Przed końcem roku może ruszyć program wybudzania ze śpiączki dorosłych

2015-07-15, 13:13  Polska Agencja Prasowa

Do końca roku może zacząć działać program wybudzania dorosłych, na wzór tego, który funkcjonuje od dwóch lat w Klinice Budzik - poinformował w środę wiceminister zdrowia Sławomir Neumann.

Neumann uczestniczył w konferencji prasowej z okazji drugiej rocznicy uruchomienia Kliniki Budzik, utworzonej przez Fundację "Akogo?". Jest to pierwszy w Polsce ośrodek rehabilitacyjny dla dzieci w śpiączce.

W polskim systemie służby zdrowia nie ma dotychczas ani programu leczenia, ani podobnych do Budzika ośrodków dla dorosłych. Projekt takiego programu przygotował prof. Wojciech Maksymowicz, neurochirurg zasiadający w radzie naukowej Kliniki Budzik.

Ośrodek, nazywany roboczo "Budzikiem dla dorosłych" mógłby zacząć działać w Olsztynie, gdzie prof. Maksymowicz kompletuje kadrę. Koszt rocznego funkcjonowania placówki jest oceniany na 10 mln zł.

"Baza już jest gotowa. Teraz pozostaje kwestia poszukania ludzi do pracy, specjalistów, a wcześniej przygotowania procedury, żeby można było za to zapłacić. Bo nie sztuką jest postawić coś, a potem przyjść z pretensjami do NFZ, że nie płaci" - mówił Neumann. Wyjaśnił, że aby możliwe było finasowanie danych procedur, technologie w nich używane muszą być wcześniej ocenione przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. "To nie są terminy długie, ale to jednak trwa kilka miesięcy. Myślę, że do końca roku jest wielka szansa, że to wszystko będzie już funkcjonowało i NFZ będzie mógł za to legalnie płacić, a pacjenci będą tam mogli trafiać" - dodał wiceminister.

Prof. Maksymowicz poinformował, że dorosłych w śpiączce jest mniej więcej 2,5-3 razy więcej niż dzieci, często to są osoby po wypadkach, np. motocyklowych. Dziś, po kilkutygodniowym leczeniu trafiają do placówek opiekuńczych albo do domu.

"W tej chwili, gdy ten okres sześciotygodniowy, czasami trochę przedłużany, kończy się, osoba, która nie jest wybudzona, jest nieprzytomna, może pójść albo do ośrodka opiekuńczego, gdzie mimo najszczerszych chęci nie stworzy się jej możliwości regeneracyjnych, albo iść do domu. W związku z tym brakuje tego ogniwa, które tworzy Budzik. A jak widzimy, jest to bardzo potrzebne" - przekonywał.

Mówił, że bardzo trudno jest odróżnić stan powrotu do świadomości od stanu, gdzie nie ma już na to szansy. Dodał, że w placówce w Olsztynie za pomocą specjalistycznego sprzętu i dzięki dobrym specjalistom można będzie to oceniać, diagnozować i postanawiać, co z danym pacjentem dziać się będzie w przyszłości.

Dodał, że w Olsztynie jest gotowość uruchomienia pomocy dla takich osób, na razie w skali 8 łóżek, choć marzy mu się, żeby było ich więcej.

Prof. Maksymowicz powiedział, że stworzony przez niego program budzenia dorosłych został przyjęty przez resort zdrowia do dalszego procedowania i wyraził nadzieję, że zostanie przyjęty i sfinansowany, niezależnie od kalendarza wyborczego i zmian politycznych w Polsce.

"Ta droga jest czasochłonna i pewnie przez najbliższe miesiące będzie to rozważane, ale - ponieważ podobną drogę przeszliśmy z Budzikiem dla dzieci i decyzje były wtedy dość szybkie - liczę na to, że w tym przypadku będzie tak samo" - powiedział.

Mówiąc o Klinice Budzik, Neumann podkreślił, że po dwóch latach widać, że była to "udana idea", bo placówka jak dotąd wybudziła 18 dzieci. "To daje satysfakcję i poczucie dobrze wykonanej roboty. (...) Możemy być dumni z wielu rzeczy w ochronie zdrowia, Budzik jest jedną z nich" - ocenił

Założycielka Fundacji "Akogo?" Ewa Błaszczyk podkreślała, że wybudzenie dzieci w klinice nie byłoby możliwe bez zaangażowania wielu osób. Jak dodała, teraz można zacząć myśleć o placówce dla dorosłych, bo w Budziku mogą przebywać tylko pacjenci do 18. roku życia, tymczasem codziennie personel placówki odbiera telefony z pytaniami o możliwość pomocy od bliskich dorosłych osób w śpiączce.

Błaszczyk zapowiedziała, że w listopadzie w Warszawie odbędzie się konferencja naukowa dotycząca oddzielenia stanu wegetatywnego od stanu minimalnej świadomości. Podkreślała, że ma to duże znaczenie dla przyszłości pacjentów w śpiączce.

W działającym od dwóch lat Budziku jest 15 miejsc, w tej chwili przebywa w nim 14 pacjentów, prawdopodobnie jeszcze w środę dojedzie 15.

15 lipca mijają dwa lata od przyjęcia do kliniki pierwszych pacjentów po ciężkich urazach mózgu. W tym czasie wybudzono 18 dzieci. Błaszczyk powiedziała, że na dobrej drodze do wybudzenia jest kolejna dwójka, prawdopodobnie uda się to do końca wakacji. "19. i 20. dziecko podążają do naszego świata" - powiedziała.

Fundacja "Akogo?" jest laureatem tegorocznej nagrody Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), która doceniła osiągnięcia Kliniki Budzik. Wniosek o przyznanie nagrody złożyło Ministerstwo Zdrowia.(PAP)

Kraj i świat

Samolot słoneczny zawiesił co najmniej do kwietnia podróż dookoła Ziemi

2015-07-15, 15:17

Eksplozja cysterny z paliwem w podmorskim tunelu

2015-07-15, 13:12

Zdaniem pielęgniarek, podwyżki proponowane przez resort zdrowia są zbyt niskie

2015-07-15, 13:10

Minister Sprawiedliwości chce poznać uzasadnienie decyzji o braku aresztu ws. "Mocarza"

2015-07-15, 13:08

Już 317 osób zatrutych dopalaczami

2015-07-15, 13:08

Sonda NASA minęła Plutona i przesłała sygnał na Ziemię

2015-07-15, 13:05
Strażnik z Auschwitz skazany na 4 lata więzienia

Strażnik z Auschwitz skazany na 4 lata więzienia

2015-07-15, 13:04

Związkowcy o niskich płacach urzędników

2015-07-15, 09:46

Zdaniem psychologa, dopalacze często wybierane są z powodu łatwej dostępności

2015-07-15, 08:25
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę