W czwartek po południu zarząd PO ws. wyborów parlamentarnych

2015-07-09, 14:40  Polska Agencja Prasowa/Marta Rawicz

W czwartek po południu zarząd PO ma przyjąć harmonogram prac i zasady tworzenia list w jesiennych wyborach parlamentarnych - poinformował PAP sekretarz generalny Platformy Andrzej Biernat. Listy wyborcze mają być gotowe najpóźniej w połowie sierpnia.

Zarząd PO rozpocznie się o godz. 17 w biurze krajowym Platformy przy ul. Wiejskiej w Warszawie.

"Zatwierdzimy kalendarz wewnętrzny i regulaminy tworzenia list kandydatów do parlamentu" - powiedział Biernat. Ustalony ma zostać też termin Rady Krajowej, która zatwierdzi listy. Według sekretarza PO będzie to najpóźniej w połowie sierpnia.

Biernat przypomniał, że zgodnie ze statutem partii, swoje propozycje dotyczące kandydatów najpierw zgłaszają strukturom powiatowym koła, następnie rada powiatu przyjmuje uchwałę popierającą swych kandydatów na listy wyborcze. Uchwała trafia potem do zarządu regionu, który układa listy i przekazuje do akceptacji radzie regionu. O ostatecznym kształcie list decyduje Zarząd Krajowy, a zatwierdza je Rada Krajowa.

Z rozmów PAP z politykami PO wynika, że do Sejmu chcieliby kandydować obecni posłowie PO, a ponadto ministrowie i współpracownicy premier Ewy Kopacz, którzy nie zasiadają obecnie na Wiejskiej m.in. wicepremier, szef MON Tomasz Siemoniak, wic minister SZ ds. europejskich Rafał Trzaskowski, ministrowie z kancelarii premiera: Michał Kamiński i Sławomir Nitras.

Platforma musi ponadto zdecydować, czy i z jakich miejsc mają kandydować m.in. ci jej politycy, których nagrania z rozmów zostały upublicznione w tzw. aferze podsłuchowej. To m.in. b. marszałek Sejmu Radosław Sikorski, byli ministrowie: skarbu Włodzimierz Karpiński, zdrowia Bartosz Arłukowicz, sportu Andrzej Biernat, finansów Jacek Rostowski, wiceministrowie: środowiska Stanisław Gawłowski i gospodarki Tomasz Tomczykiewicz.

Wszyscy ci politycy 10 czerwca złożyli rezygnację z zajmowanych funkcji (Rostowski ze stanowiska szefa doradców Kopacz), po tym jak do internetu trafiły materiały ze śledztwa w sprawie tzw. afery taśmowej. Sikorski, powołując się na ustalenia z Kopacz, mówił tego dnia, że w jesiennych wyborach parlamentarnych będzie otwierał listę bydgoską PO.

Zapowiedź ta wywołała jednak konsternację w Platformie. Tomasz Siemoniak ocenił, że była ona "przedwczesna". Później w mediach pojawiły się informacje, że Sikorski może w ogóle nie kandydować w wyborach parlamentarnych. Z rozmów PAP z politykami Platformy wynika jednak, że żadne decyzje w tej sprawie nie zapadły.

Kilkanaście dni temu bliska współpracowniczka Kopacz, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz mówiła w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", że politycy, którzy zostali nagrani w tzw. aferze podsłuchowej nie powinni znaleźć się na jedynkach list Platformy. Premier zastrzegła jednak kilkanaście dni temu w rozmowie z PAP, że nie ma póki co takich ustaleń. "Będziemy o tym oczywiście rozmawiać. Proszę pamiętać, że w ostatecznym rozrachunku wszystkich nas, niezależnie od tego, na której pozycji jesteśmy na liście, wybierają wyborcy" - mówiła.

Część polityków PO ma wątpliwości, czy na jedynkach list PO do Sejmu powinni znaleźć się m.in. b. europoseł, szef dolnośląskiej PO Jacek Protasiewicz oraz wiceszef Platformy, b. minister sprawiedliwości Cezary Grabarczyk. Protasiewicz pokłócił się w zeszłym roku na lotnisku we Frankfurcie nad Menem z niemieckimi celnikami i policją. Sprawa trafiła do tamtejszej prokuratury, polityk zawarł z nią ugodę - wpłacił 5 tysięcy euro na cel społeczny. Jeśli chodzi o Grabarczyka, to prokuratura w Ostrowie Wielkopolskim bada czy zgodnie z prawem otrzymał trzy lata temu pozwolenie na broń.

Z informacji PAP wynika jednak, że zgodnie ze wstępnymi ustaleniami lokalnych struktur PO, obaj mieliby otwierać listy wyborcze do Sejmu: Protasiewicz we Wrocławiu, a Grabarczyk w Łodzi. Główny konkurent Protasiewicza na Dolnym Śląsku - szef MSZ Grzegorz Schetyna mógłby w tej sytuacji - tak jak do tej pory - przewodzić liście w Legnicy.

Listę w Wielkopolsce będzie prawdopodobnie otwierać lider tamtejszych struktur, szef klubu PO Rafał Grupiński, a w Kaliszu - jego bliski współpracownik, sekretarz wielkopolskiej PO Mariusz Witczak. W Krakowie niewykluczony jest start z jedynki szefa małopolskich struktur Platformy, obecnego wiceprzewodniczącego sejmiku woj. małopolskiego Grzegorza Lipca. Jego kandydowanie oznaczałoby prawdopodobnie, że na listach nie znalazłaby się jego żona, obecna posłanka PO z Krakowa Katarzyna Matusik-Lipiec.

Nie jest jasne kto miałby znaleźć się na jedynce w Sieradzu. W wyborach 2007 i 2011 roku listę tę otwierał Biernat, jednak w mediach pojawiły się ostatnio spekulacje, że być może liderem zostanie nowy rzecznik rządu Cezary Tomczyk (w ostatnich wyborach startował z miejsca trzeciego). Podobna sytuacja jest w Szczecinie, gdzie przed czterema laty listę otwierał Arłukowicz i w Koszalinie, gdzie na miejscu pierwszym był Gawłowski. Nieoficjalnie zachodniopomorscy politycy PO mówią, że w drugim z tych miast na czele listy może się znaleźć obecna senator Platformy Grażyna Sztark. Ze Szczecina prawdopodobnie będzie kandydował Nitras, choć nie wiadomo jeszcze z jakiego miejsca.

Jeśli chodzi o Bydgoszcz, to gdyby jedynki w tym mieście nie dostał Sikorski, na jej czele prawdopodobnie znajdzie się bliska współpracowniczka Kopacz, szefowa MSW Teresa Piotrowska. Listę toruńską otwierać ma lider kujawsko-pomorskiej PO Tomasz Lenz.

Nie wiadomo też, z którego okręgu kandydować miałaby premier Ewa Kopacz, obecnie posłanka z Radomia. Politycy Platformy wskazują, że w nadchodzących wyborach szefowa rządu będzie reprezentować któryś z największych okręgów: warszawski lub gdański. Ze stolicy startowała do tej pory obecna marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. Zdaniem rozmówców PAP, nie ma możliwości, by Kopacz i Kidawa-Błońska znalazły się na jednej liście. Jeśli chodzi o marszałek Sejmu, w grę mógłby wchodzić również okręg podwarszawski. Tam jednak - jak wskazują źródła PAP - liderem będzie prawdopodobnie szef mazowieckiej PO, minister administracji i cyfryzacji Andrzej Halicki.

Na konwencji 20 czerwca Kopacz zapowiadała ponadto, że obok parytetów płci na listach PO, uwzględni też parytet wieku. Jak podkreślała, chciałaby, aby w przyszłym Sejmie, w klubie PO było jak najwięcej młodych ludzi.

Prezydent Bronisław Komorowski zapowiedział w środę, że w najbliższych dniach ogłosi termin jesiennych wyborów parlamentarnych. Jak mówił, w grę wchodzą trzy niedziele października - 11, 18 lub 25. Nieoficjalnie politycy PO przewidują, że będzie to 18 października. (PAP)

Kraj i świat

Eksperci o skutkach pomysłów PiS: niedoszacowane, ale budzą optymizm

2015-07-06, 17:39

W Rosji rozbił się bombowiec Su-24, obaj członkowie załogi zginęli

2015-07-06, 17:37

Od wtorku w Warszawie doroczna Narada Ambasadorów

2015-07-06, 17:15
Siemoniak: nigdy nie byłem związany z żadną sprawą korupcyjną

Siemoniak: nigdy nie byłem związany z żadną sprawą korupcyjną

2015-07-06, 17:12

Banki w Grecji mogą zostać zamknięte jeszcze przez kilka dni

2015-07-06, 17:10

W Sejmie m.in. projekt ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych

2015-07-06, 15:57

Zdaniem PO, koszty obietnic Szydło są dramatycznie niedoszacowane

2015-07-06, 15:56

13 osób aresztowanych w Egipcie za próbę wysadzenia Kanału Sueskiego

2015-07-06, 15:54

Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, krytycy programu PiS chronią interes uprzywilejowanych

2015-07-06, 15:53

Węgierski parlament zaostrzył zasady przyznawania azylu

2015-07-06, 15:18
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę