Eurogrupa przerwała posiedzenie ws. Grecji; ciągle bez porozumienia
Po około 9 godzinach negocjacji ministrowie finansów państw strefy euro przerwali posiedzenie ws. Grecji nie podejmując decyzji, czy dają zielone światło na rozpoczęcie negocjacji o nowym programie wsparcia dla tego kraju.
"Mieliśmy pogłębioną dyskusję o greckich propozycjach, nie skończyliśmy dyskusji, (...) wciąż jest trudno, ale praca jest kontynuowana" - powiedział dziennikarzom w nocy z soboty na niedzielę szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem.
Ministrowie finansów państw eurolandu mają powrócić do stołu negocjacyjnego w niedzielę o godz. 11. Kilka godzin później w Brukseli ma się odbyć nadzwyczajny szczyt państw strefy euro i całej UE.
Fiński minister Alexander Stubb przekonywał dziennikarzy, że nie tylko Finlandia, ale większość krajów była sceptyczna wobec propozycji reform przedstawionych przez Grecję. Zaprzeczał natomiast jakoby koalicja rządowa w jego kraju mogła zostać zerwana w wyniku ewentualnych ustępstw na rzecz Aten. Wcześniej w fińskich mediach pojawiła się informacja, że Stubb może zablokować zgodę na trzeci program dla Grecji. Jego ustępstwo miałoby oznaczać zerwanie koalicji rządzącej przez eurosceptyczna partię Prawdziwi Finowie.
Źródła zbliżone do eurogrupy informowały w nocy, jeszcze przed zakończeniem rozmów, że trwają prace nad wspólnym oświadczeniem, w którym Grecja miałaby zobowiązać się do wprowadzenia w przyszłym tygodniu ustaw z reformami.
Ateny miały się na nie zgodzić, ale problem z tekstem oświadczenia miało kilka innych krajów, w tym Finlandia. Grecy mieli się zgodzić na wprowadzenie reform dotyczących deregulacji niektórych zawodów, zmian w podatkach VAT, ograniczenia możliwości przechodzenia na wcześniejszą emeryturę, prywatyzację i wprowadzenia restrykcji na monopole.
W przyszłym tygodniu, po podjęciu decyzji przez grecki parlament, ponownie ma spotkać się eurogrupa, by zdecydować o rozpoczęciu negocjacji w sprawie nowego programu pomocy dla Aten - informowało źródło.
W tym tygodniu Grecja zwróciła się do eurogrupy o program pomocy z Europejskiego Mechanizmu Stabilności na kwotę 53,5 mld euro na trzy lata. Ateny zgodziły się na wprowadzenie prawie wszystkich środków, które wcześniej zdecydowanie odrzucały, m.in. na podwyżkę podatku VAT, reformę systemu emerytalnego i administracji publicznej.
Eksperci eurogrupy i Międzynarodowego Funduszu Walutowego ocenili, że Grecja będzie potrzebować 74 mld euro, w tym blisko 25 mld na dokapitalizowanie banków. (PAP)