PO zaapelowała o odrzucenie senackich poprawek do tzw. ustawy metropolitalnej
O odrzucenie senackich poprawek do ustawy o związkach metropolitalnych zaapelowali w środę do posłów politycy PO. Minister administracji i cyfryzacji Andrzej Halicki i jego zastępca Jan Grabiec winą za - jak to określili - psucie ustawy obarczyli PiS.
Poprawka, o której mówią politycy PO została złożona przez senatorów Platformy - odpowiada PiS.
Przyjęte w zeszłym tygodniu przez Senat poprawki do ustawy o związkach metropolitalnych przewidują m.in. ograniczenie poziomu oraz czasu finansowania związku metropolitalnego z budżetu państwa oraz zmniejszenie liczby mieszkańców, warunkujących utworzenie obszaru metropolitalnego - z 500 tys. do 350 tys. Poprawkami zajmie się Sejm na najbliższym posiedzeniu w czwartek i piątek.
Halicki i Grabiec ocenili na środowej konferencji prasowej, że poprawki senatorów znacząco ograniczą możliwości finansowania związków metropolitalnych. Według nich ustawa wypracowana w Sejmie "została popsuta" w Senacie.
"Senatorowie PiS zablokowali w gruncie rzeczy wspomaganie budżetowe [związków metropolitalnych - PAP], ograniczając bardzo mocno czasowe zaangażowanie budżetu w takie metropolitalne projekty. Mówiąc wprost, żaden związek nie powstanie, jeżeli jego kadencja ma być cztero- czy pięcioletnia, bo nie na jedną kadencję powstają takie związki. W jednej kadencji można oczywiście coś zacząć, ale na pewno nie zorganizuje się całego procesu planistycznego, całego procesu inwestycyjnego" - mówił Halicki.
Jak tłumaczył Grabiec, zgodnie z pierwotną wersją ustawy związek metropolitalny miał posiadać dwa źródła finansowania: składkę gmin wchodzących w skład związku w wysokości 4 proc. podatku PIT płaconego przez ich mieszkańców oraz dotację celową z budżetu państwa w wysokości 5 proc. PIT płaconego przez mieszkańców gminy. "Senat proponuje, by to było tylko 4 proc., i to wyłącznie przez 5 pierwszych lat funkcjonowania związku" - mówił. Tymczasem - jego zdaniem - zadania związku mają charakter permanentny.
Szef MAC dodał, że tworzenie związków metropolitalnych ma - w myśl zapisów ustawy - charakter oddolny i dobrowolny. "Wspomaganie [związków metropolitalnych z budżetu państwa - PAP] musi mieć charakter ciągły, jako rozwiązanie systemowe, a nie doraźne, jednokrotne, bo wówczas związki nie powstaną" - podkreślał Halicki.
Szef MAC podkreślał ogromne "znaczenie funkcjonalne" ustawy metropolitalnej "jeżeli chodzi o przyszły rozwój takich aglomeracji, jak warszawska, śląska, trójmiejska - i nie tylko". Jego zdaniem ustawa i zapewnione przez nią finansowanie związków metropolitalnych z budżetu miała szansę stać się narzędziem wspierającym "płynny, wspólny i spójny rozwój aglomeracji".
Szef i wiceszef MAC zaapelowali do posłów wszystkich klubów, by poprawki Senatu odrzucili. Za wprowadzeniem poprawek do ustawy opowiedziało się 43 senatorów, 9 było przeciw, a 27 się wstrzymało. Grabiec przyznał, że za poprawkami dot. zmian w zasadach finansowania zagłosowało także m.in. "kilku" senatorów PO.
Wiceprzewodniczący senackiej komisji do spraw samorządu Andrzej Matusiewicz (PiS) powiedział PAP, że poprawka ograniczająca finansowanie związku metropolitalnych jest autorstwa senatorów PO i to ich trzeba pytać o to, dlaczego zaproponowano takie rozwiązanie.
Halicki i Grabiec sprzeciwili się ponadto rozważanemu przez PiS utworzeniu nowych województw: warszawskiego i środkowopomorskiego. Ich zdaniem realizacja tych koncepcji grozi m.in. spowolnieniem rozwoju stolicy oraz okalających ją powiatów, zamrożeniem funduszy unijnych z Regionalnego Programu Operacyjnego i koniecznością renegocjacji warunków z UE.
Jak podkreślił Grabiec, fundusze unijne "były negocjowane w ciągu ostatnich dwóch lat w podziale administracyjnym na taką liczbę województw, jaką mamy, a regionalne programy operacyjne (...) negocjowane były i przyjęte uchwałami dzisiejszych województw". "Jeśli miałyby powstać nowe województwa lub zostać podzielone, to zupełnie nowe podmioty miałyby dystrybuować środki unijne - nie dzisiejsze województwo mazowieckie, tylko dwa nowe województwa, dwa nowe regionalne programy operacyjne i konieczność negocjowania ich z Brukselą jest zupełnie oczywista" - powiedział wiceszef MAC.
Według niego, "wynika z tego podziału również konieczność renegocjowania umowy partnerstwa Polski jako całości z Brukselą", bo wszystkie programy podzielone są na województwa, a wszystko zostało ustalone w podziale na kwoty i na regiony. "Dzisiaj to wszystko byłoby przewrócone i czekałoby nas tak naprawdę 2 lata zastoju w dystrybucji środków unijnych" - powiedział Grabiec. "Zawieszenie możliwości dystrybuowania środków stawia pod znakiem zapytania w ogóle wykorzystanie pełne środków z regionalnych programów operacyjnych" - dodał.
Halicki ocenił, że stanowisko PiS jest próbą rozbudzania "aspiracji powrotu do dawnych województw" i do "mapy administracyjnej Edwarda Gierka" i pytał, dlaczego "Jarosław Kaczyński - jako lider ugrupowania startujący w Warszawie - przeszkadza w rozwoju aglomeracji warszawskiej". "Nie jest pan prezes sympatykiem samorządu, to wiemy, ale dlaczego chce tę PRL-owską myśl wcielać w życie w nowoczesnej Polsce, tego naprawdę nie rozumiemy" - powiedział. Jak dodał, to "mechanizmy stymulujące rozwój gospodarczy i komunikacja publiczna, która nie kończy się na granicach wielkiego miasta, ale trafia 30-50 kilometrów od centrum tego dużego miasta", a nie granice administracyjne albo wyznaczanie nowych stolic województw, są sposobami na rozwój regionów i "realny awans cywilizacyjny".
Sejm uchwalił ustawę o związkach metropolitalnych pod koniec września. Umożliwia ona m.in. tworzenie - przez rozporządzenie Rady Ministrów - związków metropolitalnych, do zadań których należałoby m.in. kształtowanie ładu przestrzennego i rozwoju obszaru związku.
Zgodnie z ustawą związek metropolitalny ma być zrzeszeniem jednostek samorządu terytorialnego położonych w danym obszarze metropolitalnym. Za obszar metropolitalny rozumie się spójną pod względem przestrzennym sferę oddziaływania miasta, będącego siedzibą wojewody lub sejmiku województwa, charakteryzującą się istnieniem silnych powiązań funkcjonalnych oraz zaawansowaniem procesów urbanizacyjnych, zamieszkałą przez co najmniej 500 tys. mieszkańców. W skład związku metropolitalnego wchodzić mają: gminy położone w granicach obszaru metropolitalnego i powiaty, na obszarze których leży co najmniej jedna gmina położona w granicach obszaru metropolitalnego. (PAP)