Polska za lepszą ochroną granic UE, przeciw wspólnej straży granicznej
Polska chce wzmocnienia ochrony granic zewnętrznych UE, ale była i będzie przeciwna propozycjom utworzenia stałej europejskiej straży granicznej - powiedział w czwartek w Luksemburgu wiceminister spraw wewnętrznych Piotr Stachańczyk. Utworzenia europejskiego korpusu straży granicznej chce Francja.
Mówił o tym w środę w Parlamencie Europejskim w Strasburgu francuski prezydent Francois Hollande, a francuscy dyplomaci przedstawili te plany w czwartek w Luksemburgu przy okazji spotkania ministrów spraw wewnętrznych państw unijnych na temat kryzysu związanego z napływem uchodźców.
Jak powiedział Stachańczyk dziennikarzom, o powołaniu stałego wspólnego korpusu straży granicznej ministrowie w czwartek nie dyskutowali. "To stara propozycja francuska (...), Francuzi do niej wracają. My jej nie popieraliśmy, nie popieramy i nie będziemy popierać" - oświadczył Stachańczyk. "Nie widzimy możliwości utworzenia wspólnej, europejskiej straży granicznej, jeżeli ktoś przez to rozumie jednolity organ, jednolicie dowodzony i zarządzany" - dodał.
Wyjaśniał, że straż graniczna w Polsce działa na terenie całego kraju i ma wiele zadań, z których nie wszystkie wiążą się z ochroną granicy zewnętrznej. Niemożliwe byłoby ich przejęcie przez zewnętrzny podmiot.
Zdaniem Stachańczyka można jednak dyskutować o wzmocnieniu unijnej agencji Frontex, odpowiedzialnej za zarządzanie granicami zewnętrznymi Unii, na przykład poprzez zwiększenie liczby funkcjonariuszy oddelegowanych przez poszczególne kraje i wspierających działania Fronteksu. "(To) propozycja, która zakłada, że istnieje mniejszy lub większy kontyngent funkcjonariuszy, który Unia Europejska rzuca na wybrany odcinek granicy w sytuacji, gdy dochodzi do wniosku, iż jakiś kraj sobie nie radzi" - sprecyzował wiceminister.
Odpowiedzialność za kontrolę granicy musi nadal ponosić państwo, a wsparcie korpusu może dostać w sytuacji, gdy sobie nie radzi - tłumaczył.
Według unijnych dyplomatów najnowsza inicjatywa Francji zakłada w pierwszej kolejności właśnie wzmocnienie Fronteksu oraz utworzenie pod egidą agencji "korpusu" funkcjonariuszy, którzy wspieraliby państwa np. w obliczu dużego napływu imigrantów.
W czwartek komisarz UE ds. migracji Dimitris Awramopulos zapowiedział, że do końca roku Komisja Europejska przedstawi propozycje dotyczące wspólnej odpowiedzialności państw Unii za kontrolę jej granic zewnętrznych.
W trakcie obrad w Luksemburgu ministrowie spraw wewnętrznych uzgodnili, że państwa unijne będą szybciej i skuteczniej deportować nielegalnych imigrantów, co miałoby pomóc w powstrzymaniu fali migracji.
W czwartek wieczorem w Luksemburgu rozpoczęło się także spotkanie z przedstawicielami krajów Bałkanów Zachodnich, Jordanii, Libanu i Turcji, które przyjmują uchodźców albo są krajami tranzytowymi dla imigrantów docierających do Unii.
Z Luksemburga Anna Widzyk (PAP)