USA gotowe do współpracy z Rosją i Iranem ws. Syrii

2015-09-28, 19:37  Polska Agencja Prasowa/Inga Czerny

USA są gotowe do współpracy z każdym krajem, w tym Rosją i Iranem, by rozwiązać konflikt w Syrii" - powiedział w poniedziałek prezydent Barack Obama w ONZ w Nowym Jorku. Ale zastrzegł, ze rozwiązanie musi oznaczać odejście prezydenta Syrii Baszara el- Asada.

Przemawiając podczas debaty generalnej Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych, Obama podkreślił, że "nie możemy powrócić w Syrii do statusu quo sprzed wojny". Przypominał, że to prezydent Asad, sojusznik polityczno-wojskowy Rosji i Iranu, eskalował konflikt, reagując użyciem siły na pokojowe protesty Syryjczyków. To doprowadziło do wojny domowej, w której od czterech lat zginęło już ponad 250 tys. osób.

Prezydent USA skrytykował poparcie udzielane - jak się wyraził - "tyranom" takim jak Asad. Przekonywał, że stanowisko prezydenta Rosji Władimira Putina, że w Syrii każda "alternatywa" dla Asada będzie gorsza, "nie jest rozwiązaniem".

"Nie ma innego rozwiązania dla syryjskiego kryzysu niż wzmocnienie efektywnych struktur rządowych i udzielanie im pomocy w zwalczaniu terroryzmu" - powiedział Obama, dodając, ze rozwiązanie musi oznaczać "kontrolowaną transformację", która doprowadzi do usunięcia Asada z urzędu prezydenta.

Obama ma jeszcze w poniedziałek na marginesie sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ w Nowym Jorku spotkać się z Putinem. USA wyrażają zaniepokojenie umacnianiem w ostatnim czasie wojskowej obecności Rosji w Syrii.

Podczas wystąpienia w ONZ Obama odniósł się też do konfliktu na Ukrainie i aneksji przez Rosję ukraińskiego Krymu, zapewniając, że intencją Stanów Zjednoczonych nie jest powrót do zimnej wojny.

"Ameryka ma niewiele interesów ekonomicznych na Ukrainie (...), ale nie możemy stać bezczynnie, podczas gdy jest naruszana suwerenność i integralność terytorialna kraju" - powiedział. Bo to, co stało się na Ukrainie, wyjaśnił, mogłoby się przydarzyć każdemu innemu państwu.

"I to jest właśnie podstawą sankcji nałożonych na Rosję. A nie pragnienie, by wrócić do zimnej wojny" - dodał.

Wyraził przekonanie, że gdyby Rosja zaangażowała się "w prawdziwą dyplomację" i pracowała z Ukrainą i międzynarodową wspólnotą, "to byłoby to lepsze nie tylko dla Ukrainy, ale i dla Rosji i świata".

Zapewnił też, że USA będą dalej naciskać, by ukraiński kryzys został rozwiązany w taki sposób, "by zapewnić, że suwerenna i demokratyczna Ukraina sama może decydować o swej przyszłości i kontrolować swoje terytorium".

"Nie dlatego że chcemy izolować Rosję, ale dlatego że chcemy, by Rosja była silna i z nami pracowała na rzecz wzmocnienia międzynarodowego systemu jako całości" - dodał prezydent USA.

W 70. rocznicę zakończenia II wojny światowej i podpisania Karty Narodów Zjednoczonych Obama przestrzegał, by nie pozwolić na powrót zasad, jakie obowiązywały wcześniej, czyli "rozwiązywania konfliktów siłą", a nie w drodze dyplomacji i negocjacji.

Zapewnił, że jako prezydent USA jest świadom niebezpieczeństw, jakim musi stawić czoło dzisiejszy świat i jest gotów użyć siły, by chronić bezpieczeństwo USA lub sojuszników.

"Kieruję największą armią, jaka kiedykolwiek istniała na świecie. I nigdy nie zawaham się, by chronić mój kraj lub sojusznika. Jednostronnie lub z użyciem siły, jeśli to konieczne" - zapewnił.

Ale powtórzył, że wierzy, że nie można pozwolić, by wrócił stary sposób rozwiązywania konfliktów. "Żyjemy w zintegrowanym świecie, w którym sukces jednego kraju zależy od sukcesu innych" - powiedział. Żaden kraj w ONZ nie jest wolny od zagrożenia terroryzmem, zarażenia kryzysem finansowym, negatywnych konsekwencji ocieplenia klimatu czy przepływu uchodźców, wyliczał.

W tym kontekście przyznał, że USA wyciągnęły wnioski z wojny w Iraku i wiedzą już, że bez współpracy z międzynarodową wspólnotą nie są w stanie rozwiązać problemów świata. "Niezależnie jak silna jest nasza armia i jak silna jest nasza gospodarka, rozumiemy, że Stany Zjednoczone same nie mogą rozwiązać problemów świata" - powiedział.

Jako sukces swojej dyplomacji, osiągnięty właśnie dzięki pracy USA z partnerami i w zgodzie z normami międzynarodowymi, wskazał zawarte w lipcu przez sześć mocarstw porozumienie z Teheranem w sprawie irańskiego programu nuklearnego. Powtórzył, że uważa, iż umowa ta uniemożliwi Teheranowi wejście w posiadanie broni nuklearnej.

Ponadto pochwalił się wznowieniem - po 50 latach przerwy - stosunków dyplomatycznych USA z Kubą i wyraził nadzieję, że "Kongres usunie embargo (na handel z Kubą i podróże na wyspę - PAP), którego już dawno nie powinno być".

Z Waszyngtonu Inga Czerny (PAP)

Kraj i świat

Marcinkowice koło Wrocławia: Wody Oławy sięgają przeprawy mostowej, mieszkańcy pracują na wałach

Marcinkowice koło Wrocławia: Wody Oławy sięgają przeprawy mostowej, mieszkańcy pracują na wałach

2024-09-18, 13:16
Polscy europosłowie apelują o unijną pomoc dla powodzian. Pieniądze potrzebne natychmiast

Polscy europosłowie apelują o unijną pomoc dla powodzian. „Pieniądze potrzebne natychmiast!"

2024-09-18, 10:35
Premier Tusk: W razie potrzeby rząd wprowadzi ceny urzędowe na terenach powodziowych

Premier Tusk: W razie potrzeby rząd wprowadzi ceny urzędowe na terenach powodziowych

2024-09-18, 08:28
Premier Tusk: Straty spowodowane przez powódź będziemy liczyć w miliardach

Premier Tusk: Straty spowodowane przez powódź będziemy liczyć w miliardach

2024-09-17, 18:56
Opolskie: 2,5 tysiąca osób ewakuowanych w Paczkowie, w tym pacjenci Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego

Opolskie: 2,5 tysiąca osób ewakuowanych w Paczkowie, w tym pacjenci Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego

2024-09-17, 10:38
Stan klęski żywiołowej ogłoszony w kolejnych powiatach na południu Polski

Stan klęski żywiołowej ogłoszony w kolejnych powiatach na południu Polski

2024-09-17, 09:14
Cztery ofiary śmiertelne powodzi w Polsce. Ponad trzy tysiące osób zostało ewakuowanych

Cztery ofiary śmiertelne powodzi w Polsce. Ponad trzy tysiące osób zostało ewakuowanych

2024-09-16, 17:11
Wałbrzych, Jelenia Góra i Bielsko-Biała i kilkanaście powiatów objęte stanem klęski żywiołowej

Wałbrzych, Jelenia Góra i Bielsko-Biała i kilkanaście powiatów objęte stanem klęski żywiołowej

2024-09-16, 14:49
Premier: Mamy rezerwę 1 miliarda złotych na potrzeby miejsc i ludzi poszkodowanych powodzią

Premier: Mamy rezerwę 1 miliarda złotych na potrzeby miejsc i ludzi poszkodowanych powodzią

2024-09-16, 13:34
Hennig-Kloska: 21 milionów złotych dotacji jako pierwsza pomoc dla terenów dotkniętych powodzią

Hennig-Kloska: 21 milionów złotych dotacji jako pierwsza pomoc dla terenów dotkniętych powodzią

2024-09-16, 11:18
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę