Węgry wzywają rezerwistów i kończą budowę ogrodzenia z Chorwacją
Minister obrony Istvan Simicsko wezwał w sobotę węgierskich rezerwistów do pomocy w uporaniu się z kryzysem masowej imigracji. Resort obrony poinformował także o zakończeniu w nocy budowy ogrodzenia z drutu kolczastego na granicy z Chorwacją.
Jak pisze węgierska agencja prasowa MTI, Simicsko podjął decyzję o powołaniu rezerwistów na wniosek szefa węgierskiego sztabu generalnego. Rezerwiści będą rozmieszczeniu w węgierskich garnizonach, z których żołnierze zostali skierowani do ochrony granic przez nielegalnymi uchodźcami.
Rzecznik węgierskiego ministerstwa obrony Attila Kovacs poinformowała w sobotę rano o zakończeniu budowy tymczasowego ogrodzenia z drutu kolczastego w niektórych miejscach na granicy z Chorwacją, którego celem jest powstrzymanie fali migrantów.
Ogrodzenie z drutu ma długość 41 km. Większość przebiegu 348-kilometrowej granicy Węgier z Chorwacją tworzy rzeka Drawa wraz ze swym dopływem Murą.
"Budowa ogrodzenia zakończyła się w nocy z piątku na sobotę" - powiedziała agencji AFP Kovacs.
Budową na granicy węgiersko-chorwackiej zajmowało się ponad tysiąc żołnierzy, a kolejnych 700 zostanie tam wysłanych w weekend by wzmocnić ochronę granic.
Premier Węgier Viktor Orban oświadczył w piątek, że będzie ochraniać granice swojego kraju. "Nie na to się przygotowywaliśmy przez ostatnich 20 lat. Nie chcemy takiego świata" - powiedział Orban.
Po zaostrzeniu przez Węgry przepisów antyimigracyjnych i uszczelnieniu granicy z Serbią tysiące migrantów zmieniły trasę, którą usiłują dotrzeć do Zachodniej Europy. Teraz próbują dostać się do UE przez Chorwację i będącą w strefie Schengen Słowenię.
Od środy do Chorwacji dotarło ponad 14 tys. migrantów. W nocy z czwartku na piątek kraj ten zamknął siedem z ośmiu przejść granicznych z sąsiednią Serbią. (PAP)