W Rosji sprawdzian gotowości bojowej Centralnego Okręgu Wojskowego
Prezydent Rosji Władimir Putin rozkazał w poniedziałek przeprowadzić niezapowiedziany sprawdzian gotowości bojowej sił Centralnego Okręgu Wojskowego (COW). Ćwiczenia mają potrwać do 12 września.
Putin polecił też skontrolowanie gotowości niektórych resortów federalnych i władz regionalnych do działania w warunkach wojny.
Poinformował o tym minister obrony Federacji Rosyjskiej generał armii Siergiej Szojgu podczas narady z kadrą dowódczą sił zbrojnych w Narodowym Centrum Zarządzania Obroną Państwa w Moskwie. Z kolei Sztab Generalny ogłosił, że w ćwiczeniach uczestniczy około 95 tys. żołnierzy, ponad 7 tys. jednostek sprzętu bojowego i prawie 170 samolotów.
Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej podzielone są na cztery okręgi wojskowe: zachodni, południowy, centralny i wschodni. Centralny Okręg Wojskowy obejmuje Ural, Powołże i Syberię Zachodnią.
Szojgu przekazał, że o godz. 9.30 czasu moskiewskiego (godz. 8.30 w Polsce) w stan pełnej gotowości bojowej postawiono wojska COW, część sił lotniczych innych okręgów, wojsk powietrznodesantowych i wojskowego lotnictwa transportowego. Minister podał, że najpierw zweryfikowana będzie zdolność oddziałów do wykonywania zadań określonego stopnia gotowości bojowej, po czym związki taktyczne i jednostki zostaną przemieszczone na poligony.
Szef resortu obrony Rosji poinformował, że sprawdzianem gotowości struktur władz do działania w warunkach wojny objęto ministerstwo zdrowia, ministerstwo rolnictwa, ministerstwo przemysłu i handlu, Federalną Agencję Medyczno-Biologiczną, Federalną Agencję Rybołówstwa i Federalną Agencję Rezerw Państwowych, a także administrację Baszkirii oraz obwodów - nowosybirskiego, samarskiego i czelabińskiego.
Szojgu przekazał, że sprawdzian poprzedzą strategiczne manewry dowódczo-sztabowe Centr-2015 (Centrum-2015). Minister podkreślił, że w Centralnym Okręgu Wojskowym trwają już aktywne przygotowania do tych ćwiczeń. Wszelako Szojgu nie sprecyzował ich daty. Wcześniej ministerstwo obrony podało tylko, że odbędą się one we wrześniu i że w toku manewrów planowane jest aktywne wykorzystanie lotnictwa bojowego.
Media rosyjskie zwróciły uwagę na zbieżność tych ćwiczeń z decyzją USA o rozmieszczeniu w Europie najnowocześniejszych myśliwców F-22 Raptor. Jest to jednomiejscowy, dwusilnikowy samolot zaprojektowany jako myśliwiec przewagi powietrznej; według zachodnich ekspertów nie ma godnego siebie przeciwnika w powietrzu. Może też atakować cele naziemne, prowadzić walkę radioelektroniczną i rozpoznanie.
Również w poniedziałek w Moskwie poinformowano, że najnowsze rosyjskie wielozadaniowe samoloty bojowe Su-30SM, włączone niedawno do lotnictwa Floty Czarnomorskiej FR, uczestniczą w manewrach na Krymie. Powołując się na służbę prasową Floty Czarnomorskiej, agencja Interfax przekazała, że atakują one cele na poligonie Opuk na Półwyspie Krymskim.
Te dwumiejscowe ciężkie myśliwce, będące modyfikacją samolotów Su-30MKI opracowanych przez biuro konstrukcyjne Suchoj dla Indii, znajdują się na uzbrojeniu sił powietrznych FR od grudnia 2012 roku. Dysponują one około 60 takimi maszynami. Od podstawowych wersji Su-30 samoloty te różnią się m.in. dodatkowymi sterami wysokości, silnikami ze zmiennym wektorem ciągu i awioniką.
Rosyjski pilot-oblatywacz Siergiej Bogdan utrzymuje, że pod względem manewrowości SU-30SM nie ustępuje F-22. "To, co widziałem w jego (F-22) wykonaniu, nasz Su-30 robił 10 lat temu i to w sposób o wiele bardziej widowiskowy" - oświadczył Bogdan, którego cytowała "Niezawisimaja Gazieta".
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)