Zarząd PO: w czwartek wybór szefa klubu PO, w piątek - Rada Krajowa
W czwartek przed pierwszym posiedzeniem Sejmu zbierze się nowy klub PO, który prawdopodobnie wybierze swego przewodniczącego - poinformował po poniedziałkowym posiedzeniu zarządu Platformy szef MAC Andrzej Halicki. Na piątek z kolei zaplanowane jest posiedzenie Rady Krajowej PO.
Według Halickiego, wybory szefa Platformy odbędą się prawdopodobnie na przełomie tego i przyszłego roku. Z rozmów PAP z członkami zarządu Platformy wynika, że na razie upadł proponowany przez premier Ewę Kopacz pomysł wyborów władz w kołach, powiatach i regionach, choć niektórzy politycy PO nie wykluczają, że propozycja ta wróci jeszcze na piątkowym posiedzeniu Rady Krajowej.
Zarząd Platformy zebrał się w poniedziałek po południu. "To było bardzo krótkie spotkanie dotyczące najbliższych dni, czyli kalendarza, który nas czeka - ślubowanie (poselskie) 12 listopada, wcześniej powinniśmy mieć krótkie posiedzenie naszego klubu, w piątek z kolei posiedzenie Rady Krajowej" - powiedział Halicki. Jak dodał, podczas spotkania klubu "powinien" zostać wybrany jego przewodniczący.
Według Halickiego, zarazem lidera mazowieckiej PO, podczas obrad zarządu nie było mowy na temat kandydatów na szefa klubu. Z informacji, które pojawiają od kilku dni w Platformie wynika, że w wyborach przewodniczącego klubu startować mają: premier Ewa Kopacz i szef pomorskiej Platformy, wiceminister zdrowia Sławomir Neumann.
Polityk pytany w poniedziałek w Radiu Plus o kandydowanie podkreślił, że ma zebraną wystarczającą liczbę podpisów do tego, by jego kandydatura na przewodniczącego klubu Platformy mogła zostać zgłoszona. "Natomiast staramy się szukać kompromisu i porozumienia żeby Platforma wyszła z tego trudnego momentu jakim jest przejście do opozycji po 8 latach i zbudować władze klubu, władze partii w sposób taki, że przez kolejne 3-4 lata będziemy ciężko pracować żeby odrobić te wyniki które straciliśmy w wyborach" - mówił Neumann.
Jak dodał, wierzy, że jeżeli dojdzie do głosowania w sprawie szefa klubu PO, będzie to głosowanie pomyślne dla niego.
Politycy PO w nieoficjalnych rozmowach szanse obu kandydatów oceniają mniej więcej "pół na pół". Do tej pory poparcie dla startu Kopacz na szefa klubu deklarowali m.in. rzecznik rządu Cezary Tomczyk, minister ds. UE Rafał Trzaskowski, marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska oraz wiceszef PO Cezary Grabarczyk.
Z kolei Neumanna - jak wynika z rozmów PAP - wspiera większość szefów regionów PO, w tym m.in. Halicki, Rafał Grupiński (Wielkopolska), Stanisław Gawłowski (Zachodniopomorskie) oraz Tomasz Tomczykiewicz (Śląsk). W poniedziałek głosowanie na Neumanna zapowiedział też szef kujawsko-pomorskiej PO Tomasz Lenz.
Zgodnie z ubiegłotygodniową decyzją prezydenta Andrzeja Dudy, w czwartek 12 listopada na pierwszym posiedzeniu zbierze się Sejm nowej kadencji. W tym samym dniu na Malcie odbędzie się nieformalne posiedzenie Rady Europejskiej. Od kilku dni trwa spór o to, kto ma reprezentować Polskę na tym szczycie. Premier Kopacz mówiła w piątek, że nie może wziąć udział w posiedzeniu Rady Europejskiej, ponieważ zgodnie z konstytucją zobowiązana jest na pierwszym posiedzeniu Sejmu podać swój gabinet do dymisji.
W poniedziałek po południu ustępująca premier zwróciła się do Dudy, by przesunął posiedzenie Sejmu o jeden dzień - na piątek 13 listopada tak, by mogła jechać na szczyt UE w czwartek, a w piątek złożyć ślubowanie poselskie i złożyć dymisję rządu.
Piątkowa Rada Krajowa ma przyjąć regulamin wyborów przewodniczącego PO. Zgodnie ze statutem Platformy, lidera tego ugrupowania wybierają w głosowaniu korespondencyjnym wszyscy jego członkowie. "Rozmawialiśmy o tym, że powinniśmy się skoncentrować na wyborze przewodniczącego, więc regulamin, który będzie przyjęty przez Radę Krajową zapewne będzie dotyczył tego powszechnego dla członków Platformy Obywatelskiej udziału" - powiedział Halicki.
W regulaminie określone mają zostać terminy dotyczące procedury wyboru szefa PO. "Czyli powołanie komisji, datę zgłaszania kandydatur, następnie dystrybucja materiałów, które będą umożliwiały dokonania tego wyboru. Może być pierwsza i druga tura, więc musimy te wszystkie daty określić w regulaminie" - zaznaczył szef mazowieckiej PO. Według Halickiego, wybory mogą odbyć się na przełomie tego i przyszłego roku.
O fotel lidera Platformy chcą ubiegać się: premier Kopacz, Grzegorz Schetyna i Borys Budka. Stronnicy Kopacz nie ukrywają, że ewentualne zwycięstwo w czwartkowych wyborach przewodniczącego klubu wzmocni jej pozycję przed wyborami szefa partii. Niektórzy politycy PO nie wykluczają z kolei, że jeśli Kopacz przegra lub wygra nieznacznie, wówczas do wyścigu po władzę w partii zgłosi się więcej kandydatów, np. wicepremier, szef MON Tomasz Siemoniak lub minister ds. europejskich Rafał Trzaskowski, którzy do tej pory wykluczali możliwość startu.
Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że ostatecznie upadła koncepcja przeprowadzenia wyborów na wszystkich szczeblach, o której pod koniec października mówiła premier. Zdaniem współpracowników Kopacz, możliwe jednak jest, że sprawa wróci jeszcze w piątek podczas obrad Rady Krajowej. "Może zdarzyć się tak, że taki postulat zgłosi ktoś z sali, np. z regionu, gdzie lider nie ma zbyt wysokiej pozycji" - powiedział PAP jeden ze stronników szefowej PO. Według niego, chodzi m.in. o regiony: pomorski, małopolski, lubelski czy łódzki. (PAP)