Rząd o sytuacji na granicach i raporcie ws. zagrożeń bezpieczeństwa narodowego

2015-09-15, 11:10  Polska Agencja Prasowa

Rząd, na rozpoczętym we wtorek po godz.11. wyjazdowym posiedzeniu w Białymstoku, ma zająć się m.in. raportem o zagrożeniach bezpieczeństwa narodowego, wysłuchać informacji szefowej MSW o sytuacji na polskich granicach oraz ustanowić Krajowy Program Kolejowy do 2023 r.

Ministrowie mają przyjąć uchwałę w sprawie raportu o zagrożeniach bezpieczeństwa narodowego. Dokument jest tajny, był przygotowany przez różne ministerstwa i instytucje, zebrane są w nim informacje od władz lokalnych, wojewodów.

Raport zawiera zarówno informacje o ewentualnych zagrożeniach, które mogłyby się pojawić - naturalnych, cywilizacyjnych, spowodowanych intencjonalną działalnością człowieka, związanych z terroryzmem czy o charakterze militarnym, jak i cele, długofalowe działania, które powinny zostać podjęte w przypadku, gdy któreś z tych zagrożeń wystąpi. Dokument ma szczególne znaczenie także obecnie, gdy Europa zmaga się z kryzysem migracyjnym.

Minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska ma przedstawić raport o sytuacji na granicach. Przeprowadzenie inspekcji granic poleciła w poniedziałek premier Ewa Kopacz. Szefowa rządu poinformowała też w poniedziałek, że w rozmowie z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jean-Claude Junckerem zadeklarowała polską solidarność ws. uchodźców, ale też postawiła warunki - jak mówiła - twarde i jednoznaczne. Te warunki to: brak zgody Polski na automatyzm ws. kwot uchodźców, żądanie bardzo mocnej kontroli zewnętrznych granic UE i wyraźne oddzielenie uchodźców od imigrantów ekonomicznych.

Premier podkreślała, że Polska jest zbyt ważnym krajem UE, by dzisiaj ulegać jakiejkolwiek presji. Zapewniła, że Polska będzie rozmawiać o kryzysie imigracyjnym z partnerami w UE, „ale nie pod presją ludzi koczujących na ulicach".

W obliczu masowego napływu do Europy uchodźców m.in. z Syrii, Komisja Europejska zaproponowała w ubiegłym tygodniu rozdzielenie między państwa unijne 160 tysięcy uchodźców, docierających na Węgry, do Włoch i Grecji: 40 tys. zaproponowane przez KE w maju oraz 120 tys. zaproponowane w ubiegłą środę. Część wschodnioeuropejskich członków UE, w tym Polska, sprzeciwia się podziałowi uchodźców według obowiązkowych kwot.

W sprawie kryzysu migracyjnego w poniedziałek w Brukseli zebrali się ministrowie spraw wewnętrznych państw UE oraz ministrowie ds. europejskich. Minister spraw zagranicznych sprawującego obecnie przewodnictwo w UE Luksemburga Jean Asselborn poinformował po spotkaniu, że nie udało się osiągnąć pełnej zgody w sprawie zaproponowanego przez Komisję Europejską w ub. tygodniu podziału dodatkowych 120 tys. uchodźców. Potwierdzono jedynie decyzję z lipca, że niebawem rozpocznie się relokacja 40 tysięcy uciekinierów z Syrii i Erytrei.

Luksemburski minister nie wykluczył, że na kolejnym spotkaniu szefów MSW dojdzie do głosowania w sprawie rozmieszczenia dodatkowych 120 tys. uchodźców. Do podjęcia decyzji potrzebna jest kwalifikowana większość głosów w Radzie UE. Przeciwnicy planu nie mają mniejszości blokującej.

Wiceszef MSW Piotr Stachańczyk poinformował, że Polska nie poparła rozwiązania dotyczącego określania zasad rozdziału 120 tys. uchodźców pomiędzy państwa UE. Powtórzył, że polskie stanowisko jest takie, iż nie powinno być tu automatyzmu. Zwrócił uwagę, że nie oznacza to końca dyskusji na ten temat. Na 8 października zapowiedziane jest kolejne spotkanie unijnych ministrów w tej sprawie, jednak niewykluczone, że odbędzie się ono wcześniej.

Według Stachańczyka Polska wniosła istotne zapisy do dokumentu końcowego spotkania, w tym dotyczące konieczności powrotu UE do kontrolowania swoich granic zewnętrznych i tego, jak szybko powinny być zorganizowane punktu przyjmowania i rejestracji uchodźców w Grecji, we Włoszech, oraz jest też zapis, że gdyby pojawił się kryzys w kraju sąsiednim, to państwo uczestniczące w relokacji jest z niej wyłączane. Dla Polski to bardzo istotne zastrzeżenie ze względu na możliwości rozwoju kryzysu ukraińskiego.

Stachańczyk podkreślił, że nie możemy się zgodzić na to, żeby decyzje w sprawie przyjmowania uchodźców były Polsce narzucane. "W tym momencie nie widzieliśmy możliwości poparcia (wniosków końcowych – PAP), ale widzimy możliwości zgodnego z tym, co powiedziała premier Ewa Kopacz, dojścia do porozumienia w ciągu nadchodzącego miesiąca” – dodał wiceszef MSW.

Oprócz kwestii związanych z bezpieczeństwem państwa, na wtorkowym posiedzeniu rządu ministrowie mają ustanowić Krajowy Program Kolejowy do 2023. Zakłada on m.in. ustalenie listy inwestycji podstawowych i rezerwowych na najbliższe osiem lat. Program przewiduje wydanie ponad 67 mld zł na inwestycje w infrastrukturę kolejową.

W Ocenie Skutków Regulacji wskazano, że efektem realizacji KPK ma być m.in. skrócenie czasu przejazdu pomiędzy największymi polskimi miastami, w tym bezpośrednie połączenie centrów miast; zapewnienie bezpieczeństwa i komfortu przejazdu na poziomie przyjętym w UE; zaproponowanie alternatywnego w stosunku do transportu samochodowego i lotniczego środka transportu; zdecydowane zwiększenie dostępności komunikacyjnej wielu regionów kraju, także dla tzw. ściany wschodniej oraz Polski zachodniej i wzmocnienie powiązań międzyregionalnych, nie tylko w relacjach kolejowych do stolicy; aktywizacja i rozwój urbanistyczny terenów w pobliżu linii kolejowych; zwiększenie atrakcyjności inwestycyjnej regionów, miast, gmin oraz pozytywny wpływ na zwiększenie mobilności mieszkańców.

Na podstawie "Krajowego Programu Kolejowego do 2023 roku – Infrastruktura kolejowa zarządzana przez PKP Polskie Linie Kolejowe" opracowany zostanie szczegółowy plan realizacji inwestycji kolejowych, który będzie zatwierdzany przez Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju, Ministerstwo Finansów, a w przypadku realizacji programów regionalnych przez ministra odpowiedzialnego za rozwój regionalny. (PAP)

Kraj i świat

Zdaniem Beaty Szydło, politycy PO i PSL zostawili rolników bez wsparcia

2015-08-19, 18:23

Prywatyzacja w PKP nie uzdrowiła systemu kolejowego w Polsce

2015-08-19, 18:20

PSL i PiS zarzucają sobie polityczną grę referendum

2015-08-19, 18:17

Statek towarowy wyruszył do ISS

2015-08-19, 18:13

Strzały w Stambule, nie ma poszkodowanych

2015-08-19, 18:11

KE: w ubiegłym roku zginęło 120 pracowników humanitarnych

2015-08-19, 13:37

Zimna woda w Bałtyku, na wielu plażach zakaz kąpieli

2015-08-19, 12:59

46 przypadków MERS w jednym z największych szpitali w Arabii Saudyjskiej

2015-08-19, 12:56

PiS: PO uderza w PSL promując JOW-y i zniesienie finansowania partii z budżetu

2015-08-19, 12:54
Od 2010 r. tylko w Warszawie zebrano znad Wisły 16 tys. ton śmieci

Od 2010 r. tylko w Warszawie zebrano znad Wisły 16 tys. ton śmieci

2015-08-19, 12:45
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę