Niemcy chcą, by Grecy przekazali pod zastaw majątek wart 50 mld euro
Pomysł Niemiec, by Grecja przekazała do specjalnego funduszu powierniczego majątek o wartości 50 mld euro pod zastaw pożyczki z EMS, jest na stole negocjacji szczytu strefy euro. Zdaniem szefa PE Martina Schulza takie rozwiązanie może zostać przyjęte.
"Myślę, że możemy znaleźć rozwiązanie w sprawie funduszu" - ocenił Schulz na konferencji prasowej po spotkaniu z przywódcami krajów eurolandu, którzy obradują w Brukseli na temat nowego programu pomocy dla Grecji. "Z tego co słyszałem, Grecja nie jest wrogo nastawiona do takiej propozycji" - dodał.
Wskazał jednak, że fundusz powinien pozostać własnością Greków. "To kwestia suwerenności narodowej (...). Nie sądzę, by Grecy zgodzili się przekazać swój narodowy majątek do funduszu, który nie byłby w ich rękach" - dodał szef europarlamentu.
Propozycja utworzenia funduszu powierniczego z greckim majątkiem przeznaczonym do prywatyzacji to jedna z opcji, jakie znalazły się w stanowisku niemieckiego ministerstwa finansów, przygotowanym na weekendowe spotkanie eurogrupy, które miało zdecydować, czy dać zielone światło dla nowego programu pomocy dla Grecji. W sobotę o dokumencie poinformowała niemiecka gazeta "Frankfurter Allgemeine Zeitung" w internetowym wydaniu.
Dokument zakładał dwie możliwości. Pierwsza przewidywała, że rząd Grecji szybko i przy pełnym poparciu parlamentu w Atenach ulepszy zaproponowany program reform, który ma być podstawą do rozmów o trzecim programie wsparcia z Europejskiego Mechanizmu Stabilności. Równocześnie władze greckie miałyby przekazać majątek państwowy o wartości 50 mld euro do specjalnego funduszu powierniczego w Luksemburgu. Dochody z prywatyzacji tego majątku pokryłyby zadłużenie Grecji.
Według Schulza podobną ideę przedstawił już kilka lat temu obecny szef Komisji Europejskiej, a były przewodniczący eurogrupy Jean-Claude Juncker przy okazji pierwszego programu pomocy dla Aten. "To nie jest pomysł Niemiec" - dodał Schulz.
Źródła zbliżone do eurogrupy poinformowały w niedzielę, że propozycja funduszu powierniczego znalazła się w dokumencie z posiedzenia ministrów finansów strefy euro, przekazanym pod obrady przywódcom eurolandu, którzy obradują w Brukseli. Jednak była to jedna ze spraw, co do której ministrowie nie byli zgodni i pozostawili decyzję w tej sprawie szefom państw i rządów.
Z takim samym zastrzeżeniem i w nawiasach wpisano do dokumentu drugą możliwość z niemieckiego stanowiska na eurogrupę. Zakłada ona, że w przypadku braku porozumienia należałoby zaoferować Grecji szybkie negocjacje w sprawie czasowego opuszczenia przez nią eurolandu i zrestrukturyzowania jej zadłużenia. Taką opcję wyklucza jednak wiele krajów eurolandu, w tym Francja.
W niedzielę w Brukseli trwa nadzwyczajny szczyt przywódców eurolandu, który - według źródeł - ma na celu osiągnięcie "porozumienia co do zasad" w sprawie rozpoczęcia negocjacji o nowym programie pomocy dla Grecji. Rząd w Atenach zwrócił się o wsparcie w wysokości 53,5 mld euro na trzy lata, proponując w zamian reformy m.in. VAT i emerytur.
Ministrowie finansów eurolandu uzgodnili wcześniej listę dodatkowych warunków, których spełnienie pozwoliłoby rozpocząć negocjacje o trzecim programie dla Aten. (PAP)