Politycy SLD rozpoczynają kilkutygodniowy objazd kraju
"Masz dość! Chodź z nami" - pod takim hasłem politycy SLD będą od piątku podróżować po kraju czerwonymi busami. Jeszcze w piątek odwiedzą Płock, później m.in. Gdańsk i Ustkę.
Będziemy przekonywać Polaków do dobrego programu SLD - zapowiada szef partii Leszek Miller. Na briefingu rozpoczynającym akcję pojawiło się kilkunastu działaczy SLD, m.in. szef Sojuszu, wiceprzewodniczące partii Paulina Piechna-Więckiewicz i Joanna Senyszyn, poseł Tadeusz Iwiński i rzecznik Sojuszu Dariusz Joński.
"Silna i liczna ekipa posłanek, posłów, działaczy SLD wyrusza dziś w teren. Będziemy rozmawiać z mieszkańcami różnych regionów, będziemy ich przekonywać do dobrego programu SLD" - oświadczył Miller. Zapewnił, że sam dołączy do posłów w poniedziałek.
Joński mówił, że Sojusz chce rozmawiać o przyszłości Polski rzetelnie, a nie "na hasła populistyczne, jak to robi w tej chwili PiS i Platforma". Według niego, Sojusz chce przekonać Polaków do "trzeciej drogi". "Jest prawicowo-konserwatywna - reprezentowana przez PiS, jest liberalna, brakuje tej trzeciej drogi, języka ludzkiego, lewicowego. (...) Dlatego też jedziemy" - oświadczył polityk Sojuszu.
Jak poinformował, 15 parlamentarzystów SLD będzie jeździć po kraju trzema busami. Jeszcze w piątek odwiedzą Płock, w sobotę Ciechocinek, w niedzielę - Malbork i Gdańsk, następnie m.in. Gdynię, Władysławowo, Rowy, Ustkę. Będą organizowali konferencje prasowe i rozdawali gazetę zatytułowaną "Dość", w której - jak mówił Joński - mowa jest o tym, "co zrobić, by Polskę naprawić".
Według Jońskiego, politycy Sojuszu będą także pytali o przyszłość zjednoczenia lewicy. "Chcemy, by to ludzie centrolewicy nam powiedzieli, w którą stronę najlepiej pójść, jaką ofertę najlepiej przygotować, chcemy się podzielić naszym programem, ale również naszymi projektami ustaw, które składaliśmy od 4 lat" - powiedział.
Piechna-Więckiewicz apelowała z kolei: "Chodźcie państwo z nami, porozmawiajcie z nami o tym, jaka ma być lewica i dlaczego jest potrzebna, bo jest potrzebna. Te wybory nie zostały rozstrzygnięte i nie może być tak, że nie będzie lewicy w polskim sejmie. Nie będzie takiej sytuacji" - mówiła.
Senyszyn przekonywała zaś, że SLD ma wspaniałe propozycje, "które na pewno porwą Polaków, którzy mają lewicowe poglądy". Inny polityk Sojuszu Wincenty Elsner podkreślał, że zwykle ci, którzy "mieli dość", przyjeżdżali pod Sejm, a teraz jest odwrotnie - SLD jedzie do nich.
"Tak naprawdę wybór dziś dla Polski jest następujący: to jest albo prawica w swoich różnych odmianach - Platforma, PiS i de facto PSL, albo to są nurty populistyczne typu właśnie pan Kukiz (...). Jest trzecia droga, trzecia możliwość - to jest lewica polityczna, demokratyczna" - mówił z kolei Tadeusz Iwiński. (PAP)