Policja ustala autorów internetowego hejtu po samobójstwie nastolatka
Policja z Żuromina (Mazowieckie) prowadzi dochodzenie, które ustalić ma autorów wulgarnych wpisów na forach internetowych, odnoszących się do samobójczej śmierci 14-letniego chłopca. Z ustaleń innego postępowania wynika, że nastolatek był wcześniej wyszydzany przez rówieśników.
Dochodzenie wszczęto po informacjach, jakie w sprawie obraźliwych wpisów, zgłaszali do prokuratury sami internauci, w tym np. aktor Mateusz Damięcki, który z prośbą o interwencję zwrócił się Prokuratora Generalnego.
„Dochodzenie prowadzone jest w związku z uporczywym nękaniem osób najbliższych chłopca poprzez umieszczanie na portalach internetowych wulgarnych wpisów, dotyczących jego śmierci. To wstępna kwalifikacja tego postępowania” – powiedziała PAP rzeczniczka płockiej Prokuratury Okręgowej Iwona Śmigielska-Kowalska. Dodała, że postępowanie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Żurominie, gdyż w jednej z pobliskich miejscowości mieszkał 14-latek, który popełnił samobójstwo.
Sprawa dotyczy samobójczej śmierci 14-latka w maju tego roku. Chłopiec zostawił list pożegnalny, w którym podał m.in. nazwiska swych przyjaciół i kolegów, ale też - jak to opisał - „wrogów”. Z ustaleń prowadzonego odrębnie śledztwa wynika, że grupa tych ostatnich, czyli „wrogów”, faktycznie nękała nastolatka. Chłopiec był często wyzywany, szarpany i popychany. Śledztwo w tej sprawie prowadzi mławska prokuratura rejonowa.
Śmigielska-Kowalska poinformowała, że oprócz listu Mateusza Damięckiego do Prokuratora Generalnego, do którego załączono 117 stron wydruku z różnego rodzaju stron internetowych z obraźliwymi wpisami, podobne informacje przesyłano również do płockiej prokuratury okręgowej. Cała ta dokumentacja ostatecznie została wyłączona do odrębnego postępowania i przekazana policji.
„To setki stron wydruków z komentarzami zamieszczanymi w internecie. Biegły z zakresu informatyki ustali numery IP komputerów, z których dokonywano tych wpisów. Odrębną sprawą będzie natomiast ustalenie autorów konkretnych komentarzy” – powiedziała PAP rzeczniczka mazowieckiej policji Alicja Śledziona. Dodała, że jednocześnie prowadzona jest analiza pod względem prawnym treści poszczególnych wpisów. „Wiemy już, że wśród nich, są takie, które nie tylko naruszają dobre obyczaje, ale również prawo” – zaznaczyła Śledziona.
Zgodnie z art. 190a kodeksu karnego, kto przez uporczywe nękanie, stalking, innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. (PAP)