczeństwa Salif Traore sprecyzował w państwowej telewizji, że uwolniono 76 zakładników. Wcześniej malijska telewizja informowała o ok. 80 zakładnikach, którzy odzyskali wolność.

Do ataku na hotel przyznała się ekstremistyczna organizacja Al-Murabitun, kierowana przez Mochtara Belmochtara. Ugrupowanie powstało w 2013 roku po opuszczeniu przez Belmochtara Al-Kaidy w Islamskim Maghrebie. Organizacja przekazała, że domaga się m.in. uwolnienia rebeliantów z malijskich więzień.

W operacji odbijania zakładników brały udział siły malijskie, wspierane przez specjalne jednostki francuskie i amerykańskie. Wsparcia akcji udzieliło ok. 40 członków antyterrorystycznego oddziału francuskiej żandarmerii (GIGN).

Rano informowano, że islamscy ekstremiści uzbrojeni w broń palną i granaty wdarli się do luksusowego 190-pokojowego hotelu z okrzykami "Allahu Akbar". Według zarządzającej hotelem grupy Rezidor w chwili ataku w hotelu znajdowało się ok. 170 osób, w tym 140 gości.

Co najmniej jeden gość opowiadał, że napastnicy kazali mu recytować wersety Koranu, po czym umożliwili mu opuszczenie budynku.

Goście hotelu, oferującego spa, zewnętrzny basen i salę balową, pochodzili z wielu krajów; byli wśród nich obywatele Francji - członkowie załogi linii Air France, Niemiec, Belgii, USA, Turcji, Chin, Indii i Algierii. AFP informowała również m.in. o Hiszpanach, obywatelu Rosji i Kanadyjczyku. Po zakończeniu operacji w hotelu Pentagon powiadomił, że jego 22 pracowników wojskowych i cywilnych jest całych i zdrowych.

Parlament wspólnoty Walonii-Brukseli przekazał natomiast, że w ataku zginął jeden z jego przedstawicieli - wysoki urzędnik przebywający w Bamako z delegacją.

W związku z atakiem na hotel malijski prezydent Ibrahim Boubacar Keita skrócił wizytę w Czadzie, gdzie brał udział w regionalnym szczycie.

Pochodzący z Gwinei piosenkarz Sekouba Diabate, który był wśród zakładników uwolnionych przez malijskie siły, opowiadał, że napastnicy w sąsiednim pokoju mówili do siebie po angielsku.

Wielu komentatorów we Francji postrzega atak w Mali, dawnej francuskiej kolonii, jako kolejny cios wymierzony we francuskie interesy, tydzień po serii paryskich zamachów. Francuskie telewizje informacyjne niemal natychmiast przestawiły się z relacji na temat śledztwa dotyczącego paryskich ataków na doniesienia na żywo z Bamako.

Hotel Radisson Blu w centrum malijskiej stolicy jest popularny wśród dyplomatów, zagranicznych turystów oraz pracowników linii Air France. Reklamował się jako najbezpieczniejszy hotel w kraju.

Mali pogrążyło się w chaosie w 2012 roku, kiedy powiązani z Al-Kaidą islamiści wykorzystali wojskowy zamach stanu w Bamako do zawłaszczenia separatystycznej rebelii Tuaregów i zajęcia pustynnej północy kraju. Interwencja militarna pod wodzą Francji wyparła ich stamtąd dwa lata temu, ale rebelianci, którzy dążą do oderwania północy od reszty kraju, nadal dokonują ataków.(PAP)

Kraj i świat

Smog w Pekinie - po raz pierwszy ogłoszono czerwony alert

Smog w Pekinie - po raz pierwszy ogłoszono czerwony alert

2015-12-07, 12:56

Austriacka policja wyłowiła z Dunaju ponad 100 tys. euro

2015-12-07, 12:47

Kukiz tworzy Stowarzyszenie na rzecz Nowej Konstytucji Kukiz'15

2015-12-07, 11:46

Premier Łotwy Straujuma podała się do dymisji

2015-12-07, 11:45
Zalewska: dzieci z Mariupola i Donbasu poradzą sobie w polskich szkołach

Zalewska: dzieci z Mariupola i Donbasu poradzą sobie w polskich szkołach

2015-12-07, 11:03

MSWiA: będzie projekt włączający ITD do policji

2015-12-07, 10:30

Francuscy socjaliści wycofają się z drugiej tury wyborów w 2 regionach

2015-12-07, 09:09

Para prezydencka wzięła udział w akcji "Szlachetna Paczka"

2015-12-06, 17:30

PŚ w łyżwiarstwie szybkim - zwycięstwo Wasia na 500 m

2015-12-06, 17:25

Ponad 30 dżihadystów zabitych w nalotach koalicji

2015-12-06, 17:23
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę