USA potępiły zamachy we Francji, Tunezji i Kuwejcie, wzywają do czujności
USA potępiły dokonane w piątek we Francji, Tunezji i Kuwejcie zamachy jako "odrażające" akty terroru, deklarując jednocześnie konieczność zachowania czujności szczególnie w związku ze zbliżającym się świętem narodowym 4 lipca.
USA potępiły zamachy we Francji, Tunezji i Kuwejcie, wzywają do czujności (aktl.)
USA potępiły dokonane w piątek we Francji, Tunezji i Kuwejcie zamachy jako "odrażające" akty terroru, deklarując jednocześnie konieczność zachowania czujności szczególnie w związku ze zbliżającym się świętem narodowym 4 lipca.
"Stany Zjednoczone jak najsurowiej potępiają zamachy terrorystyczne, dokonane dzisiaj we Francji, Kuwejcie i Tunezji. Nasze myśli i modlitwy kierują się ku ofiarom tych odrażających zamachów, ich najbliższym i narodom wszystkich trzech krajów" - głosi oświadczenie Białego Domu.
W opublikowanym w związku z zamachami komunikacie minister bezpieczeństwa kraju Jeh Johnson napisał, że organy utrzymania porządku publicznego powinny zachować czujność i gotowość do działania, szczególnie przed amerykańskim świętem narodowym 4 lipca.
Nie wymienił on żadnych konkretnych zagrożeń, zapowiadając tylko, że władze "podejmą przedsięwzięcia na rzecz bezpieczeństwa, widoczne i niewidoczne, jakie są niezbędne dla ochrony narodu amerykańskiego".
"Nadal zachęcamy wszystkich Amerykanów, by brali udział w publicznych imprezach i cieszyli się tym krajem w letnim sezonie, ale zawsze zachowując czujność" - zaznaczył Johnson.
Do co najmniej 37 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych ataku uzbrojonego mężczyzny na plaży w pobliżu hotelu w tunezyjskim mieście Susa (Sousse) - poinformowało pod wieczór radio Mosaique FM, powołując sią na tunezyjskie ministerstwo zdrowia. Rannych zostało 36 osób.
25 osób zginęło, a 202 zostały ranne w zamachu w szyickim meczecie w stolicy Kuwejtu - poinformowało MSW tego kraju. Do zamachu przyznało się Państwo Islamskie (IS).
W ataku na zakłady gazowe w Saint-Quentin-Fallavier, ok. 30 km na południowy wschód od Lyonu, zginęła jedna osoba, a co najmniej dwie zostały ranne. (PAP)