Prokuratura umorzyła śledztwo ws. policjantów z PKW

2015-08-17, 17:35  Polska Agencja Prasowa

Z powodu braku znamion przestępstwa Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów umorzyła śledztwo ws. przekroczenia uprawnień przez policjantów, którzy zatrzymali dziennikarzy PAP i TV Republika w Państwowej Komisji Wyborczej w listopadzie 2014 r.

Poinformował o tym w poniedziałek spytany przez PAP o tę sprawę Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Decyzja o umorzeniu została wydana ponad miesiąc temu - wówczas o tym nie informowano. Postanowienie prokuratury nie jest prawomocne. Pełnomocnik jednego z pokrzywdzonych powiedział, że rozważy zaskarżenie tej decyzji prokuratury.

Fotoreporter PAP Tomasz Gzel i dziennikarz TV Republika Jan Pawlicki zostali zatrzymani przez policję w nocy z 20 na 21 listopada zeszłego roku, gdy relacjonowali zajścia w PKW, do siedziby której wdarła się grupa osób, domagając się m.in. powtórzenia wyborów samorządowych. Kryzysowa sytuacja wytworzyła się w związku z przedłużającym się oczekiwaniem na wyniki tych wyborów (zawinił niedopracowany system komputerowy).

Policja - na wniosek Konrada Komornickiego, szefa ochrony gmachu kancelarii prezydenta (PKW w czasie wyborów użytkowała pomieszczenia kancelarii) - wzywała początkowo do opuszczenia pomieszczeń, a potem - do nieutrudniania działań funkcjonariuszom.

Gzel i Pawlicki, a także inne osoby, zostali zatrzymani. Policja postawiła im zarzut "naruszenia miru domowego" przebywaniem w siedzibie PKW. Dziennikarze, którzy nie mogli kontynuować swej pracy, spędzili w izbie zatrzymań 21 godzin. Dopiero sąd zwolnił ich z zatrzymania.

o procesie w trybie uproszczonym Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście uniewinnił obu dziennikarzy uznając, że nie dopuścili się tego przestępstwa. Wyrok podtrzymał Sąd Okręgowy w Warszawie, do którego apelację składała prokuratura. Sąd podkreślił, że misją dziennikarzy jest relacjonowanie konfliktowych sytuacji.

W osobnym trybie Gzel i Pawlicki zaskarżyli do sądu decyzje policji o ich zatrzymaniu. W obu wypadkach sąd stwierdził, że zatrzymania te były bezzasadne. Sąd przyznawał, że gdy funkcjonariusz policji wydaje polecenie, należy dać mu posłuch, ale zarazem stwierdził, że nie istniało podejrzenie, by Gzel - realizując swą misję fotoreportera - popełnił przestępstwo naruszenia miru domowego w PKW. Uznając zatrzymanie Pawlickiego za bezzasadne sędzia Wojciech Łączewski zaznaczył, że "procesy intelektualne u tych, którzy podejmowali decyzję o zatrzymaniu, nie nadążały za sytuacją, która wcale nie była tak dynamiczna".

Wkrótce po uniewinnieniu dziennikarzy minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska mówiła PAP, że ich zatrzymanie podczas zajść w PKW nie powinno się zdarzyć. "Przepraszam tych, których to dotknęło, których to bulwersowało" - dodała. Gzela osobiście przepraszał też ówczesny minister sprawiedliwości Cezary Grabarczyk. Policja zapowiadała wypracowanie nowych zasad współpracy z dziennikarzami.

Niezależnie od procesu, mokotowska prokuratura rejonowa prowadziła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez policjantów, którzy zatrzymali dziennikarzy. Postępowanie - jak okazało się w poniedziałek - zostało umorzone 29 czerwca ze stwierdzeniem braku cech przestępstwa przekroczenia uprawnień.

Według prokuratury uniewinnienie Gzela i Pawlickiego nie może zmienić ich oceny prawnej. "Inne są bowiem przesłanki zatrzymania +policyjnego+, a inne uznania przez sąd za winnego popełnienia przestępstwa. Policja może dokonać zatrzymania, jeżeli istnieje +uzasadnione przypuszczenie+, że dane osoba popełniła przestępstwo. Sąd uznaje za winnego, gdy ma pewność, iż dana osoba popełniła przestępstwo" - przypomniał prok. Nowak.

Po przeprowadzeniu postępowania dowodowego prokurator ustalił, że funkcjonariusze policji mieli podstawy do zatrzymania Pawlickiego i Gzela, biorąc pod uwagę okoliczności, w których podejmowali swą decyzję. "Funkcjonariusze uznawali, iż Konrad Komornicki, wzywający do opuszczenia sali, był osobą uprawnioną do dysponowania tymi pomieszczeniami (sąd stwierdził, że w tym wypadku nie był - PAP)" - stwierdziła prokuratura.

Jak podkreśla prok. Nowak, dziennikarze nie opuścili pomieszczenia, wobec czego funkcjonariusze ocenili, iż zachodzi uzasadniane podejrzenie popełnia przestępstwa "naruszenia miru domowego".

"Zatrzymanie pokrzywdzonych było więc efektem dokonanej oceny zaistniałej sytuacji. Funkcjonariusze byli przekonani, iż decyzja ta jest słuszna i zgodna z prawem. Wobec powyższego prokurator ustali, iż zachowanie funkcjonariuszy nie stanowiło umyślnego przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków. Nie wyczerpało więc znamion czynu zabronionego" - uznała prokuratura.

Mec. Piotr Witaszek, który jest pełnomocnikiem Gzela w tym postępowaniu, powiedział PAP, że po zapoznaniu się z argumentacją prokuratury razem z klientem rozważy zaskarżenie tego postanowienia. "Nawet jeśli uznać, że można było zatrzymać dziennikarzy, to nie wiem, czemu musieli spędzić w zatrzymaniu 21 godzin" - powiedział. (PAP)

Kraj i świat

Prezydent Duda: Nie może być mowy o proszeniu Putina, żeby usiadł do negocjacji

Prezydent Duda: Nie może być mowy o „proszeniu” Putina, żeby usiadł do negocjacji

2025-01-23, 14:00
Niemieckie Patrioty rozmieszczone pod Rzeszowem. Będą ochraniać hub logistyczny

Niemieckie Patrioty rozmieszczone pod Rzeszowem. Będą ochraniać hub logistyczny

2025-01-23, 12:49
Zmarł jeden z górników leczonych po zapaleniu się metanu w kopalni Szczygłowice

Zmarł jeden z górników leczonych po zapaleniu się metanu w kopalni Szczygłowice

2025-01-23, 11:35
Tragiczny pożar hotelu w Turcji. Bilans ofiar śmiertelnych wzrósł do 79, 20 z nich to dzieci

Tragiczny pożar hotelu w Turcji. Bilans ofiar śmiertelnych wzrósł do 79, 20 z nich to dzieci

2025-01-23, 10:36
Redaktor polonijnego radia: Medialna burza wokół migracyjnej polityki Trumpa jest przesadzona

Redaktor polonijnego radia: Medialna burza wokół migracyjnej polityki Trumpa jest przesadzona

2025-01-23, 09:34
Niemcy: Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dwuletnie dziecko

Niemcy: Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dwuletnie dziecko

2025-01-22, 16:51
W kopalni Knurów-Szczygłowice zapalił się metan. 16 osobom udzielono pomocy

W kopalni Knurów-Szczygłowice zapalił się metan. 16 osobom udzielono pomocy

2025-01-22, 13:07
Siedem osób w szpitalu po zatruciu tlenkiem węgla pod Łodzią. Wentylacja była zakryta

Siedem osób w szpitalu po zatruciu tlenkiem węgla pod Łodzią. Wentylacja była zakryta

2025-01-22, 12:00
Rząd przyjął projekt zakazujący sprzedaży nieletnim wszystkich e-papierosów

Rząd przyjął projekt zakazujący sprzedaży nieletnim wszystkich e-papierosów

2025-01-21, 20:46
Pożar w hotelu w Turcji. Zginęło aż 66 osób, a 51 zostało rannych

Pożar w hotelu w Turcji. Zginęło aż 66 osób, a 51 zostało rannych

2025-01-21, 15:01
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę