Polscy projektanci promują się na ulicach Brukseli
Młodzi polscy designerzy promują się na ulicach Brukseli. Mieszkańcy i odwiedzający stolicę Belgii mogą we wrześniu zobaczyć polskie projekty sztuki użytkowej w specjalnych boksach rozstawionych w mieście.
"To ma być galeria streetartowa otwarta 24 godziny na dobę dla ludzi zainteresowanych sztuką, ale też zwykłych przechodniów" - powiedziała PAP kuratorka wystawy Agnieszka Gansiniec. Jej brukselska pracownia D44.be odpowiada za przygotowanie przestrzeni, w jakich umieszczone zostały prace.
Eksponaty pokazywane w ramach Brussels Design September (Wrzesień Designu w Brukseli) to w większości przedmioty codziennego użytku, jednak - jak podkreśla Gansiniec - przekształcone zgodnie z ich nowoczesną wizją.
Poza drewnianym biało-czarnym krzesłem, sankami z kółkami do jazdy w lecie, pufami w kształcie czosnku, zwiedzający mogą też zobaczyć fotel w kształcie misia. Ta swoista hybryda pozwala usiąść w objęciach różowego niedźwiadka polarnego i oprzeć głowę na jego pysku.
"Inspiracja pojawiła się nagle, sama mi +wskoczyła do głowy+, gdy jechałam tramwajem, ale fascynowałam się misiami od małego. Gdy byłam mała, rodzice pozwalali mi wyciągać je z automatów z zabawkami na żetony. Jednak mama zlikwidowała całą +kolekcję+, gdy zaczęła podejrzewać, że pluszaki wywołują u mnie alergię. Może teraz po prostu odreagowuję tamtą traumę" - śmieje się twórczyni fotela Ania Kanicka.
Tegoroczna edycja wystawy polskiego designu nosi nazwę "Magic Box – Polish design". Wszystkie eksponaty zamknięte są w drewnianych przeszklonych boksach ustawionych pomiędzy brukselskimi galeriami.
Młodzi designerzy mogą liczyć w ten sposób na uwagę ludzi kultury, ale też przechodniów na ulicach Brukseli. Projektanci z łódzkiego, zachodniopomorskiego, lubelskiego, a także z Wrocławia mają w założeniu organizatorów wystawy zaskakiwać pomysłami i inteligentnym podejściem do przedmiotów użytkowych.
"Chcemy pokazać, że mamy w Polsce design na takim samym poziomie, jak na Zachodzie, ale proponujemy inne produkty" - przekonuje kuratorka. Jak dodaje, dzięki temu, że wystawa wrasta w tkankę miasta, z pracami mogą się zapoznać ludzie, którzy nie mają czasu iść do galerii.
Brussels Design September to ponad 100 wydarzeń kulturalnych i handlowych, które zamieniają przestrzeń miejską stolicy Belgii w centrum ekspozycji i wystaw oraz platformę spotkań projektantów i przedsiębiorców z całej Europy. Polskie akcenty tym największym belgijskim festiwalu dla miłośników designu, odbywającym się od 10 lat, znaleźć można już po raz drugi.
Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)