Trwa przesłuchanie Burego w katowickiej prokuraturze

2015-11-19, 18:11  Polska Agencja Prasowa

W katowickiej prokuraturze apelacyjnej trwa przesłuchanie byłego posła Jana Burego, zatrzymanego przez Centralne Biuro Śledcze. Były szef klubu PSL został zatrzymany w związku z zarzutami korupcyjnymi.

Burego, który w październikowych wyborach parlamentarnych nie zdobył mandatu, funkcjonariusze CBA na polecenie prokuratury zatrzymali w środę wieczorem na jednej z warszawskich ulic. W Warszawie wykonano czynności z jego udziałem, a w czwartek przewieziono do Katowic.

Choć konwój z Burym przyjechał na Górny Śląsk już wczesnym popołudniem, prokuratura czekała z rozpoczęciem przesłuchania na przyjazd obrońców polityka. Uprzedzili, że chcą uczestniczyć w tych czynnościach. Przed przesłuchaniem rozmawiali ze swoim klientem. Według rzecznika prokuratury Leszka Goławskiego, samo przesłuchanie rozpoczęło się dopiero ok. godz. 17.

Po zakończeniu tej czynności rzecznik ma powiedzieć więcej na temat stawianych Buremu zarzutów. Według Radia Zet, chodzi o przyjęcie korzyści majątkowych o wartości około miliona złotych od biznesmena z Leżajska Mariana D. w zamian za ochronę interesów D. na Podkarpaciu. Bury miał od niego przyjąć sztabkę lub sztabki złota.

Nie wiadomo, czy prokuratura postawi też Buremu formułowane już wcześniej zarzuty dotyczące niezgodnego z prawem wpływania na wyniki konkursów w Najwyższej Izbie Kontroli. Sprawa ta nie wiąże się bezpośrednio z obecnym zatrzymaniem b. posła PSL.

Prokuratura Apelacyjna w Katowicach bada niektóre wątki tzw. afery podkarpackiej. Jej śledztwo toczy się od listopada 2013 r. po zawiadomieniu złożonym przez CBA. Początkowo wszczęto je pod kątem nadużycia uprawnień przez członków zarządu Elektrowni Kozienice i funkcjonariuszy publicznych w związku z postępowaniem przetargowym. Śledztwo ma jednak szerszy zakres i obejmuje kilka wątków, które nie dotyczą Elektrowni Kozienice. Jeden z nich odnosi się do wyłudzania dotacji i powoływania się na wpływy w różnych instytucjach.

W postępowaniu, w ramach którego w środę doszło do zatrzymania b. posła, zarzuty przedstawiono dotychczas kilkunastu osobom, które są podejrzane m.in. o wyłudzenia wielomilionowych kwot z państwowych agencji dysponujących środkami europejskimi. Śledztwo dotyczy nie tylko wyłudzenia dotacji, ale też innych wątków, z których nie wszystkie wiążą się ze sobą. Jedną z osób, które już wcześniej usłyszały zarzuty w tej sprawie, jest biznesmen z Podkarpacia Łukasz M. Miał on poinformować Burego o ofercie, jaką rzekomo mieli mu złożyć agenci CBA - zeznania obciążające Burego w zamian za bezkarność. Bury nagłośnił tę sprawę w liście do prokuratora generalnego.

"W sprawie korupcji na Podkarpaciu mamy do czynienia z pajęczyną powiązań towarzysko-biznesowo-politycznych" - mówił wcześniej szef CBA Paweł Wojtunik. Jak wówczas ujawnił, w sprawach dotyczących korupcji na Podkarpaciu do tej pory zarzuty usłyszało ok. 40 osób. "Zarzuty te dotyczą różnych osób - i osób pełniących funkcje publiczne, przedsiębiorców i samych polityków" - dodawał.

W wątku dotyczącym NIK katowicka prokuratura apelacyjna w sierpniu wystąpiła do Sejmu o uchylenie Buremu immunitetu. Jak podawała, chce mu zarzucić przekroczenie uprawnień poprzez nakłaniania wysokich rangą funkcjonariuszy publicznych do niezgodnego z prawem wpływania na wyniki konkursu na stanowiska szefów delegatury Izby w Rzeszowie i wpływania na wyniki kontroli prowadzonej przez NIK w jednej z podkarpackich gmin. Sejm nie zdążył rozpoznać wniosku ws. Burego, który nie zdobył mandatu w wyborach 25 października. Umożliwia to postawienie mu zarzutów.

Prokuratura wystąpiła wtedy także o uchylenie immunitetu prezesowi NIK Krzysztofowi Kwiatkowskiemu, chcąc postawić mu zarzut przekroczenia uprawnień w związku z konkursami na szefów delegatur NIK; Kwiatkowski sam postanowił wyłączyć się z prac Izby i wniósł do Sejmu o uchylenie mu immunitetu. Zapewnił, że "zawsze postępował uczciwie". Sejmowa komisja regulaminowa Sejmu minionej kadencji uznała, że nie jest "właściwa", by zająć się sprawą immunitetu prezesa NIK.

Inny wątek tzw. afery podkarpackiej, wyjaśniany przez Prokuraturę Apelacyjną w Warszawie, zakończył się na początku listopada aktem oskarżenia, którym objęto dwóch duchownych i regionalnego dyrektora Lasów Państwowych. Zarzuty dotyczą płatnej protekcji (czyli powoływania się na wpływy w instytucjach publicznych i obietnicy załatwienia w niej sprawy w zamian za korzyść osobistą lub majątkową) oraz podżegania do przyjęcia łapówki. Oskarżeni nie przyznają się do zarzutów. Sprawa to wyłączony wątek dużego śledztwa w sprawie afery podkarpackiej, które pozostaje w toku. Prokuratura zapowiada kolejne akty oskarżenia.

Właśnie w ramach weryfikowania wyjaśnień podejrzanych w jednym z wątków tego śledztwa, w ubiegłym roku warszawska prokuratura apelacyjna i CBA podjęły działania polegające m.in. na żądaniu wydania określonych przedmiotów oraz przeszukaniu pomieszczeń należących m.in. do osób publicznych. Dotyczyło to m.in. pomieszczeń posła Burego, ówczesnego wiceministra infrastruktury Zbigniewa Rynasiewicza, prokurator apelacyjnej w Rzeszowie, dwóch byłych rzeszowskich prokuratorów, a także b. szefa rzeszowskiej delegatury UOP. Przeszukanie odbyło się również u ówczesnego proboszcza katedry polowej WP w Warszawie ks. płk. Roberta Mokrzyckiego.

Prokuratura Okręgowa w Łomży (Podlaskie) prowadzi natomiast od lipca dwa śledztwa: dotyczące podejrzeń przekroczenia uprawnień przez rzeszowską delegaturę CBA, ale także ujawnienia danych funkcjonariuszy Biura. Pierwsze śledztwo dotyczy rzekomych nieprawidłowości w rzeszowskiej delegaturze CBA, opisanych w anonimach zamieszczonych na stronie internetowej Burego. Ówczesny poseł zwrócił się do prokuratora generalnego o zbadanie spraw w owych anonimach poruszonych, wraz z zawiadomieniem o możliwych nieprawidłowościach. Do zbadania przez śledczych trafiło też zawiadomienie o ujawnieniu danych osobowych funkcjonariuszy, złożone przez szefa CBA Pawła Wojtunika. Oba śledztwa prowadzone są "w sprawie", czyli nikomu dotąd nie postawiono zarzutów. (PAP)

Kraj i świat

Amerykanie zaprezentowali myśliwiec piątej generacji dla Polski, F-35 Husarz

Amerykanie zaprezentowali myśliwiec piątej generacji dla Polski, F-35 Husarz

2024-08-28, 18:47
Rząd przyjął projekt ustawy budżetowej na 2025 rok. Rekordowe wydatki na obronność

Rząd przyjął projekt ustawy budżetowej na 2025 rok. Rekordowe wydatki na obronność

2024-08-28, 15:24
Oszustwo na studentkę. 31-latka z Lublina wyłudziła ponad 100 tysięcy złotych stypendiów

Oszustwo „na studentkę”. 31-latka z Lublina wyłudziła ponad 100 tysięcy złotych stypendiów

2024-08-28, 13:57
MSZ: Polscy studenci, których zatrzymano w Nigerii, zostali uwolnieni

MSZ: Polscy studenci, których zatrzymano w Nigerii, zostali uwolnieni

2024-08-28, 11:40
Komisja Europejska: Nie ma warunków do odsyłania Syryjczyków z powrotem do kraju

Komisja Europejska: Nie ma warunków do odsyłania Syryjczyków z powrotem do kraju

2024-08-27, 19:15
Michał Woś: Złożyłem w prokuraturze bardzo obszerne stanowisko. Poseł usłyszał zarzuty

Michał Woś: Złożyłem w prokuraturze bardzo obszerne stanowisko. Poseł usłyszał zarzuty

2024-08-27, 18:37
Wołodymyr Zełenski: Polska pomoc wojskowa zmalała. Bardzo potrzebujemy waszych MiG-ów

Wołodymyr Zełenski: Polska pomoc wojskowa zmalała. Bardzo potrzebujemy waszych MiG-ów

2024-08-27, 17:52
Chorwacja: Taksówkarz ze Splitu zażądał od turystek 550 euro za 25-kilometrową trasę

Chorwacja: Taksówkarz ze Splitu zażądał od turystek 550 euro za 25-kilometrową trasę

2024-08-27, 11:15
Lubelskie: Żołnierze, śmigłowce i drony w akcji. Szukają rosyjskiego obiektu powietrznego

Lubelskie: Żołnierze, śmigłowce i drony w akcji. Szukają rosyjskiego obiektu powietrznego

2024-08-27, 10:30
Koniec akcji, we wtorek będzie wznowiona. Szukają drona, który wleciał do nas z Ukrainy

Koniec akcji, we wtorek będzie wznowiona. Szukają drona, który wleciał do nas z Ukrainy

2024-08-26, 21:00
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę