Politycy i kościelni hierarchowie oddają głosy w wyborach parlamentarnych
Część najważniejszych polityków i kościelnych hierarchów oddała już swój głos w niedzielnych wyborach parlamentarnych. Głosowali zarówno w kraju, jak i w komisjach za granicą. Zachęcali Polaków do pójścia w ich ślady i również wzięcia udziału w głosowaniu.
Głosowanie w wyborach parlamentarnych rozpoczęło się w niedzielę o godz. 7. Do Sejmu startuje prawie 8 tys. kandydatów, do Senatu - ponad 400. Do zakończenia głosowania o godz. 21 trwa cisza wyborcza. Uprawnionych do głosowania jest ponad 30 mln wyborców; głos można oddać w ponad 27 tys. lokali wyborczych.
Prezydent Andrzej Duda zagłosował po godz. 12 w Krakowie w lokalu Obwodowej Komisji Wyborczej w Szkole Podstawowej przy ul. Mackiewicza. Towarzyszyła mu małżonka Agata Kornhauser-Duda. Para prezydencka po wylegitymowaniu się i odbiorze kart usiadła przy stolikach z kartonowymi parawanami i dokonała skreśleń na listach. Prezydent nie udzielił żadnej wypowiedzi oczekującym na niego dziennikarzom. Wychodząc, podziękował członkom komisji.
Premier Ewa Kopacz zagłosowało w Obwodowej Komisji Wyborczej w jednym z przedszkoli na warszawskim Wilanowie. Do lokalu wyborczego przyszła razem z córką Katarzyną, jej mężem Andriyem oraz ich synem - Julianem. Kilkuletni wnuk szefowej rządu skupił na sobie większość uwagi, głośno domagając się, by pozwolono mu wrzucić do urny wyborczej kary wyborcze swych rodziców i babci. "Strasznie szybko chce dorosnąć" - skomentowała to premier.
Wiceprezes PiS Beata Szydło tuż po godzinie 9.30 głosowała w komisji w zespole szkolno-przedszkolnym w rodzinnym Przecieszynie w gminie Brzeszcze. Kandydatce PiS na premiera towarzyszył mąż Edward. „To ważny dzień, bo każde wybory są ważne. Ja przede wszystkim zachęcam, żeby pójść do wyborów, bo dziś nic więcej nie możemy powiedzieć. Zobaczymy jakich wyborów dokonają Polacy” – powiedziała Beata Szydło tuż po wyjściu z siedziby komisji.
W Brukseli głosował szef Rady Europejskiej Donald Tusk. "Jestem debiutantem, jeśli chodzi o głosowanie za granicą i byłem trochę stremowany" - mówił polskim dziennikarzom po oddaniu głosu. Były premier musiał zostać w stolicy Belgii ze względu na zwołane na niedzielę spotkanie kilku państw UE i krajów Bałkanów Zachodnich dotyczące kryzysu migracyjnego.
Przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki zagłosował w Rzymie, gdzie przebywa w związku z synodem na temat rodziny. Arcybiskup zachęcał, aby wziąć udział w wyborach. "Wszystkich serdecznie zachęcam do udziału w wyrobach i jednocześnie też do troski potem o to, ażeby sami wybrani mogli jak najpiękniej pełnić swoje posłannictwo, które przyjmują razem z mandatem parlamentarnym" - powiedział.
Paweł Kukiz zagłosował w Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym w Londynie. Już kilka minut po godzinie 7 przyszedł do POSK-u z dwiema córkami. Dla jednej z nich są to pierwsze wybory parlamentarne - powiedział. Następnie Kukiz udał się z rodziną do kościoła, a wczesnym popołudniem odlatuje do Polski. Dzień wcześniej w tym samym Ośrodku muzyk dał dwa koncerty. (PAP)