Oświatowa "S" podziela niepokój nauczycieli ws. likwidacji gimnazjów
Oświatowa "Solidarność" pozytywnie ocenia w expose premier Beaty Szydło zapowiedź likwidacji tzw. godzin karcianych, wzmocnienia pozycji nauczyciela, odbiurokratyzowania szkoły, jednocześnie podziela niepokój nauczycieli zapowiedzią likwidacji gimnazjów.
Stanowisko w sprawie środowego expose Rada Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” podjęła w czwartek podczas posiedzenia w Kaliszu. Odniosła się w nim do tej części wystąpienia Szydło, w którym wypowiadała się ona na temat edukacji.
Oświatowa "S" w stanowisku zaznaczyła, jakie zapowiedziane zmiany ocenia pozytywnie. Chodzi o zapowiedzi likwidacji tzw. godzin karcianych, wzmocnienia pozycji nauczyciela, odbiurokratyzowania szkoły. Jednocześnie napisała co ją niepokoi.
"Rada podziela ogromny niepokój i rozumie sprzeciw nauczycieli i pracowników gimnazjów wywołany zapowiedzią likwidacji tego typu szkoły. Oczekujemy, że decyzja zmiany w ustroju szkolnym będzie wypracowana w drodze rzeczywistego dialogu społecznego, po dogłębnej analizie podstawy programowej oraz skutków planowanych zmian. Krajowa Sekcja nie wyrazi zgody na działania, w wyniku których nastąpiłaby utrata pracy przez nauczycieli, pracowników administracji i obsługi szkół i placówek oświatowych" - czytamy w stanowisku.
Rada zadeklarowała w nim także gotowość szybkiego spotkania z nową minister edukacji Anną Zalewską w celu przedstawienia obszarów - zdaniem związkowców - wymagających bezwzględnego uporządkowania i poprawienia warunków oraz jakości pracy szkół.
W expose premier zapowiedziała m.in. przywrócenie rodzicom prawa wyboru czy ich dziecko rozpocznie naukę w wieku sześciu, czy siedmiu lat, stopniowy powrót do 8-letniej szkoły podstawowej i 4-letniego liceum, odbiurokratyzowanie szkół, wzmocnienie propozycji nauczyciela, powrót do pełnego nauczania historii i do klasycznego kanonu lektur oraz likwidację tzw. godzin karcianych.
Chodzi o dwie godziny w tygodniu, które każdy nauczyciel, niezależnie od swego pensum dydaktycznego, czyli obowiązkowego wymiaru lekcji, musi przepracować z uczniami, np. prowadząc zajęcia wyrównawcze. Godziny karciane, za które nauczyciele nie otrzymują dodatkowego wynagrodzenia od samego ich wprowadzenia za rządu Leszka Millera, były krytykowane przez wszystkie związki zawodowe zrzeszające nauczycieli.
Odpowiadając w Sejmie na pytania posłów Szydło zapewniła, że jej rząd nie zamierza przeprowadzać rewolucji w oświacie, a wygaszanie gimnazjów będzie się odbywać "stopniowo, ewolucyjnie i z pełnym poszanowaniem doświadczeń środowiska szkolnego". "Zmiany, które będziemy proponowali w oświacie, nie będą odbywały się kosztem nauczycieli. Proszę, żebyście państwo z opozycji nie straszyli nauczycieli, bo nie ma powodów" - apelowała szefowa rządu.
Jak mówiła, „powszechnie krytykowane szkoły gimnazjalne” nie zostaną zlikwidowane w przyszłym roku, zmiany będą ewolucyjne, a już od stycznia 2016 r. MEN przedstawi szczegółowy program konsultacji społecznych, które miałyby służyć jak najpłynniejszemu wprowadzeniu zmian w systemie oświaty.
W czwartek w radiu Zalewska powiedziała, że wygaszanie gimnazjów zacznie się najwcześniej za dwa lata, czyli najwcześniej 1 września 2017 r. To znaczy, że zmiana obejmie dopiero obecnych piątoklasistów. (PAP)