Kopacz: obowiązkiem prezydenta jest budowanie dobrego wizerunku Polski
Obowiązkiem głowy państwa jest budowanie dobrego wizerunku naszego kraju - oceniła we wtorek premier Ewa Kopacz, odnosząc się do wypowiedzi z Londynu prezydenta Andrzeja Dudy. Jak mówiła, polityk, który wyjedzie za granicę, powinien mówić o Polsce jak najlepiej.
Prezydent Andrzej Duda podczas spotkania z mediami polonijnymi i PAP powiedział m.in.: "Ja nie mam odwagi powiedzieć tutaj: +wracajcie do kraju+. Nie mam odwagi tego powiedzieć, bo to jest, powtarzam jeszcze raz, cały szereg działań, które spowodują, że ludzie wrócą i nie będą rozczarowani i nie powiedzą: +ten człowiek powiedział nam nieprawdę, ten człowiek nas okłamał, naciągnął nas+".
Komentując słowa prezydenta na konferencji prasowej w Białymstoku po wyjazdowym posiedzeniu Rady Ministrów, Kopacz oceniła, że "obowiązkiem głowy państwa jest budowanie dobrego wizerunku naszego kraju". "Mnie nie zdarzyło się, jadąc za granicę, powiedzieć czegokolwiek złego na temat mojego kraju. Emocjonalnie jestem związana z tym krajem, po prostu go kocham" - powiedziała szefowa rządu.
Według premier "obowiązkiem każdego, kto w tym kraju żyje, kto uważa go za coś szczególnego, jest mówić (o nim) wyłącznie dobrze". Kopacz dodała, że prezydent Duda na pewno wróci do Warszawy, "bo posadę ma całkiem niezłą". Zwróciła też uwagę, że to "za czasów, gdy rządził PiS około 2 mln ludzi wyjechało z naszego kraju".
"Każdy polityk, który wyjedzie za granicę, powinien mieć w sobie na tyle dobrej woli, by mówić o naszym kraju jak najlepiej" - podkreśliła Kopacz.
"Jak inwestorzy, na których tak bardzo czekamy, którzy tu przyjadą, będą dawać miejsca pracy, którzy wraz z naszymi przedsiębiorcami będą budować nasze polskie PKB, mają przyjechać do kraju, w którego rozwój i sukces nie wierzy nawet głowa państwa?" - pytała premier.
Szefowa rządu zwróciła uwagę, że prezydent Duda został wybrany "nie tak dawno w powszechnych wyborach". "To nie jest już ktoś, kto jest w opozycji, to nie jest polityk, który ubiega się o mandat do parlamentu czy o stanowisko prezydenta. To jest wybrany prezydent RP, którego obowiązkiem jest budowanie dobrego wizerunku kraju na zewnątrz" - zaznaczyła Kopacz.
Jak podkreśliła, wizerunek Polski "trzeba bardzo mozolnie i długo budować, a niekiedy można go zniszczyć jednym zdaniem czy jednym słowem".
Podczas poniedziałkowego spotkania z mediami polonijnymi i PAP prezydent Duda powiedział m.in., że sytuację w kraju poprawi podniesienie kwoty wolnej od podatku, wprowadzenie ułatwień dla przedsiębiorców, w tym lepsza akcja kredytowa i rozwiązania podatkowe promujące inwestycje o charakterze innowacyjnym. "To musi być całe spektrum działań, które powoli doprowadzą do tego, że zaczniemy się rozwijać szybciej" - powiedział. Jak mówił, obecnie największy problem to rozwarstwienie społeczne, "to musi zostać zatrzymane, w Polsce znika to, co zaczęło się wytwarzać powoli po 1989 roku, mianowicie klasa średnia, ludzie ubożeją, to jest proces, który musi zostać zatrzymany i odwrócony".
"Jest tylko jeden pomysł - wyższy poziom życia w Polsce, stopniowa naprawa polskiej gospodarki. Ja dzisiaj nikomu tutaj nie powiem: +pakuj się i wracaj+" - powiedział prezydent. (PAP)