Partia KORWIN apeluje o bojkot referendum 6 września
Pytania w referendum 6 września są nieprecyzyjne, nieaktualne i niekonstytucyjne; apelujemy o jego bojkot - mówili w czwartek politycy partii KORWIN. Janusz Korwin-Mikke odniósł się także do przerwanych rozmów z Pawłem Kukizem; ocenił, że muzyk chciał stworzyć partię bez programu.
6 września Polacy mają odpowiadać na trzy pytania: czy są "za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu"; czy są "za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa" i czy są "za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości, co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika".
Agata Banasik, która prowadziła kampanię referendalną partii KORWiN na konferencji przed Pałacem Prezydenckim przekonywała, że pytania są nieprecyzyjne, nieaktualne i niekonstytucyjne.
Korwin-Mikke doprecyzował, że pytanie o prawo podatkowe jest już nieaktualne, pytanie o finansowanie partii politycznych - źle sformułowane, a ws. JOW "ludzie w ogóle nie wiedzą, o co chodzi". "Zmiana systemu na JOW-y bardzo niewiele zmieni" - przekonywał lider partii KORWIN.
Banasik dodała, że partia KORWIN zwracała się zarówno do b. prezydenta Bronisława Komorowskiego, jak i prezydenta Andrzeja Dudy o dodanie do referendum pytań dotyczących m.in.: likwidacji podatku PIT i CIT, zawieszenia obowiązkowego opłacania ZUS, przywrócenie kary śmierci.
Obaj prezydenci zignorowali te postulaty - mówiła Banasiak. "W związku z tym uważamy to referendum (6 września) za absolutną kpinę z Polaków. Niestety za tę kpinę Polacy będą musieli zapłacić 100 mln zł" - dodała i zaprezentował symboliczny rachunek, w formie planszy, dla Komorowskiego.
Banasiak dodała, że do tego rachunku powinien "dorzucić się Paweł Kukiz, który w tej hucpie cały czas brał czynny udział".
"Sondaże wskazują, że Polacy nie są zainteresowani zbliżającym się referendum, a ci, którzy jeszcze się wahają - prosimy, skoro już zostały zmarnowane nasze pieniądze, to chociaż nie marnujmy naszego czasu i nie idźmy na to referendum" - podsumowała Banasiak.
Korwin-Mikke na konferencji odniósł się także do przerwanych rozmów z ruchem Pawła Kukiza. Powiedział, że to były rzecznik ruchu Miłosz Lodowski "storpedował" rozmowy partii Korwin-Mikkego z Kukizem.
Dodał, że "podstawową wadą" Kukiza było to, że chciał "zrobić partię bez programu".
W środę Kukiz poinformował w Katowicach, że ruch zakończył tworzenie list wyborczych do Sejmu i w przyszłym tygodniu przedstawi swoją strategię. Korwin-Mikke skomentował, że już słyszał, że będzie "nowa wersja tych list".
Korwin-Mikke ocenił, że różne środowiska zostały przez ruch Kukiza oszukane. "Oszukano naszych kolegów z Kongresu Nowej Prawicy obiecując im miejsca na listach, oszukano narodowców, narodowi socjaliści ciągle są na ich listach, ale prawica już wyszła. Być może część od nas wystartuje, zobaczymy" - powiedział Korwin-Mikke.
Wybory parlamentarne odbędą się 25 października.(PAP)