Zmienia się sposób dowodzenia Wojskami Specjalnymi [wideo]
Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych od piątku dowodzi jednostkami specjalnymi za pośrednictwem Dowództwa Komponentu Wojsk Specjalnych. Nowa struktura zarówno przygotowuje żołnierzy do użycia, jak i będzie nimi dowodziła w razie konfliktu.
"Od dzisiaj w zakresie szkolenia dowodzę Wojskami Specjalnymi poprzez Dowództwo Komponentu Wojsk Specjalnych, któremu podlegać będą wszystkie jednostki specjalne – Formoza, Grom, JWK, Nil i Agat" – powiedział w piątek PAP dowódca generalny gen. dyw. Mirosław Różański.
Nowy organ dowodzenia będzie odpowiadał zarówno za przygotowanie żołnierzy, jak i za dowodzenie nimi w czasie pokoju. Jeżeli dojdzie do bojowego użycia komandosów, Dowództwo Komponentu Wojsk Specjalnych – w całości lub w części – będzie przekazywane pod komendę dowództwa operacyjnego razem z zespołami bojowymi lub całymi jednostkami wojskowymi. W strukturach dowództwa operacyjnego pozostanie komórka odpowiedzialna za planowanie operacji sił specjalnych.
Dowództwo Komponentu Wojsk Specjalnych powstało na bazie Centrum Operacji Specjalnych w Krakowie. W czwartek odbyła się tam ceremonia przekazania jednostki w podporządkowanie dowódcy generalnemu. Podstawą do zmiany była decyzja ministra obrony.
"Wojska Specjalne będą szkolone w taki sposób, aby mogły wykonać plany przygotowane w Sztabie Generalnym i doprecyzowane w dowództwie operacyjnym. Nie zakładam sytuacji, że my w dowództwie generalnym będziemy mieli pewien +koncept+ na szkolenie oderwany od przygotowywania się do wojny. Tak jak będzie przygotowany plan operacji, takie zadania będę precyzował dla poszczególnych jednostek wojskowych i będę stwarzał im warunki, żeby one się do tego przygotowały" – zadeklarował gen. Różański.
Utworzenie podległego dowództwu generalnemu osobnego dowództwa dla komandosów było planowane w 2013 r. "Później nastąpiło trochę inne spojrzenie na to rozwiązanie, natomiast po okresie doświadczeń, a szczególnie po ćwiczeniu certyfikującym Wojska Specjalne do dyżuru w Siłach Odpowiedzi NATO uznano, że to pierwotne rozwiązanie było trafne" – wyjaśnił Różański.
Generał, który w 2013 r. kierował grupą organizacyjną dowództwa generalnego podkreślił, że od początku reformy zakładano, że będzie potrzebny czas na ocenę wprowadzanych rozwiązań. "Dobrze się stało, że w obszarze Wojsk Specjalnych przeprowadziliśmy ewaluację i wyciągnęliśmy wnioski z dotychczasowego funkcjonowania" – ocenił dowódca generalny.
Do tej pory struktura organizacyjna Wojsk Specjalnych obejmowała podmioty podległe dwóm dowództwom rodzajów sił zbrojnych: generalnemu i operacyjnemu. Dowódcy operacyjnemu, który odpowiada za użycie sił zbrojnych, podlegało na co dzień Centrum Operacji Specjalnych-Dowództwo Komponentu Wojsk Specjalnych w Krakowie i - w razie decyzji o użyciu żołnierzy np. w misji zagranicznej lub do obrony kraju - wydzielone z jednostek wojskowych zespoły przeznaczone do wykonania konkretnych zadań.
Dowódcy generalnemu, który odpowiada za wyszkolenie armii, podporządkowano z kolei Inspektorat Wojsk Specjalnych oraz poszczególne jednostki wojskowe: GROM, JWK w Lublińcu, Formoza, Agat i Nil. Inspektorat, którym kieruje gen. dyw. Piotr Patalong, składa się z zarządu szkolenia i doktryn (podzielnego na oddziały szkolenia, ćwiczeń oraz wniosków i doktryn), oddziału gestorstwa i rozwoju oraz oddziału koordynacji zasobów.
Po wprowadzeniu od 1 stycznia 2014 r. reformy systemu dowodzenia, początkowo utworzono Dowództwa Sił Specjalnych. Na jego bazie już 10 stycznia 2014 r. zaczęło działać Centrum Operacji Specjalnych.
W latach 2007-13 istniało Dowództwo Wojsk Specjalnych jako jedno z czterech dowództw rodzajów sił zbrojnych.
W Wojskach Specjalnych służy ponad trzy tysiące żołnierzy.(PAP)