Kopacz: Polacy i Ukraińcy zapłacili straszliwą cenę za totalitaryzm

2015-09-17, 19:05  Polska Agencja Prasowa
Premier RP Ewa Kopacz (L) i premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk (C), podczas uroczystości na Polskim Cmentarzu Wojennym w Bykowni. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Premier RP Ewa Kopacz (L) i premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk (C), podczas uroczystości na Polskim Cmentarzu Wojennym w Bykowni. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Polacy i Ukraińcy zapłacili straszliwą cenę za totalitaryzm - powiedziała w czwartek w Bykowni koło Kijowa premier Ewa Kopacz. W cywilizowanym świecie nie ma miejsca na imperializm - mówił premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk.

Szefowie rządów Polski i Ukrainy wzięli udział na Polskim Cmentarzu Wojennym w uroczystościach w 76. rocznicę napaści Związku Sowieckiego na Polskę.

"17 września 1939 roku Związek Sowiecki dopełnił sojuszu z Hitlerem i zaatakował Rzeczpospolitą, bohatersko broniącą się wtedy przed Niemcami" - przypomniała Kopacz. W wyniku tej napaści "ogromna rzesza polskich obywateli znalazła się pod sowieckim panowaniem, co było realizacją paktu Ribbentrop-Mołotow" - podkreśliła.

Jak zaznaczyła premier "celem sowieckiego terroru było zlikwidowanie polskich elit". "Dokonywano tego w Katyniu, Charkowie i Twerze" - dodała szefowa polskiego rządu. "O tych zbrodniach pamiętano przez cały okres zniewolenia Polski. Jednak dopiero wolność, która przyszła do Polski, a później do Ukrainy, umożliwiła odkrycie kolejnej, strasznej karty w naszej historii" - mówiła Kopacz.

Zwróciła uwagę, że dopiero w maju 1994 roku "władze wolnej Ukrainy przekazały władzom wolnej Polski wykaz akt obywateli RP, zamordowanych przez NKWD na terenach dzisiejszej Ukrainy". "Bardzo wielu z nich leży tutaj, w miejscu, gdzie dziś oddajemy im hołd. Byli zabici zdradziecko i okrutnie strzałem w tył głowy - 3435 ofiar" - powiedziała premier.

"Na podstawie żmudnych badań archiwalnych ustalono, że na liście zamordowanych ofiar byli oficerowie Wojska Polskiego, w tym generałowie, pułkownicy i podpułkownicy oraz policjanci i funkcjonariusze straży więziennej" - podkreśliła Kopacz. "Wśród zgładzonych osób cywilnych byli prawnicy, w tym sędziowie Sądu Najwyższego, urzędnicy, w tym prezydenci i burmistrzowie miast" - dodała.

Premier przypomniała, że "w sowieckich katowniach stracono również senatorów i posłów różnych partii". "Na liście figuruje kilkuset obywateli RP, różnych narodowości. Oprócz Polaków, głównie Żydów i Ukraińców" - zwróciła uwagę.

Kopacz podkreśliła, że w Bykowni wraz z szefem ukraińskiego rządu oddaje także hołd "ofiarom komunistycznego terroru, pochowanym tutaj w latach 30. "To przede wszystkim Ukraińcy, ale także Polacy, Rosjanie i Żydzi. Czcimy dziś ich pamięć, wiedząc, że nasze narody zapłaciły straszliwą cenę za totalitaryzm" - dodała.

Ukraiński premier podkreślił, że powinniśmy z historii wyciągać wnioski. "Naziści, bolszewicy, komuniści dzielili nasze kraje. Znęcali się nad naszymi narodami. To w Brześciu naziści i Sowieci przeprowadzali paradę wojskową. To za naszymi plecami został podpisany pakt Ribbentrop-Mołotow, co stało się podstawą wybuchu drugiej wojny światowej" - powiedział Jaceniuk.

Szef rządu ukraińskiego oświadczył też, że "w tym świętym miejscu powinniśmy sobie przysiąc, że będziemy kontynuować walkę o niezależność, wolność demokratycznego świata". "W cywilizowanym świecie nie ma miejsca na imperializm, totalitaryzm. Ci, którzy idą tą drogą, powinni kończyć w trybunale w Hadze" - powiedział.

Premier Ukrainy podkreślił, że jedność Warszawy i Kijowa jest osią "naszej wspólnej europejskiej przyszłości". "Byliśmy razem, jesteśmy i będziemy razem we wspólnej walce o europejską przyszłość, o wolność każdego obywatela Ukrainy i Polski" - powiedział. "Niech żyje Ukraina! Niech żyje Polska" - zakończył przemówienie Jaceniuk.

Szefowa polskiego rządu mówiła, że Polska mówi dziś bardzo mocnym głosem, że naród ukraiński ma prawo do wolności, bezpieczeństwa, życia w stabilnych granicach oraz do bycia częścią wspólnoty europejskiej. "Te okrutne zbrodnie popełniane tu były możliwe, bo odrzucono tradycyjną moralność, poszanowanie praw człowieka i praw narodów, ale też odrzucono poszanowanie godności. To powinno być dla nas wszystkich wielką lekcją. Dziś, gdy patrzymy w przyszłość, jesteśmy optymistami, bo wierzymy, że budujemy wspólnotę europejską opartą o te właśnie wartości, które odrzucał totalitaryzm" - mówiła szefowa polskiego rządu.

Jak powiedziała, w Europie byliśmy świadkami pojednania zwaśnionych często przedtem narodów - pojednania francusko-niemieckiego, polsko-niemieckiego i polsko-ukraińskiego.

"Dziś Polska mówi bardzo mocnym głosem, mówi: naród ukraiński ma prawo do wolności, do bezpieczeństwa, do życia w stabilnych granicach. Naród ukraiński wreszcie ma prawo do bycia częścią wspólnoty europejskiej" - oświadczyła Kopacz.

Premier mówiła również o tym, że "każdy, kto dziś w Europie i na świecie, choćby w najmniejszym stopniu, kwestionuje prawa człowieka, uważa, że są narody lepsze i gorsze, kto uważa, że konflikty powinno się rozwiązywać siłą, nie wyciągnął wniosków z przeszłości".

"My Polacy i Ukraińcy te wnioski wyciągnęliśmy. Pamiętamy, czym kończą się zbrodnicze ideologie. Chylę dzisiaj czoło nad grobami niewinnych, ale podnoszę dumnie czoło, by powiedzieć: dwa bratnie narody Polacy i Ukraińcy mają przed sobą dobrą przyszłość" - zakończyła.

Wcześniej premier Kopacz i szef ukraińskiego rządu złożyli wieńce na Polskim Cmentarzu Wojennym w Bykowni. W imieniu rodzin katyńskich wieńce złożyła także Anna Łuczak-Szczurek oraz sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Kunert.

Odegrano utwór "Śpij kolego", zabrzmiał też dzwon pamięci. Zebrani uczcili minutą ciszy pamięć ofiar stalinowskiego terroru, odmówiona została także modlitwa ekumeniczna.

Następnie premierzy Polski i Ukrainy złożyli wieńce w części ukraińskiej cmentarza w Bykowni, gdzie znajduje się kurhan będący zbiorową mogiłą ofiar stalinowskiego terroru z lat 1937-1939.

Polski Cmentarz Wojenny w Bykowni upamiętniający 3435 polskich więźniów aresztowanych i zamordowanych przez NKWD w 1940 roku na Ukrainie w ramach zbrodni katyńskiej, otwarto w 2012 roku. Nekropolia w Bykowni, znajdująca się obecnie w granicach administracyjnych Kijowa - to czwarty cmentarz polskich ofiar NKWD po cmentarzach w Lesie Katyńskim, Charkowie i Miednoje.

Na lotnisku, tuż przed odlotem do Polski, premier Kopacz - jak podał CIR - rozmawiała jeszcze z Arsenijem Jaceniukiem. Spotkanie trwało około pół godziny. (PAP)

Kraj i świat

Szef BBN: 13 listopada nastąpi oficjalne otwarcie bazy antyrakietowej w Redzikowie

Szef BBN: 13 listopada nastąpi oficjalne otwarcie bazy antyrakietowej w Redzikowie

2024-11-11, 15:20
Profesorowie Ryszard Legutko i Henryk Skarżyński odznaczeni Orderem Orła Białego

Profesorowie Ryszard Legutko i Henryk Skarżyński odznaczeni Orderem Orła Białego

2024-11-11, 10:28
Po brutalnej napaści na plebanii w Szczytnie: 72-letni ksiądz zmarł w szpitalu

Po brutalnej napaści na plebanii w Szczytnie: 72-letni ksiądz zmarł w szpitalu

2024-11-09, 19:21
Mężczyzna wtargnął na pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej. Jest w rękach policji [aktualizacja]

Mężczyzna wtargnął na pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej. Jest w rękach policji [aktualizacja]

2024-11-09, 17:08
Rafał Trzaskowski albo Radosław Sikorski. Prawybory wyłonią kandydata KO na prezydenta

Rafał Trzaskowski albo Radosław Sikorski. Prawybory wyłonią kandydata KO na prezydenta

2024-11-09, 11:30
Nie do kosza, a do komisji. Posłowie o projekcie ustawy o częściowej dekryminalizacji aborcji

Nie do kosza, a do komisji. Posłowie o projekcie ustawy o częściowej dekryminalizacji aborcji

2024-11-08, 19:01
Nietrzeźwa kobieta prawie wjechała autem do domu Łódzka policja pokazała mocny film [wideo]

Nietrzeźwa kobieta prawie wjechała autem do domu! Łódzka policja pokazała mocny film [wideo]

2024-11-08, 17:38
Piotr Serafin unijnym komisarzem ds. budżetu. Komisje poparły jego kandydaturę

Piotr Serafin unijnym komisarzem ds. budżetu. Komisje poparły jego kandydaturę

2024-11-07, 20:13
Agenci CBA weszli do siedziby Polsatu. Śledczy badają, czy TVP nie straciła na umowach ze stacją

Agenci CBA weszli do siedziby Polsatu. Śledczy badają, czy TVP nie straciła na umowach ze stacją

2024-11-07, 15:39
Po śmiertelnym wypadku uciekł za granicę. Niemiecki sąd wyda Polsce Łukasza Ż.

Po śmiertelnym wypadku uciekł za granicę. Niemiecki sąd wyda Polsce Łukasza Ż.

2024-11-07, 11:32
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę