Kraje skandynawskie i bałtyckie żądają od Rosji uwolnienia więźniów politycznych
Ministrowie spraw zagranicznych państw skandynawskich i bałtyckich wezwali w czwartek w Kopenhadze władze Rosji do natychmiastowego uwolnienia więźniów politycznych z Estonii i Ukrainy, skazanych w ostatnich tygodniach na długoletnie kary więzienia.
Szefowie dyplomacji Danii, Estonii, Finlandii, Islandii, Litwy, Łotwy, Norwegii i Szwecji zaapelowali o uwolnienie estońskiego funkcjonariusza służb bezpieczeństwa Estona Kohvera, ukraińskiego reżysera Ołeha Sencowa, krymskiego aktywisty Ołeksandra Kolczenki, a także ukraińskiej lotniczki Nadii Sawczenko. Wyroki rosyjskich sądów w sprawach Estończyka i dwóch Ukraińców spotkały się z ogromną krytyką ze strony Zachodu.
Pod koniec sierpnia sąd w Pskowie uznał Kohvera za winnego m.in. szpiegostwa, przemytu broni i nielegalnego przekroczenia granicy i skazał go na 15 lat więzienia. Estońskie władze twierdzą, że mężczyzna został uprowadzony z terytorium Estonii przez niezidentyfikowanych ludzi, którzy przybyli z Rosji. Kohver nie przyznał się do winy.
Z kolei sąd w Rostowie nad Donem skazał ukraińskiego reżysera i uczestnika Majdanu Ołeha Sencowa na 20 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. W tym samym procesie na 10 lat łagru skazany został aktywista społeczny Ołeksandr Kolczenko.
Sencow był oskarżony o przynależność do zakazanego w Federacji Rosyjskiej ukraińskiego skrajnie nacjonalistycznego Prawego Sektora i przygotowywanie zamachów terrorystycznych na Krymie po przyłączeniu półwyspu do FR. Zarzucono mu też przechowywanie broni, amunicji i materiałów wybuchowych.
Reżyser nie przyznał się do winy; twierdzi, że sprawa przeciwko niemu ma charakter polityczny. Sencow był zdecydowanym przeciwnikiem dokonanej w marcu 2014 roku przez Rosję aneksji ukraińskiego Krymu. Kolczenko został oskarżony o podpalenie drzwi symferopolskiego biura rządzącej w FR partii Jedna Rosja.
Z kolei 34-letniej Sawczenko władze rosyjskie zarzucają współudział w zabójstwie dwóch rosyjskich dziennikarzy podczas walk w Donbasie w czerwcu 2014 roku. Ukrainka nie przyznaje się do winy i twierdzi - podobnie jak władze w Kijowie - że prorosyjscy separatyści uprowadzili ją do Rosji. Lotniczce grozi do 25 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej.
Aktualnie przebywa ona w areszcie śledczym w Nowoczerkasku, ok. 150 km od Doniecka, gdzie czeka na wznowienie procesu. Lotniczka jest przetrzymywana w Rosji od lipca 2014 roku. Od września przebywała w aresztach śledczych w Moskwie, gdzie na znak protestu prowadziła z przerwami głodówkę.
O uwolnienie Sawczenko, a także pozostałych więźniów niejednokrotnie apelowała do Rosji - lecz bezskutecznie - Unia Europejska, Stany Zjednoczone oraz międzynarodowe organizacje walczące o prawa człowieka. (PAP)