Biernacki: nocny zamach na służby; Opioła: szefowie służb sami zrezygnowali

2015-11-19, 10:39  Polska Agencja Prasowa

Zmiana szefów służb powinna się odbywać w sposób biorący pod uwagę dobro państwa, a był "nocny zamach na służby" - uważa Marek Biernacki (PO). Szefowie służb sami podali się do dymisji, speckomisja szybko wydała opinię, bo chodzi o zachowanie ciągłości służb - odpowiada Marek Opioła (PiS).

W środę późnym wieczorem Sejm powołał skład sejmowej komisji ds. służb specjalnych, komisja zebrała się jeszcze w nocy ze środy na czwartek i po ukonstytuowaniu się i wyborze prezydium pozytywnie zaopiniowała wniosek premier Beaty Szydło o odwołanie szefów wojskowych i cywilnych służb specjalnych - AW, ABW, SWW i SKW.

Na czwartkowej porannej konferencji prasowej w Sejmie Biernacki - który w końcowym okresie poprzedniej kadencji był koordynatorem służb specjalnych, a w tej kadencji jest członkiem sejmowej speckomisji - powiedział, że pierwszą decyzję premier Szydło po wygłoszeniu expose i uzyskaniu przez jej rząd w Sejmie wotum zaufania jest "nocny zamach na służby".

"Bo inaczej tego nie można traktować w państwie demokratycznym, w państwie demokratycznym jest to nocny zamach na służby - odwołanie szefów służb" - dodał. Według niego to "sytuacja bardzo niebezpieczna dla państwa".

"w sytuacji, która jest bardzo dynamiczna w związku z zagrożeniami terrorystycznymi, rozumiem wolę następców, że chcą zmienić szefów służb, niektórzy byli określony czas, ale to powinno się odbywać w sposób nie tylko cywilizowany, ale z punktu widzenia dobra państwa: z przekazywaniem wiedzy, informacji, kompetencji, to nie miało miejsca" - powiedział Biernacki.

Jego zdaniem pierwsze posiedzenie komisji miało być poświęcone jej ukonstytuowaniu się i wyborowi prezydium, ale okazało się, że ma ona też zaopiniować wniosek premier Szydło ws. odwołania szefów służb. Poinformował, że on sprzeciwił się rozszerzeniu porządku obrad pierwszego posiedzenia komisji o zaopiniowanie tego wniosku, a następnie opuścił posiedzenie komisji.

Biernacki podkreślał, że czterech na siedmiu członków komisji debiutuje w niej, nie znają zasad i sposoby funkcjonowania tej komisji. Jego zdaniem doszło do wyjątkowo niestosowanej sytuacji. Jak dodał, z tego co wie, w nocy odbyło się też posiedzenie Kolegium ds. Służb Specjalnych i też wydało pozytywną opinię. Według niego "możemy się spodziewać, że dziś wpłyną wnioski o powołanie nowych szefów służb".

Opioła, który w środę został szefem sejmowej komisji ds. specjalnych, na czwartkowej konferencji prasowej, stwierdził, że dziwi się politykom PO, że "znowu mają krótką pamięć", bo na pierwszym posiedzeniu speckomisji na przełomie piątej i szóstej kadencji Sejmu też "odwoływali szefów służb". „Wtedy nie mówili, że to coś złego, że jest jakiś zamach na demokrację" – dodał.

Podkreślił, że to szefowie służb sami złożyli dymisje, a speckomisja się ukonstytuowała, wybrała prezydium i mogła przystąpić do pracy. Podkreślił, że marszałek Sejmu Marek Kuchciński przekazał komisji wniosek premier o odwołanie szefów czterech służb.

"Ten wniosek został złożony przez te osoby, czyli przez szefów służb. Przystąpiliśmy do procedowania, bo uważamy, że bezpieczeństwo państwa jest bardzo ważne, chodzi o ciągłość służb" - mówił poseł PiS.

"Jeżeli szefowie służb postanowili się podać do dymisji, chcieliśmy na tym posiedzeniu (komisji) zrealizować prośbę pani premier, żeby wydać opinię i żeby po prostu nie przedłużać tego, żeby służby mogły w tak trudnej sytuacji funkcjonować normalnie, sprawnie" - powiedział Opioła.

Jak ocenił, komisja pracowała szybko, sprawnie, merytorycznie i zaopiniowała wnioski ws. szefów służb jednogłośnie. W komisji zasiada siedmiu posłów: czterech z PiS, i po jednym z PO, Kukiz'15 i Nowoczesnej.

Opioła nie zgodził się z opiniami, że speckomisja działała w pośpiechu. Podkreślił, że skoro marszałek Sejmu poinformował, że jest wniosek ws. odwołania szefów służb, a komisja się zebrała, przyszli też na jej posiedzenie ministrowie - szef MON Antoni Macierewicz i koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński - uznał, że należy się sprawą zająć.

"W związku z tym to zrobiliśmy, sprawnie, szybko, żeby była ciągłość pracy służb. Jeśli ktoś składa raport o odwołanie, tak postąpili szefowie służb, w związku z tym pani premier wystąpiła do komisji, to dlaczego nie ma wydana zostać opinia i to jest normalne procedowanie" - powiedział szef speckomisji.

Wiceszef speckomisji Paweł Kukiz (szef klubu Kukiz'15) powiedział w czwartek dziennikarzom, że stan bezpieczeństwa państwa jest w tak kiepskim stanie, że im szybciej się zrobi porządek w służbach, tym lepiej. "A że nocą?, nikt tutaj nie przyjechał na wczasy" - stwierdził.

Natomiast szef klubu Nowoczesna Ryszard Petru ocenił, że PiS ma prawo zmieniać szefów służb, ale - jego zdaniem - zastanawiające jest, że stało się to w nocy, z zaskoczenia. "To wszystko jest robione jak blitzkrieg, czyli wojna błyskawiczna; ani premier Beata Szydło, ani prezes PiS Jarosław Kaczyński nie mówili o tym wcześniej" - powiedział Petru w czwartek dziennikarzom.

"Dziennikarze nie są w stanie w nocy na bieżąco raportować tych spraw, Polacy mają prawo zajmować się o godzinie 24 w nocy czymś innym, decyzje PiS są niezrozumiałe dla Polaków, są na szybko, po to, żeby przejąć pełnię władzy" - ocenił lider Nowoczesnej

Opioła pytany, czy spodziewa się, że w czwartek wpłynie wniosek o zaopiniowanie kandydatur na nowych szefów służb, odpowiedział, że jeszcze nie dostał takiej informacji od premier czy szefa MON. "Poczekajmy" - dodał.

Szefów AW i ABW powołuje i odwołuje premier po zasięgnięciu opinii prezydenta oraz rządowego kolegium ds. służb specjalnych i sejmowej komisji ds. służb specjalnych. Podobna procedura dotyczy szefów SKW i SWW, ale dzieje się to na wniosek szefa MON.

Dotychczas szefem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego był gen. Dariusz Łuczak, szefem Agencji Wywiadu gen. Maciej Hunia, szefem Służby Wywiadu Wojskowego gen. Radosław Kujawa, a szefem Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. Piotr Pytel.

Biernacki podkreślał w czwartek, że polskie służby cieszą się wielkim poważaniem. "W sprawach działań na Ukrainie, w Rosji, to my jesteśmy jednym z najbardziej podstawowych informatorów dla całej wolnej Europy i naszych partnerów. Służby polskie sprawdzają się" - powiedział.

B. koordynator służb zaznaczał, że dotychczasowi szefowie służb specjalnych "to ludzie, którzy ryzykowali życie w Afganistanie". "To oficerowie służb, którzy pracują dla Polski dosyć długo. W ten sposób ojczyzna nie powinna zachowywać się wobec swoich funkcjonariuszy" - powiedział. "To mnie najbardziej bulwersuje" - dodał Biernacki.

Z kolei inny poseł PO Krzysztof Brejza, który pracował w speckomisji w poprzedniej kadencji, odniósł się do tego, że w obecnej kadencji zlikwidowano zasadę rotacyjnego przewodniczenia pracom komisji ds. służb specjalnych. Jak podkreślał, "demokratyczna kontrola nad służbami jest standardem zachodnioeuropejskim". "U nas osłabia się kontrolę, w zasadzie się ją likwiduje" - dodał. (PAP)

Kraj i świat

Wyjątkowe środki bezpieczeństwa podczas spotkania papieża z wiernymi

2015-11-22, 14:53

Mężczyzna podejrzany o terroryzm wypuszczony na wolność

2015-11-22, 12:43

Według GUS, ośmiu na dziesięciu Polaków jest zadowolonych z życia

2015-11-22, 11:47

Po jednym automacie telefonicznym w każdej gminie w przyszłym roku

2015-11-22, 11:46

Krym bez prądu: stanęły trolejbusy, problemy z wodą [wideo]

2015-11-22, 11:45

Zachód porozumiał się ws. przedłużenia sankcji wobec Rosji

2015-11-22, 11:37

Demonstracja migrantów w Gracji przy granicy z Macedonią

2015-11-21, 16:49

Po raz pierwszy Watykan stawia dziennikarzy przed swoim sądem

2015-11-21, 15:43

Macierewicz: Polska gotowa pomóc Francji; spodziewa się także wsparcia

2015-11-21, 15:34

Zakaz demonstracji w Paryżu do otwarcia szczytu klimatycznego

2015-11-21, 15:21
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę