Katarzyna W. - matka zamordowanej Madzi - pozostanie w areszcie
Sąd Okręgowy w Katowicach przedłużył w środę areszt Katarzynie W., oskarżonej o zabicie półrocznej córki Magdy. Oddalił też wniosek jej obrońcy o dopuszczenie dowodu z opinii kolejnych biegłych.
Pierwszy z tych wniosków wiązał się z upływającym 14 lipca aktualnym terminem aresztowania Katarzyny W. Drugi wniosek to element linii obrony, zgodnie z którą niemowlę miało zginąć w wyniku skurczu krtani (tzw. laryngospazmu), będącego następstwem uderzenia o podłogę. Adwokat oskarżonej zakwestionował wykluczenie tej możliwości przez biegłych z zakresu medycyny sądowej. Wniósł, aby w tej sprawie wypowiedzieli się laryngolog, neonatolog i specjalista medycyny sądowej.
Obydwa wnioski sąd pierwotnie planował rozpatrzyć podczas ostatniej rozprawy, 8 lipca. Wobec dużej liczby przedstawionych tego dnia przez strony argumentów, zwłaszcza w związku z wnioskiem o nowych biegłych, sąd skierował tę sprawę na odrębne posiedzenie - w środę. Tego dnia podzielił argumentację prokuratury odnośnie potrzeby dalszego aresztowania oskarżonej. Nie zgodził się też na dołączenie do zespołu biegłych medycyny sądowej.
Zdaniem prokuratury Katarzyna W. udusiła swoją córkę, a plan zabójstwa przygotowywała co najmniej od 19 stycznia, wcześniej próbując zatruć córkę tlenkiem węgla. 24 stycznia miała cisnąć dzieckiem o podłogę, a kiedy okazało się, że mimo to, niemowlę przeżyło, dusić je przez kilka minut. Sama oskarżona twierdzi, że Magda zmarła na skutek wypadku. Według oskarżonej dziecko wypadło jej z rąk na podłogę, gdzie zmarło po kilku nieudanych próbach nabrania powietrza. (PAP)