Zebrał się zarząd PO - tematem m.in. obsada stanowiska szefa klubu Platformy
W poniedziałek po południu zebrał się w Warszawie zarząd PO, który ma zająć się m.in. przygotowaniami do wyborów nowego przewodniczącego partii, a także obsadą funkcji szefa klubu Platformy. Według informacji PAP, kandydować na to stanowisko zamierzają Ewa Kopacz i Sławomir Neumann.
W najbliższy piątek z kolei w Warszawie ma się zebrać Rada Krajowa Platformy po to, by przyjąć kalendarz dotyczący wyboru nowego szefa PO.
Po ostatnim posiedzeniu zarządu pod koniec października premier Ewa Kopacz poinformowała, że w niedługim czasie w Platformie odbędą się wybory nowych władz - od kół, po powiaty, regiony aż do funkcji przewodniczącego, który - zgodnie ze statutem Platformy - wybierany jest w wyborach powszechnych przez wszystkich członków ugrupowania. Premier Kopacz obecnie jedynie pełni obowiązki przewodniczącej PO po tym gdy były premier Donald Tusk został wybrany na szefa Rady Europejskiej.
Ustępująca premier po poprzednim posiedzeniu zarządu zapowiedziała też, że wystartuje w wyborach nowego lidera PO. Start zapowiedzieli ponadto: szef MSZ Grzegorz Schetyna i minister sprawiedliwości Borys Budka.
Propozycja Kopacz dotycząca wyboru władz wszystkich szczebli wywołała spór w partii. Z rozmów PAP z politykami PO wynika, że przeciwna takiemu rozwiązaniu jest zdecydowana większość szefów regionów oraz Grzegorz Schetyna i jego stronnicy. W ostatnich dniach współpracownicy Kopacz mówili, że dopuszczają wariant, w którym w najbliższych miesiącach odbędą się jedynie wybory nowego lidera PO. "Nie wykluczam, że odpuścimy wybory na niższych szczeblach" - powiedział PAP polityk z otoczenia ustępującej premier.
Zarząd ma zająć się także kwestią obsady stanowiska przewodniczącego klubu PO. Choć oficjalne deklaracje nie padły, to z nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł w Platformie wynika, że startować chcą: Kopacz i lider pomorskiej PO Sławomir Neumann.
Neumann pytany w poniedziałek w Radiu Plus o kandydowanie podkreślił, że ma zebraną wystarczającą liczbę podpisów do tego, by jego kandydatura na przewodniczącego klubu Platformy mogła zostać zgłoszona.
"Natomiast staramy się szukać kompromisu i porozumienia żeby Platforma wyszła z tego trudnego momentu jakim jest przejście do opozycji po 8 latach i zbudować władze klubu, władze partii w sposób taki, że przez kolejne 3-4 lata będziemy ciężko pracować żeby odrobić te wyniki które straciliśmy w wyborach" - mówił lider pomorskiej PO.
Jak dodał, wierzy, że jeżeli dojdzie do głosowania w sprawie szefa klubu PO, będzie to głosowanie pomyślne dla niego.(PAP)