Straż: Blisko 6 tys. interwencji związanych z silnym wiatrem i ulewami
Straż pożarna blisko 6 tys. razy interweniowała od północy z soboty na niedzielę do 5 rano w poniedziałek w związku z silnym wiatrem i ulewami - podał rzecznik Staży Pożarnej Paweł Frątczak. W kraju w wyniku tych zdarzeń zginęła jedna osoba, 17 zostało rannych.Wiatr uszkodził łącznie 795 budynków, w tym 456 mieszkalnych.
Trąba powietrzna przeszła nad miejscowością Zawały, Dobrzejewicami oraz Łążynem i Łążynkiem w woj. kujawsko-pomorskim i uszkodziła tam - 34 budynki mieszkalne i 25 gospodarczych.
Zginęła jedna osoba - w Sławie w woj. lubuskim na samochód, którym jechały trzy kobiety spadło drzewo. 14 osób, w tym 3 strażaków ochotników, zostało rannych. Strażacy zostali poszkodowani w woj. świętokrzyskim, kujawsko pomorskim i wielkopolskim. Poszkodowanych osób najwięcej było w woj. kujawsko-pomorskim - pięć.
Frątczak zaznaczył, że to wstępny bilans nawałnic, które przeszły nad Polską w niedzielę. Kolejne dane straż poda we wtorek rano.
W Zawałach była rano minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska. Powiedziała dziennikarzom, że trzeba zrobić wszystko, by wesprzeć tych mieszkańców, którzy w kilka chwil stracili dorobek życia. Oprócz doraźnych działań straży pożarnej i samorządów inspekcja budowlana oszacuje zagrożenia uszkodzonych domów - mówiła.
"Będziemy tych ludzi wspierać, nie ma innego wyjścia. Potrzebna jest też tutaj solidarność myślę, solidarność mieszkańców naszego regionu kujawsko-pomorskiego. Zresztą w całej Polsce mamy taką sytuację i na Śląsku i na Mazowszu i mam nadzieję, że oprócz tych spraw, które możemy załatwić rządowo i tych środków, które będziemy uruchamiali, jest też potrzebna taka ogólna solidarność, bo każdy może się znaleźć w takiej sytuacji z dnia na dzień" - podkreśliła.
Przypomniała, że poszkodowani mogą liczyć na 6 tys. zł doraźnej pomocy, "które będą uruchamiane jak tylko do pani wojewody dotrą pierwsze wnioski". Po oszacowaniu strat poszkodowani otrzymają pieniądze na remonty lub odbudowę budynków. "Największym problemem są te budynki, które nie były ubezpieczone, bo tutaj ta pomoc będzie niezbędna, konieczna, ale pewnie niewystarczająca" - mówiła.
Frątczak podał, że przez całą dobę w niedzielę i pięć godzin poniedziałku w kraju straż pożarna interweniowała 5994 razy. Najwięcej interwencji odnotowano w na Mazowszu - 1385, w Wielkopolsce - 1124 i woj. kujawsko-pomorskim - 927.
Łącznie w kraju wiatr zerwał całkowicie dachy z 136 budynków mieszkalnych o 67 gospodarczych. Częściowo uszkodził dach na 320 mieszkalnych i 162 gospodarczych. Nawałnice uszkodziły też w inny sposób 61 budynków mieszkalnych i 49 gospodarczych - podał Frątczak. Najwięcej uszkodzonych budynków jest w woj. kujawsko-pomorskim.
Frątczak poinformował, że działania straży polega na zabezpieczaniu plandekami uszkodzonych budynków. Inne interwencje w kraju polegały głównie na usuwaniu tysięcy połamanych drzew z ulic, szlaków kolejowych oraz wypompowywaniu wody z budynków.
Podał, że zaangażowanych do tych działań było 3860 strażaków zawodowych i 15 480 strażaków ochotników. Użyto 1520 samochodów państwowej i 3216 ochotniczej straży pożarnej - podał rzecznik.
Zaznaczył, że w weekend strażacy wyjeżdżali kilkaset razy do pożarów. Kilka z nich było wielkopowierzchniowych - głównie płonęło zboże i ścierniska. Statystyka, która podał, dotyczy jedynie zjawisk wynikających z nawałnic.(PAP)