Nowy papież musi rozwiązać wiele problemów Kościoła
Papież jest nie tylko duchowym zwierzchnikiem Kościoła katolickiego, dysponującym moralnym autorytetem. Jest również szefem państwa i stoi na czele olbrzymiej organizacji, która zmaga się z wieloma problemami.
Podstawowym praktycznym problemem, przed jakim stanie nowy papież, następca Benedykta XVI, będzie reforma Kurii Rzymskiej i przywrócenie dyscypliny w uwikłanej w skandale centralnej administracji Kościoła.
W ubiegłym roku wybuchła afera Vatileaks. Majordomus papieża wyniósł jego prywatne dokumenty, które następnie ujawniła prasa. Zawierały one informacje na temat finansów, korupcji i protekcji na najwyższych szczeblach watykańskiej administracji. W ostatnim czasie ze stanowiska musiał ustąpić też szef watykańskiego banku centralnego. Instytucja ta jest obecnie pod presją zwiększenia transparencji swoich działań.
Jak pisze AP, biskupi z wielu krajów narzeka ją też, że nieodpowiedzialni urzędnicy w Watykanie utrudniają działalność ich lokalnych Kościołów. Kuria decyduje o wszystkim: od nominacji na biskupa i liturgii po zamykanie parafii, czy dyscyplinowanie księży, którzy dopuścili się nadużyć.
Benedykt XVI nakazał przygotowanie raportu na temat wycieku dokumentów, który ma być pokazany jedynie jego następcy.
Watykan pozostaje pod stałą presją opinii publicznej domagającej się ujawnienia szczegółów afery związanej z molestowaniem seksualnym dzieci przez księży i roli Kościoła w jej tuszowaniu. Benedykt XVI poinstruował biskupów na całym świecie, by prowadzili politykę odsuwania od posługi kapłanów, którzy dopuścili się takich czynów. Jednak w niektórych krajach instrukcje te nie zostały jeszcze wykonane.
Dużym ciosem dla Kościoła w Europie i Stanach Zjednoczonych jest postępująca sekularyzacja. Wielu ludzi przestaje identyfikować się z Kościołem, mimo że często uważają się za katolików. Odchodzenie wiernych z Kościoła zaczyna dotykać również parafie w Ameryce Łacińskiej. Na znaczeniu zyskują tam ruchy zielonoświątkowe, które prowadzą aktywną działalność misjonarską. Na Zachodzie odpływ wiernych powoduje m.in. postawa Kościoła wobec związków homoseksualnych, czy antykoncepcji. W miarę jak Kościół traci wiernych, traci też wpływy polityczne w wielu krajach.
Coraz mniej mężczyzn wstępuje do stanu kapłańskiego. Księży brakuje w Europie i Ameryce Północnej. Duchowieństwu w krajach rozwijających się brakuje środków na działalność. W kontekście tym pojawia się kwestia celibatu księży i posługi kapłańskiej kobiet, do których będzie musiał ustosunkować się nowy papież.
W czasie, gdy Kościół kurczy się na Zachodzie, rozwija się w Afryce i Azji. Nowy papież będzie musiał poświęcić znacznie więcej uwagi tym regionom świata, których mieszkańcy często zmagają się z ubóstwem, czy zagrożeniem ze strony radykalnego islamu. Trudnością będzie tam utrzymanie tradycyjnej doktryny katolickiej i jednoczesne pozostawienie miejsca dla lokalnych zwyczajów.
Papież będzie musiał wspomóc mniejszości chrześcijańskie żyjące w krajach takich jak Syria, Indie czy Chiny, gdzie spotykają się oni z dyskryminacją i często przemocą. Rozwiązanie tych problemów wymaga ostrożnych zabiegów dyplomatycznych, a błędy często mogą kosztować ludzi życie.
Przyszły przywódca Kościoła katolickiego powinien też zadbać o przyjazne więzi z innymi Kościołami chrześcijańskimi, w tym prawosławiem, czy anglikanizmem, ale także o relacje z judaizmem. Jednym z najbardziej palących problemów będą kontakty z islamem.(PAP)