PiS: niebezpieczne zapowiedzi rządu sprzedaży spółek strategicznych
Zapowiedzi rządu dot. sprzedaży akcji spółek: PKO BP, PZU i PGE są niebezpieczne dla Polski - mówili w piątek politycy PiS. Apelowali do rządu, aby do wyborów parlamentarnych nie podejmował strategicznych decyzji.
Filozofia działania MSP już od kilku lat skupia się nie na sprzedaży spółek Skarbu Państwa, ale budowaniu ich wartości - odpowiada Ministerstwo Skarbu Państwa w przesłanym PAP komunikacie.
Podkreślono w nim, że MSP nie planuje "nagłej sprzedaży pakietów akcji strategicznych spółek". "W 2012 r. Rada Ministrów upoważniła MSP do przekazania pakietów akcji spółek PGE, PKO BP i PZU na potrzeby dokapitalizowania programu Inwestycje Polskie. Pakiety te stanowią nie więcej niż 11,39 proc. akcji, a ich sprzedaż nie spowoduje utraty władztwa korporacyjnego nad tymi spółkami" - poinformowano w komunikacie.
Do apelu PiS odniósł się też rzecznik rządu Cezary Tomczyk. "Każdy z ministrów musi wykonywać swoje obowiązki przez cały czas pełnienia funkcji" - odpowiada.
Pod koniec czerwca minister skarbu Andrzej Czerwiński mówił, że m.in. PKO BP, PGE i PZU, a także inne podmioty są potencjalnie brane pod uwagę, jako te, „które mogłyby dokapitalizować proces pozytywnych zmian w górnictwie”.
Według posła PiS Pawła Szałamachy minister Czerwiński zapowiedział sprzedaż pakietów akcji PKO BP, PZU i Polskiej Grupy Energetycznej. "Uważamy, że jest to bardzo groźna i nieodpowiedzialna zapowiedź" - powiedział. Poseł PiS ocenił, że sprzedaż może zostać przeprowadzona w ciągu kilku dni, "w połowie tygodnia, bez kontroli publicznej, debaty parlamentarnej w środku lata".
Poseł PiS wskazywał na - jego zdaniem - możliwe negatywne konsekwencje sprzedaży akcji spółek strategicznych. Podkreślił, że w szeregu spółek Skarbu Państwa udział publiczny spadł do bardzo niskiego poziomu, m.in. w PKO BP, i w związku z tym Skarb Państwa ma ograniczony wpływ na decyzje podejmowane ws. spółki.
Szałamacha uważa też, że m.in. spółka Azoty Tarnowskie jest "zagrożona wrogim przejęciem przez inwestora z Federacji Rosyjskiej, który mimo stwierdzeń polskiego Skarbu Państwa wcale nie wycofał się ze spółki, nie wyszedł, nie sprzedał swojego udziału". "Tak jakby czekał na okazję do kolejnego ataku" - powiedział.
Kolejnym ryzykiem - według posła PiS - jest zmniejszona możliwość poboru dywidendy w przyszłych latach. "To nastąpiło w ostatnich latach, gdy SP sprzedał 10 proc. akcji KGHM Polska Miedź, bardzo duże pakiety PZU i PKO BP co powoduje, że w następnych latach bardzo spadają wpływy z dywidendy" - podkreślił.
Szałamacha krytykował także przeprowadzenie sprzedaży akcji spółek. "Doświadczenie ostatnich lat pokazuje, że PO ma albo złą rękę, albo nie mając kompetencji źle wybiera moment sprzedaży akcji. Sprzedaje bardzo tanio - tak było w przypadku Ciechu, Lotosu i wielu innych spółek" - powiedział poseł PiS. Ocenił, że osoby w ministerstwie SP decyzje podejmują na szkodę, wbrew interesom Skarbu Państwa.
Ministerstwo skarbu w komunikacie zaznacza, że Grupa Azoty (której częścią są Azoty Tarnowskie) nie jest zagrożona wrogim przejęciem. Podkreślona, że ministerstwo broni kluczowych spółek za pomocą listy spółek strategicznych, która nie jest zamknięta. Kolejnym narzędziem jest przyjęta przez Sejm w ub. tygodniu ustawa o kontroli inwestycji. "To realne narzędzie reagowania ochrony polskich interesów strategicznych" - podkreślono.
MSP informuje też, że przychody Skarbu Państwa z dywidend rosną; w stosunku do 2014 r. wzrost z tytułu dywidend to 18 proc. - podaje. MSP podkreśla, że tylko od roku 2013 do 2014 r. łączna wartość spółek w nadzorze Ministra Skarbu Państwa wzrosła ze 112,4 mld zł w 2013 r. do 114,9 mld zł w 2014 r., a więc o 2,5 mld zł.
MSP zaznacza, że prywatyzacja Ciechu została przeprowadzona zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa i procedurami wewnętrznymi. MSP zaznacza, że cena sprzedaży akcji Ciechu była powszechnie znana przed dokonaniem transakcji, a MSP sprzedając akcje uzyskało wartość ekonomiczną wyższą niż pierwotnie proponowana w wezwaniu cena.
Szef sztabu wyborczego PiS, wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski zaapelował, aby do wyborów rząd nie podejmował decyzji strategicznych. "Apelujemy, aby rząd, ministerstwa nie podejmowały tak ważnych, odpowiedzialnych decyzji i złych decyzji dla Polski" - mówił.
Rzecznik PiS Elżbieta Witek uważa, że decyzje rządu podjęte przed końcem kadencji dla kolejnego rządu będą "kukułczym jajem". Powiedziała, że zapowiedź "wyprzedaży majątku narodowego" jest niebezpieczna dla polskiego państwa.
Do apelu PiS w rozmowie z PAP odniósł się rzecznik rządu Cezary Tomczyk. "Polacy płacą nam za robotę i każdy z ministrów musi wykonywać swoje obowiązki przez cały czas pełnienia funkcji. Na tej samej zasadzie moglibyśmy zaapelować do posłów PiS, by przestali brać udział w głosowaniach do końca kadencji" - powiedział.
Na początku lipca wiceminister skarbu państwa Wojciech Kowalczyk poinformował, że Ministerstwo Skarbu Państwa nie planuje "nagłej" sprzedaży pakietów akcji PGE, PKO i PZU. Zapewnił, że przy ich sprzedaży resort będzie się kierował chłodną kalkulacją. Resort zaznaczył, że rząd upoważnił MSP do przekazania pakietów akcji już w 2012 r. wyłącznie na potrzeby realizacji programu Inwestycje Polskie, nie określając jednak żadnego terminu. (PAP)