Ekspert: atakując wrogów za granicą, IS prosi się o zniszczenie

2015-11-17, 09:07  Polska Agencja Prasowa

Zmieniając strategię i atakując za granicą, Państwo Islamskie (IS) poszerza krąg swoich wrogów, co może oznaczać bliższy koniec tej organizacji - uważa ekspert William McCants. Jednak przyznaje, że USA wciąż są niechętne dużej operacji wojskowej w Syrii.

Podczas debaty zorganizowanej w Brookings Institution McCants, jeden z głównych ekspertów amerykańskich ds. fundamentalizmu islamskiego, autor wydanej niedawno książki pt. "The ISIS Apocalypse" przypomniał, że dotychczas IS skupiało się na budowie swego państwa - kalifatu na Bliskim Wschodzie, najpierw w Iraku, a następnie w Syrii, wykorzystując wybuch w tym kraju wojny domowej prawie pięć lat temu.

"Gdy inni rebelianci walczyli z centralnym rządem Baszara el-Asada, IS koncentrowało się na budowie własnego rządu na terenach w Syrii i Iraku, które nie były priorytetowe dla szyickiego rządu w Bagdadzie czy reżimu Asada w Syrii. Przez dłuższy czas istniał więc modus vivendi między IS a niektórymi potencjalnymi wrogami, a zwłaszcza Iranem, (libańskim) Hezbollahem i Rosją" - powiedział McCants.

Jednocześnie, wzorem Al-Kaidy, IS budowało filie w świecie islamskim, wykorzystując próżnię bezpieczeństwa, która powstała wraz z upadkiem rządów w wielu krajach na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej. "Ale IS nie miało interesu, by atakować silnych aktorów międzynarodowych za granicą. Jedynie przeprowadzało operacje bliżej domu, w Arabii Saudyjskiej czy Turcji" - zauważył ekspert.

Zastanawiając się, co takiego zmieniło się, że od dwóch tygodni Państwo Islamskie postanowiło rozszerzyć zakres swych ataków, ekspert doszedł do wniosku, że to konsekwencja poniesionych przez tę organizację strat w Syrii i Iraku.

"Niektóre z ostatnich ataków IS mają sens, a inne nie. Ma sens atak przeciwko Francji, jednemu z głównych członków koalicji, która ich bombarduje w Iraku i Syrii - tłumaczył ekspert. - Do tej pory kierowali się zasadą: zostaw mnie w spokoju, a ja zostawię ciebie. Atak na samolot rosyjski oraz niedawny atak w Bejrucie, na obszarze kontrolowanym przez Hezbollah, są z tym sprzeczne. Moim zdaniem ma to związek z utratą terytorium przez IS".

Ocenił, że niezależnie od słabości strategii administracji USA wobec Iraku i Syrii, to w jej wyniku Państwo Islamskie straciło w ostatnim czasie 25 proc. swego terytorium i tysiące bojowników. Dlatego - zdaniem McCantsa - IS doszło do wniosku, że lepiej wykorzystać bojowników za granicą i poprzez nich wywierać presję na członków koalicji, zamiast ściągać ich do siebie, by jak dotychczas budować IS.

"Główny problem IS, tak jak innych dżihadystycznych organizacji, polega na tym, że atakują wszystkich wrogów w tym samym czasie. Są niezdolni do uszeregowania wrogów pod względem ważności. Krąg ich wrogów rośnie tak szybko, że sami proszą się o zniszczenie" - stwierdził ekspert. "Mobilizują całą międzynarodową wspólnotę do działania przeciwko sobie" - dodał.

Przyznał jednak, że na razie apetytu na dużą operację w Syrii Stany Zjednoczone nie mają. Prezydent Barack Obama od początku chciał się trzymać "jak najdalej od konfliktu" i "powstrzymał Pentagon i CIA przed większym zaangażowaniem" USA w Syrii. I choć w ostatnich tygodniach "to konflikt sam zbliżył się do nas i naszych sojuszników", Obama wciąż jest niechętny większej interwencji i tylko nieznacznie modyfikuje strategię USA w miarę rosnącej krytyki - ocenił McCants.

"Problem z dużą interwencją jest taki, że trudno zmobilizować do niej sojuszników. Różni aktorzy w regionie mają różne interesy, więc sami musielibyśmy się znacznie zaangażować. A wtedy pojawia się pytanie +dlaczego my+, skoro zagrożenia dla sojuszników w regionie są znacznie większe" - zauważył.

Zdaniem eksperta także amerykańska opinia publiczna nie jest gotowa na dużą operację wojskową, mimo że sondaże wskazują w ostatnich kilku miesiącach na rosnące poparcie dla interwencji w Syrii. "Problemem byłoby utrzymanie poparcia, bo taka operacja wymagałaby długookresowego zaangażowania. Jestem w tej sprawie mocno sceptyczny" - zaznaczył.

Ekspert ocenił też, że choć duża interwencja wojskowa doprowadziłaby zapewne do szybkiego pokonania bojowników IS, to sama nie rozwiązałaby ogromnych patologii w Syrii, które umożliwiły rozwój tej organizacji. I tak samo jak w Iraku, po wycofaniu się wojsk USA próżnię bezpieczeństwa zajęło Państwo Islamskie, tak w Syrii mogłaby szybko nastąpić mobilizacja "synów IS".

Z Waszyngtonu Inga Czerny (PAP)

Kraj i świat

Były funkcjonariusz Stasi skazany na 10 lat więzienia za zamordowanie Polaka w 1974 roku

Były funkcjonariusz Stasi skazany na 10 lat więzienia za zamordowanie Polaka w 1974 roku

2024-10-14, 12:15
Błaszczak: Rozpoczynamy zbieranie podpisów pod referendum ws. paktu migracyjnego

Błaszczak: Rozpoczynamy zbieranie podpisów pod referendum ws. paktu migracyjnego

2024-10-14, 09:31
Podczas porządkowania terenów popowodziowych żołnierze WOT znaleźli worek z pieniędzmi

Podczas porządkowania terenów popowodziowych żołnierze WOT znaleźli worek z pieniędzmi

2024-10-13, 13:38
Dzień Papieski: Trwa zbiórka na stypendia dla zdolnej młodzieży z ubogich rodzin

Dzień Papieski: Trwa zbiórka na stypendia dla zdolnej młodzieży z ubogich rodzin

2024-10-13, 11:56
PiS i Suwerenna Polska połączyły się Patryk Jaki jednym z wiceprezesów partii

PiS i Suwerenna Polska połączyły się! Patryk Jaki jednym z wiceprezesów partii

2024-10-12, 19:36
Ekspertka: Zawieszenie prawa do azylu niehumanitarne i sprzeczne z prawami człowieka

Ekspertka: Zawieszenie prawa do azylu niehumanitarne i sprzeczne z prawami człowieka

2024-10-12, 17:08
Prezes PiS: W Polsce została zaatakowana demokracja i reguły praworządności

Prezes PiS: W Polsce została zaatakowana demokracja i reguły praworządności

2024-10-12, 14:44
Premier o strategii migracyjnej: Elementem będzie czasowe terytorialne zawieszenie prawa do azylu

Premier o strategii migracyjnej: Elementem będzie czasowe terytorialne zawieszenie prawa do azylu

2024-10-12, 12:17
Śmiertelne wypadki drogowe. Kujawsko-pomorskie czwarte w Polsce. Ministerstwo reaguje

Śmiertelne wypadki drogowe. Kujawsko-pomorskie czwarte w Polsce. Ministerstwo reaguje

2024-10-11, 21:55
Sejm odwołał Krzysztofa Czabańskiego z Rady Mediów Narodowych

Sejm odwołał Krzysztofa Czabańskiego z Rady Mediów Narodowych

2024-10-11, 13:52
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę