Już 317 osób zatrutych dopalaczami

2015-07-15, 13:08  Polska Agencja Prasowa

Już 317 zatruć dopalaczami odnotowano w ostatnich dniach w woj. śląskim – podało w środę Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego (WCZK) w Katowicach. Do wtorku rano takich przypadków zarejestrowano 247.

Jak podało WCZK, spośród odnotowanych od zeszłego czwartku do środy rano zatruć najwięcej było w rejonie działania dysponenta Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach – 242. W rejonie częstochowskim zarejestrowano ich 38, w sosnowieckim – 34, a w bielskim – 3.

Koordynatorzy służb kryzysowych wojewody przypominają, że dane te mogą być nieścisłe. Pacjenci mogli docierać do szpitali samodzielnie, bez pośrednictwa zespołów ratownictwa medycznego. Zgłaszane przez pacjentów dolegliwości mogły też być wstępnie inaczej rozpoznawane, a zatrucie środkami psychoaktywnymi diagnozowano dopiero na poziomie szpitali.

W poniedziałek wieczorem śląska policja zatrzymała dziewiątą osobę podejrzaną w ostatnich dniach o handel dopalaczami. Jak mówił następnego dnia zastępca komendanta głównego policji nadinsp. Mirosław Schossler, na Śląsku - według oceny policji - 20-latek był głównym organizatorem rozprowadzania narkotyku sprzedawanego pod nazwą "Mocarz" (to ta nazwa pojawiała się najczęściej w relacjach trafiających do szpitali osób).

20-latek był poszukiwany od soboty, gdy w jego mieszkaniu policjanci znaleźli ponad 140 gramów "Mocarza" (zatrzymano tam wówczas dwie inne osoby). W kolejnych dniach przechwycono też kilka adresowanych do niego paczek, również zawierających tę substancję. Jak przekazał PAP w środę rzecznik katowickiej policji komisarz Jacek Pytel, we wtorek Sąd Rejonowy Katowice-Zachód zastosował wobec 20-latka wolnościowy środek zapobiegawczy - poręczenie majątkowe w wysokości 10 tys. zł.

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek poinformowała na konferencji prasowej w środę, że "prokurator będzie składał zażalenie", gdyż "w ocenie” prokuratury "ta decyzja sądu rejonowego o niezastosowaniu wobec tego podejrzanego tymczasowego aresztowania jest decyzją niesłuszną".

Poinformowała, że zatrzymanemu 20-latkowi z Katowic prokurator przedstawił zarzuty popełnienia trzech przestępstw. "Pierwszy zarzut dotyczy sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób w postaci wprowadzenia do obrotu szkodliwych substancji (ten zarzut dotyczy okresu od października 2014 roku do 11 lipca 2015 roku)" - powiedziała Zawada-Dybek. Kolejne dotyczą: sprzedaży środka odurzającego osobom trzecim i usiłowania sprzedaży kolejnym osobom środka odurzającego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz posiadania środka odurzającego "w postaci dopalacza - tutaj chodzi o 5 gr (...) tejże substancji".

"Podejrzany w zasadzie przyznał się do popełnienia stawianych mu zarzutów, zaprzeczył jedynie okolicznościom tego czasookresu popełnienia zarzucanych mu przestępstw. Prokurator oceniając materiał uznał, że są w tej sprawie podstawy do skierowania do sądu wniosku o zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztowania; uznał, iż w sprawie zachodzi zarówno obawa matactwa (...), jak również uzasadnione podejrzenie tego, iż dopuści się podobnego przestępstwa w przyszłości" - poinformowała rzeczniczka prokuratury.

"Sąd naszego wniosku nie uwzględnił, zastosował wobec podejrzanego wolnościowe środki zapobiegawcze. W tej chwili oczekujemy na pisemne uzasadnienie. Natomiast w tej chwili już jest podjęta decyzja, iż prokurator będzie składał zażalenie" - dodała.

Dodała, że prowadzone w prokuraturze rejonowej śledztwo "ma charakter rozwojowy,", gdyż trwają dalsze ustalenia co do kolejnych sprawców, jak również co do osób pokrzywdzonych. "Z materiału dowodowego wynika, iż podejrzany sprzedał środek odurzający kilkunastu, kilkudziesięciu osobom, w tej chwili trwają ustalenia co do tych osób, które faktycznie zakupiły ten środek odurzający" - powiedziała.

W środę, Sąd Rejonowy Katowice – Zachód w Katowicach zamieścił na stronie internetowej komunikat dotyczący postanowienia z 14 lipca. "Wobec znowelizowanych przepisów aby zastosować tymczasowe aresztowanie konieczne jest wykazanie okoliczności, z których wynika, że sprawca będzie utrudniał postępowanie karne lub ponownie popełni nowe, ciężkie przestępstwo. Tymczasowe aresztowanie nie może pełnić funkcji kary za już popełnione czyny nawet te najcięższe. W realiach sprawy podejrzany, jako jedyny z 3 zatrzymanych, przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia" - poinformowano.

Dodano też, że "wobec jego postawy, zachowania i braku okoliczności przemawiających na jego niekorzyść, nie wykazano obaw o bardzo wysokim nasileniu zagrożenia dla prawidłowego toku postępowania". Wobec mężczyzny sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji oraz poręczenia majątkowego.

Łącznie w ramach akcji przeciw handlarzom dopalaczami policjanci zatrzymali w regionie 13 osób, kilka z nich ma jednak – dotychczas – status świadków. Aresztowanych zostało troje spośród zatrzymanych.

We wtorek surowe kary dla wszystkich, którzy będą produkować i dystrybuować dopalacze zapowiedziała premier Ewa Kopacz. "Ten problem trzeba rozwiązać tu i teraz, bo to chodzi o życie ludzkie" - mówiła szefowa rządu, odnosząc się do krytyki opozycji.

Premier zadeklarowała, że rozwiązanie problemu dopalaczy jest priorytetem m.in. resortów zdrowia i spraw wewnętrznych, a także wielu służb i instytucji. Zapewniła, że akcje zmierzające do przeciwdziałania i zwalczania tego niebezpiecznego dla zdrowia procederu będą "zdecydowanie bardziej intensywne niż kiedykolwiek".

W środę po raz pierwszy obradować ma kierowany przez Śląskiego Kuratora Oświaty zespół roboczy, który ma m.in. przygotować działania profilaktyczne adresowane do dzieci i młodzieży. Zespół ma dostarczyć wychowawcom i opiekunom wypoczywających w wakacje dzieci materiały ze wskazówkami, jak z nimi rozmawiać m.in. o dopalaczach.

Od początku stycznia br. do poniedziałku w woj. śląskim zarejestrowano 905 przypadków zatruć dopalaczami (w całym ub. roku 602 przypadki). Największa ich liczba dotyczyła młodzieży w wieku od 15. do 19. roku życia - 260; w przedziale wiekowym 20-24 lata - było 187 przypadków. Najmłodsi z zatrutych mieli 10 lat. Wśród dzieci w wieku 10-14 lat zarejestrowano 44 zatrucia dopalaczami.(PAP)

Kraj i świat

GIODO nagrodził inicjatywy edukacyjne z zakresu ochrony danych

2015-05-28, 13:59

Rosja koncentruje wojska przy granicy z Ukrainą

2015-05-28, 13:56

Iran i Korea Płn. współpracują w dziedzinie broni nuklearnej

2015-05-28, 09:20

Rozpoczęły się prace nad zmianami w pakiecie onkologicznym

2015-05-28, 09:04

Kobiety dołączające do IS to nie są naiwne dziewczęta

2015-05-28, 09:03

Szef NATO: musimy dostosować się do zmieniającej się Rosji

2015-05-28, 08:40

Zatrzymany rosyjski wojskowy chce współpracy ze śledztwem

2015-05-27, 20:33

PE czeka na notyfikację o wygaszeniu mandatu Andrzeja Dudy

2015-05-27, 20:32

Dżihadyści w Palmirze rozstrzelali 15 osób w amfiteatrze

2015-05-27, 20:30

Rzecznik Poroszenki: wizyta w Polsce przełożona

2015-05-27, 20:28
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę