Kopacz o ustawie ws. uzgodnienia płci: nie można obwiniać tylko posłów PO

2015-10-09, 15:53  Polska Agencja Prasowa

Za zaistniałą sytuację nie można obwiniać wyłącznie posłów PO - powiedziała premier Ewa Kopacz komentując fakt, że Sejm na ostatnim posiedzeniu nie głosował nad wetem prezydenta do ustawy o uzgodnieniu płci. Dodała, że czuje się zawiedziona tym, iż prezydent zawetował ustawę.

W piątek rano sejmowe komisje zdrowia oraz sprawiedliwości i praw człowieka rozpatrywały wniosek prezydenta Andrzeja Dudy o ponowne rozpatrzenie ustawy o uzgodnieniu płci. Choć opowiedziały się za odrzuceniem weta, nie wybrały sprawozdawcy i nie przedstawiły sprawdzania. Z tego powodu wniosek prezydenta nie znalazł się w bloku głosowań Sejmu.

Zdaniem liderki PO za zaistniałą sytuację nie można obwiniać wyłącznie posłów Platformy Obywatelskiej. Jak mówiła, z przekazanych jej informacji wynika, że na posiedzeniu sejmowych komisji, które zajmowały się wetem, "przewodniczący komisji zabronił dyskusji jakiejkolwiek i zaprowadził swoisty dyktat".

Pytana, czy czuje się zawiedziona, że nie udało się przeprowadzić głosowania nad odrzuceniem weta Ewa Kopacz powiedziała, że czuje się zawiedziona "tym, że pan prezydent zawetował tę ustawę".

Jak argumentowała, osoby, których tożsamość płciowa jest niezgodna z płcią określoną w dokumentach, chciały dochodzić swoich praw nie na zasadzie chwilowych zachcianek, "tylko po dokładnej analizie dokumentacji medycznej miał o tym orzekać sąd". "Prezydent niestety zabrał ludziom prawo do tego, aby w tym demokratycznym kraju dochodzili swoich praw" - dodała premier.

Piątkowe posiedzenie komisji było kontynuacją posiedzenia, które przerwano poprzedniego dnia na wniosek posłów PO. Wcześniej posłowie PSL wnioskowali o odłożenie prac nad wnioskiem prezydenta i dodatkowe analizy prawne. Opozycja zarzucała posłom koalicji, że obawiając się wyników głosowania nad wetem, stosują grę polityczną.

Marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (PO) tłumaczyła: "PO nie bała się głosować, ale wiedzieliśmy, że na sali sejmowej nie będzie dziś większości, by odrzucić weto prezydenta Andrzeja Dudy do ustawy o uzgodnieniu płci".

Zdaniem lidera PSL Janusza Piechocińskiego rozpatrzenie weta podzieliłoby opinię publiczną i posłowie, którzy głosowaliby za utrzymaniem ustawy, byliby oskarżani o "niszczenie rodziny"; inni byliby oceniani jako ci, którzy "nie potrafią wydobyć się na samodzielność myślenia".

Ustawę o uzgodnieniu płci prezydent zawetował tydzień temu. Ustawa - jak wielokrotnie przekonywali jej autorzy - dotyczy wyłącznie procedur prawnych, nie dotyka kwestii medycznych. W trakcie prac parlamentarnych projekt zgłoszony przez Annę Grodzką (niezrz.) dość znacząco zmienił swój pierwotny kształt - został okrojony do kwestii, które nie budziły kontrowersji.

Kancelaria Prezydenta, uzasadniając weto, wskazywała m.in., że ustawa o uzgodnieniu płci "jest pełna luk i nieścisłości, a także stoi w sprzeczności z dotychczasową praktyką orzeczniczą". Stwierdzono ponadto, że ustawa dopuszcza m.in. wielokrotną zmianę płci metrykalnej na podstawie uproszczonych procedur, a także umożliwia zawarcie małżeństwa przez osoby tej samej płci biologicznej oraz adopcję przez takie pary dzieci.

Podczas prac parlamentarnych nad projektem również padały tego rodzaju zarzuty wobec ustawy, jednak zdaniem autorów przepisów są one bezpodstawne. Głównym celem ustawy - jak podkreślali - było uproszczenie procedur związanych z uzgodnieniem płci i zlikwidowanie obowiązującego obecnie w tego typu sprawach trybu procesowego, związanego z koniecznością pozywania własnych rodziców. Sprawy dotyczące uzgodnienia płci miały być rozpatrywane w trybie nieprocesowym. Decyzję sąd miał podejmować na podstawie orzeczeń lekarskich.

Jeśli w związku z końcem kadencji Sejm nie zajmie się prezydenckim wetem, zawetowana ustawa nie wchodzi w życie i tak jak projekty ustaw podlega zasadzie dyskontynuacji. (PAP)

Kraj i świat

Wybory prezydenckie w USA połączone są z referendum aborcyjnym. Głosuje dziesięć stanów

Wybory prezydenckie w USA połączone są z referendum aborcyjnym. Głosuje dziesięć stanów

2024-11-05, 23:28
Ameryka wybiera 47. prezydenta. Sondaże pokazują, że kraj jest podzielony na pół

Ameryka wybiera 47. prezydenta. Sondaże pokazują, że kraj jest podzielony na pół

2024-11-05, 16:10
Karol Nawrocki: Szef ukraińskiego IPN regularnie rozmiękcza kwestię ekshumacji

Karol Nawrocki: Szef ukraińskiego IPN regularnie rozmiękcza kwestię ekshumacji

2024-11-05, 16:10
Chcieli utworzyć w RFN neonazistowskie państwo. Przywódca zatrzymany w Zgorzelcu

Chcieli utworzyć w RFN neonazistowskie państwo. Przywódca zatrzymany w Zgorzelcu

2024-11-05, 12:59
PiS: Komisja ds. Pegasusa nie istnieje. KO: Trzeba użyć wszelkich środków, by przesłuchać Ziobrę

PiS: Komisja ds. Pegasusa nie istnieje. KO: Trzeba użyć wszelkich środków, by przesłuchać Ziobrę

2024-11-04, 18:03
Wydatki Polski na obronność a procedura nadmiernego deficytu. Jest decyzja KE

Wydatki Polski na obronność a procedura nadmiernego deficytu. Jest decyzja KE

2024-11-04, 15:27
Arcybiskup Galbas zastąpi kardynała Nycza. Został metropolitą warszawskim

Arcybiskup Galbas zastąpi kardynała Nycza. Został metropolitą warszawskim

2024-11-04, 14:36
Eksperci: walka o fotel prezydenta USA może nie zakończyć się 5 listopada

Eksperci: walka o fotel prezydenta USA może nie zakończyć się 5 listopada

2024-11-04, 08:29
Tragiczny wypadek na Mazurach. Auto osobowe wjechało pod pociąg. Pięć osób nie żyje

Tragiczny wypadek na Mazurach. Auto osobowe wjechało pod pociąg. Pięć osób nie żyje

2024-11-03, 19:24
16-latek postrzelony przez policjantów z Bartoszyc. Biegł na funkcjonariuszy z siekierą

16-latek postrzelony przez policjantów z Bartoszyc. Biegł na funkcjonariuszy z siekierą

2024-11-03, 15:44
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę