Min. Piotrowska: problem zaginionych wymaga szukania nowych narzędzi
Trudny społecznie problem osób zaginionych wymaga ciągłego tworzenia i wykorzystywania nowych narzędzi i procedur - powiedziała w poniedziałek w Katowicach minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska.Z jej udziałem podpisano umowę w sprawie udostępnienia ekranu LED należącego do Parku Naukowo-Technologicznego Euro-Centrum w Katowicach na potrzeby wyświetlania komunikatów systemu Child Alert, ułatwiającego poszukiwania zaginionych dzieci. Duży ekran znajduje się przy ruchliwej ul. Ligockiej.
"Zjawisko zaginięć samo w sobie jest w najwyższym stopniu niepokojące. Wymaga ciągłego tworzenia i wykorzystywania nowych narzędzi i procedur" - powiedziała minister Piotrowska.
Przypomniała, że w ubiegłym roku w całym kraju odnotowano rekordową liczbę niemal 20 tys. zgłoszeń o zaginionych. "To, co szczególnie przeraża, to fakt, że w tej grupie było aż 525 dzieci poniżej 7. roku życia, w 2010 r. takich zgłoszeń było 118. Rok 2014 w stosunku do 2013 r. to wzrost o 6 proc. ogólnych zgłoszeń o zaginieniach, a aż o 44 proc. w stosunku do 2010 r. To są niedobre informacje i słusznie wzbudzają w nas niepokój. Oczywiście te statystyki należy czytać w szerszym kontekście, bo wskazują też, że ogromna większość odnajduje się lub zostaje odnaleziona w stosunkowo krótkim czasie. 95 proc. dzieci w ciągu 7 dni trafia z powrotem do domów. Wciąż pozostaje jednak te 5 proc." - dodała.
Minister podkreśliła, że system Child Alert jest ogromnym sprzymierzeńcem w poszukiwaniach dzieci. Przewodniczący sejmowej komisji spraw wewnętrznych pos. Marek Wójcik przypomniał, że założeniem systemu Child Alert jest jak najszersze upowszechnienie komunikatów o zaginionych dzieciach.
"Dzisiejsze porozumienie jest przełomowe, jeśli chodzi o partnerów prywatnych. Liczymy na to, że takie porozumienia będą podpisywane również z innymi po to, żeby komunikaty systemu rozchodziły się jak najszerzej, aby obywatele mogli włączyć się w akcję poszukiwania zaginionych dzieci" - powiedział PAP.
Prezes Parku Naukowo-Technologicznego Euro-Centrum Roman Trzaskalik ocenił, że udostępnienie ekranu na potrzeby takiego przedsięwzięcia wpisuje się w ideę społecznej odpowiedzialności biznesu. "Do tej pory tylko instytucje profesjonalnie zajmujące się komunikacją uczestniczyły w tej inicjatywie. Chcemy dać przykład innym przedsiębiorcom, gestorom tego rodzaju nośników, aby do niej także przystąpili. Wiemy, że przez rondo obok naszej tablicy przejeżdża na dobę 70-80 tys. samochodów. Nawet jeśli przyjąć, że co 5. co 10. zerknie na ekran, to jesteśmy w stanie dotrzeć z informacją do kilkunastu tys. ludzi przejeżdżających obok nas" - mówił.
Śląski komendant wojewódzki policji nadisnepktor Jarosław Szymczyk podał, że w ubiegłym roku w woj. śląskim przyjęto 2909 zgłoszeń o zaginięciu, zakończono natomiast 3441 takich spraw. "To pokazuje, że realizowano sprawy z lat ubiegłych" - zaznaczył.
"Dbamy bardzo o to, żeby zmieniać mentalność funkcjonariuszy, aby to podejście policjanta przyjmującego zawiadomienie nie ograniczało się jedynie do rozwiązań prawnych i wiedzy merytorycznej, ale by każdy z tych przypadków traktować indywidualnie i podchodzić z ogromną empatią" - zapewnił.
Jak mówił, najczęstsze przyczyny zaginięć to ucieczki nieletnich z domów oraz z placówek opiekuńczo-wychowawczych. Dużym problemem są też osoby starsze, mające kłopoty z pamięcią. Co roku sporo zaginięć notuje się wśród osób zbierających grzyby.
"Apelujemy do rodzin osób starszych mieszkających samotnie, by być z nimi w stałym kontakcie. Z kolei rodzice nastolatków powinni być z nimi, z ich problemami. Jesteśmy zabiegani, zapracowani, ale nie możemy zapominać o tym, co jest naszym podstawowym obowiązkiem - wychowanie dzieci, a tego się nie da zrobić porządnie bez dobrego kontaktu z własnym dzieckiem. Kiedy dochodzimy do przyczyn ucieczek młodych ludzi, to najczęściej był to właśnie brak kontaktu, nieporozumienia rodzinne" - powiedział komendant Szymczyk.
Głównym celem programu Child Alert jest szybsze i skuteczniejsze poszukiwanie zaginionych młodych ludzi (dzieci i nastolatków), dzięki z góry ustalonej procedurze postępowania. Koncepcja platformy opiera się na skoordynowanym działaniu różnych instytucji, przede wszystkim policji i mediów.(PAP)