Polska Partia Pracy chce samodzielnie wystartować w wyborach
Przygotowania do samodzielnego startu w październikowych wyborach parlamentarnych ogłosiła w czwartek Polska Partia Pracy (PPP). Ta silnie związana z Wolnym Związkiem Zawodowym "Sierpień 80" formacja zamierza postawić na kwestie pracownicze i społeczne.
„Komitet Wyborczy PPP będzie największym lewicowym komitetem partyjnym występującym pod własnym szyldem” – podkreślił lider ugrupowania i związku Bogusław Ziętek w komunikacie przesłanym PAP.
Jego zdaniem, pora na głośny głos sprzeciwu wobec niesprawiedliwości społecznej, biedy i wykluczenia, niskich płac oraz braku perspektyw.
„W społeczeństwie się gotuje. To nie jest już tylko postulat zmian, a ich żądanie. Ludzie zrywają pasy, które musieli zaciskać od kilku lat, podczas gdy garstce najbogatszych, w tym banksterom, żyło się coraz lepiej” - oświadczył Ziętek.
Na listach Polskiej Partii Pracy znaleźć się mają m.in. pracownicy, przedstawiciele różnych grup zawodowych i społecznych. Mają to być ludzie z doświadczeniem w działalności społecznej, jak np. wiceprzewodnicząca WZZ "Sierpień 80" Elżbieta Fornalczyk - przywódczyni pierwszego w Polsce strajku w hipermarkecie w 2008 r.
"My nie musimy dziś, na krótko przed wyborami pokazywać, że jesteśmy z ludźmi. Nie musimy nagle wsiadać w autokary i jechać w Polskę, zabierając na dodatek własne krzesła. Pośród społeczeństwa, naszych współobywateli jesteśmy każdego dnia. Rozmawiamy, pomagamy. I nie zdarzyło się jeszcze, by ktoś nam odmówił zaproszenia do rozmowy i nie użyczył swojego krzesła" - powiedziała Fornalczyk.
Przedstawiciele PPP spodziewają się, że bez trudu zbiorą wymaganą liczbę podpisów pod listami kandydatów. W wielu wcześniejszych wyborach partia rejestrowała swe listy jako jedna z pierwszych.
Polska Partia Pracy została założona w 2004 r. Jej pierwszym przewodniczącym był Daniel Podrzycki, który we wrześniu 2005 r. zginął w wypadku samochodowym. Był wówczas kandydatem w wyborach na prezydenta RP.(PAP)