W atakach Państwa Islamskiego w Anbarze zginęło ok. 50 żołnierzy
Dżihadyści z Państwa Islamskiego (IS) zabili ok. 50 irackich żołnierzy w dwóch osobnych zasadzkach w niespokojnej prowincji Anbar na zachód od Bagdadu - poinformowały w sobotę władze prowincji.
Dżihadyści przeprowadzili ataki w piątek. Państwo Islamskie kontroluje znaczną część prowincji Anbar, w tym jej stolicę Ramadi i miasto Faludża.
Nie ma żadnych dodatkowych informacji na temat obu ataków, ani ze strony władz centralnych w Bagdadzie, ani Państwa Islamskiego - podała agencja AP.
W północnym dowództwie w Anbarze złożył w sobotę wizytę minister obrony Chalid al-Obeidi. W oświadczeniu, które ukazało się na stronie resortu, poinformowano, że minister wymienił dowódcę stacjonującej tam brygady; przyczyną było niedopełnienie obowiązków przez dotychczasowego dowódcę. Nie sprecyzowano, czy wizyta i zmiany kadrowe miały związek z atakami Państwa Islamskiego.
Irackie siły rządowe i szyickie milicje usiłują usunąć islamistów z prowincji, ale postępy są niewielkie. Według władz prowincji działania irackiej armii są spowalniane przez podkładanie przez bojowników bomb przy drogach czy zaminowywanie budynków.
Po rozpoczęciu w czerwcu ubiegłego roku przez siły IS wielkiej ofensywy irackie wojska rządowe masowo opuszczały swe pozycje, co pozwoliło dżihadystom zagarnąć ogromne ilości porzuconego przez nie sprzętu wojskowego i zająć olbrzymie połacie kraju.
Ponadto w Bagdadzie w trzech osobnych zamachach bombowych zginęło co najmniej ośmiu ludzi, a ponad 20 zostało rannych - poinformowały źródła szpitalne i w służbach bezpieczeństwa.(PAP)