Dozór elektroniczny dla pierwszego skazanego z zakazem zbliżania się do ofiary

2015-10-20, 08:06  Polska Agencja Prasowa

Służba Więzienna po raz pierwszy realizuje w Systemie Dozoru Elektronicznego wyrok sądu z zakazem zbliżania się sprawcy do ofiary i tzw. monitoringiem mobilnym - miejsce pobytu skazanego i to, czy poddaje się terapii, jest kontrolowane całodobowo.

Ujawnił to PAP gen. Paweł Nasiłowski, pełnomocnik ministra sprawiedliwości ds. wdrożenia systemu kar nieizolacyjnych i systemu dozoru elektronicznego. System ten, po lipcowej nowelizacji prawa karnego, zyskał nowe możliwości wykonywania wyroków - nie tylko tych do roku więzienia, ale także kar surowszych i środków karnych takich jak sądowy zakaz zbliżania się sprawcy do ofiary przestępstwa.

"Pierwszy taki wyrok od miesiąca jest już realizowany przez służby SDE, a od tego jak wszystko przebiegnie, zależą kolejne" - powiedział PAP gen. Nasiłowski. Nie ujawnia on, jaki dokładnie był wyrok i za jakie przestępstwo usłyszał go skazany, ani też jakiego rejonu kraju dotyczy sprawa. Wiadomo jedynie, że sąd nałożył na skazanego tzw. monitoring mobilny, czyli całodobową kontrolę miejsca pobytu połączoną z monitorowaniem, czy skazany stawia się na terapii.

Ten monitoring został połączony z sądowym zakazem zbliżania się sprawcy przestępstwa do jego ofiary. Polega to na tym, że urządzenia nadawczo-odbiorcze muszą mieć przy sobie i skazany, i jego ofiara. Gdyby sprawca zbliżył się do ofiary na mniej niż 100 metrów, przypominające telefon urządzenie, jakie ma przy sobie osoba pokrzywdzona, będzie wydawać sygnały dźwiękowe i świetlne; zareaguje też bransoleta na nodze skazanego, a z centrali SDE zadzwoni do niego kurator z informacją, że musi oddalić się we wskazanym kierunku.

"Jak na razie system działa bardzo dobrze. Urządzenie działa w różnych warunkach terenowych, czyta dane z trzech różnych satelitów i wysyła nam zakodowane dane o miejscu pobytu skazanego. Nie było alertu przekroczenia promienia stu metrów. Tylko raz przez ten miesiąc kontaktowaliśmy się ze skazanym, żeby się upewnić, czy potrafi on ładować swoje urządzenie" - powiedział PAP Nasiłowski.

Jak wyjaśnił, "bransoletki" do realizacji dozoru mobilnego, współpracujące z urządzeniem noszonym przez ofiarę, są bardziej skomplikowane od tych stosowanych w zwykłym SDE - dlatego raz dziennie powinny być ładowane. Tak samo jak te zwyczajne, również one są zakładane na nogę skazanego (w okolicach kostki) i nie wolno ich zdejmować ani w żaden sposób przy nich manipulować - poza ładowaniem. Ewentualny sygnał o wszelkich manipulacjach jest odbierany jako alarm w centrali SDE i może się zakończyć skierowaniem skazanego za kraty.

W tym wypadku SDE służy także do monitorowania, czy skazany, będący osobą o pewnych dysfunkcjach osobowości, poddaje się nakazanej mu terapii. "Kurator zawodowy nadzorujący tego skazanego ocenia, że system elektroniczny jest mu bardzo pomocny w monitorowaniu miejsca pobytu skazanego w czasie godzin terapii" - podkreślił rozmówca PAP.

Według Nasiłowskiego również ofiara przestępstwa, zwana "osobą chronioną", która musiała wyrazić zgodę na to, by - mając przy sobie urządzenie nadawcze - w pewnym sensie monitorować również jej miejsce pobytu, chwali sobie tę sytuację związaną z wykonywaniem sądowego zakazu zbliżania sprawcy do ofiary. "Mamy od niej informacje, że teraz czuje się bezpieczniej" - dodał. Sądowy zakaz ma obowiązywać skazanego przez rok. Pokrzywdzona pozostaje w stałym kontakcie z centralą SDE.

Resort zbiera dane i doświadczenia płynące z pierwszej realizacji mobilnego dozoru elektronicznego i zakazu zbliżania, bo - jak ujawnił gen. Nasiłowski - sądy wydały już 15 kolejnych podobnych orzeczeń, które wkrótce także trafią do realizacji. "Zachęcamy do tego sądy i przekonujemy je, że dozór elektroniczny to nieuchronna i niezawodna metoda wykonywania kary oraz pełna ochrona dla pokrzywdzonego" - powiedział generał.

Elektroniczny system monitoringu skazanego kontroluje wykonywanie przez niego obowiązków nałożonych przez sąd i umożliwia odbywanie kary poza zakładem karnym. Początkowo SDE funkcjonował na podstawie oddzielnej ustawy o wykonywaniu kary pozbawienia wolności poza zakładem karnym w systemie dozoru. Wprowadzenie systemu odbywało się etapami - zgodnie z przyjętym harmonogramem do programu włączano kolejne apelacje. Dozór zaczął funkcjonować we wrześniu 2009 r. w apelacji warszawskiej. Cały kraj został objęty zasięgiem SDE od początku 2012 r.

Od 1 lipca oddzielna ustawa o dozorze została zastąpiona przepisami zawartymi w zreformowanych kodeksach - karnym i karnym wykonawczym. Zgodnie z nowymi regulacjami dozór elektroniczny stał się rodzajem kary ograniczenia wolności, a nie - jak było wcześniej - sposobem wykonania kary pozbawienia wolności w wymiarze do roku.

Obsługą systemu zajmuje się około 80 osób z Biura Dozoru Elektronicznego Ministerstwa Sprawiedliwości oraz kadry podmiotu prywatnego, wykonującego zadania zlecone, a także 234 osoby w załogach terenowych. (PAP)

Kraj i świat

Jordańczyk zastrzelił sześć osób, w tym dwóch Amerykanów

2015-11-09, 19:39

Światowe agencje o rządowych kandydaturach PiS

2015-11-09, 19:38

UE próbuje przyśpieszyć podział uchodźców i wzmacnianie ochrony granic

2015-11-09, 19:37

Przed zimą lekarze i ratownicy uwrażliwiają na hipotermię

2015-11-09, 19:36

Kopacz zwraca się do prezydenta o przesunięcie posiedzenia Sejmu na piątek

2015-11-09, 16:34

Zebrał się zarząd PO - tematem m.in. obsada stanowiska szefa klubu Platformy

2015-11-09, 15:24

Raport Rokity: 20 idei na rzecz poprawy jakości rządzenia Polską

2015-11-09, 15:23

Kairska policja zabiła jednego z liderów egipskiego oddziału IS

2015-11-09, 14:50

J. Kaczyński: premier Kopacz powinna wziąć udział w szczycie na Malcie

2015-11-09, 14:48

Watykan o rozmowach prezydenta Dudy z papieżem i kard. Parolinem

2015-11-09, 14:48
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę